To jest tak:
zrobiłam ostatnio masę głupot jesli chodzi o
odchudzanie, łącznie z dieta 1000 kcal, łykaniem róznych spalaczy i "spalaczy". Doprowadziłam metabolizm do stanu katasrofalnego, i waga ani drgnęła dłuższy czas. Chciałam teraz, w lutym wyprowadzic go (tego metabolizma
) w miarę na prostą i od marca ściąć kcal i dołożyć spalacz i różne inne "fajne zabawki". Na razie trzymam się tego planu... Waga może nie leci, ale w tyłku 3 cm mniej
King, ja dwa lata temu w 14 miesięcy zeszłam 37 kilo, zdrowo, morderczo i pod kontrolą, tak więc teraz to nie takie hop niestety... a i lata swoje robią
A, ta kontrola to był trener fitness i dietetyk w jednym z siłowni...
Zmieniony przez - madu24 w dniu 2008-02-15 16:38:13