Szacuny
0
Napisanych postów
27
Wiek
35 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
166
prosze o wypowiedz kilku osób bo musze konfrontować wypowiedzi :
ile w ortezie chodzic po urazie - 4 tygodnie tak jak kazdy pisze i wszedzie czytam , czy 6 tyg , tak jak powiedzial lekarz...
4 tyg - w moim przypadku 3.5 tyg.
bardzo prosze o opinie bo sam nie wiem co zrobic..
Szacuny
1
Napisanych postów
147
Wiek
36 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
441
niecałe 4 tyg!
Nie rozumiem po co chodzić w ortezie 6 tyg! Bark ma tylko odpocząć i trochę się zregenerować, więc maks 4 tyg spokojnie wystarczy. Struktury stabilizacyjne stawu (tj. obrąbek stawowy, torebka stawowa, więzadła), które zostały zerwane, bądź poważnie uszkodzone i tak same z siebie się nie odbudują, dlatego właśnie potrzebna jest interwencja chirurgiczna.
Lekarze ogólni, nawet ortopedzi w większości nie mają specjalizacji w leczeniu zwichnięć barków... oni się znają na ogólnej ortopedii. My niestety trafiamy na konowałów ;/
Trzeba iść do prywatnej kliniki, zapłacić i iść na konsultacje z doświadczonym doktorem, który zna się na barkach i wie co robić.
Szacuny
5
Napisanych postów
152
Wiek
38 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
502
bedziesz mogl tak jak powiedziala olgisław okolo 4 tyg w ortezie a pozniej do ortopedy specjalisty lekarz sportowy duzy ci nie powie mi doradził obrobic miesniem i wtedy zobaczymy obrobiłem :P i tez wypadł;( takze niezbedna jest interwencja... a tak niestety torebki stawowe i obrabek same z siebie sie nie naprawia a i glucosamina nie pomoze w tym przypadku ale brac ja trzeba:P
Szacuny
0
Napisanych postów
27
Wiek
35 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
166
co to za specyfik?
wyczytalem ze nie pomaga w znaczacy sposob :)
czyli po 4 tyg bede mogl wg was zdjac orteze i normalnie sie poruszac i opalac? a lekarz sportowy najlepszy w regionie lub jeden z lepszych - leczyl samego Adasia z Wisły :)
Zmieniony przez - kashier123 w dniu 2008-09-01 15:45:28
Szacuny
1
Napisanych postów
147
Wiek
36 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
441
Brałam glukozaminę... zwiększa ona produkcję mazi stawowej, czyli tak jak powiedział wrooblino smaruje stawy, ale trzeba brać ją długo!
Niestety miesiąc po odłożeniu glukozaminy znów poczułam strzelanie w barku, moim zdaniem ten specyfik to efekt PLACEBO ;/
Przydaje się tylko na czas brania, ale po odłożeniu wszystko wraca.
Szacuny
0
Napisanych postów
4
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
30
Witam wszystkich. OD 6 lat mam problem z barkiem. Problem polegał na tym że podczas normalnych czynności wyskakuje mi ze stawu poczym niemineło 5 sekund a on spowrotem jest na miejscu. Sprawa dość bolesna ale dało sie wytrzymać. Teraz problem jest dość większy ponieważ przy zwichniecu teraz barku nie da się nastawić bez znieczulenia ogólnego. W tym miesiącu znieczulali mnie już dwa razy, na poczaktu miesiaca ( sierpnia ) i dwa tygodnie później. Lekarz stwierdził że nie można tak tego zostawić i że trzeba to operować, niestety sam się tego niechciał podjąć i zaproponował mi prywatną klinikę w łodzi u prof. Fabiśa. Byłem u niego zobaczył co i jak, odrazu stwierdził to co lekarz mnie wczesniej nastawiający i powiedział że on sie tego podejmnie. Problem byłby z głowy jakby nie kasa. Potrzebowałbym ok. 7 tys. na zabieg. 3500 za operację i 5 lub 6 inplantów każdy po 500 zł. do tego badania i wychodzi taka kasa na która mnie na dzień dzisiejszy nie stać. Więć wybrałem sie prywatnie do takiego jednego doktora co powiedział że bez płatnie mnie zoperuję ale metodą stara, bez inplantową, z tego co słyczałem jest to dobra metoda ale dwa razy bardziej bolesna i o wiele dłużej sie po niej do siebie dochodzi. Niewiem czy dobrze robie godząć się na takie cos. czekam na jakies porady, czyjes doświadczenia w tej sprawię.