Zwichnięty bark

Zasada jest taka, że dwa zwichnięcia w ciągu 2 miesięcy i powinno się iść na zabieg, ale jak ktoś wspomniał, często jest tak, że bark nie nadaje się do operacji. Ale chirurdzy są od cięcia i potną.

Jak Ci wypadł bark podczas prasowania żelazkiem to kurde i masz obrąbek stawowy zniszczony i słabe mięśnie, no chyba, że te rozluźniłeś. Poćwicz expanderem i Ci podczas prasowania nie wyleci, o Warszawie nic nie słyszałem, Mi nikt nie polecał rzeczy z 'centrum'. Przejechałem się do Żor, a mieszkam w centrum i wcale tego nie żałuję.

Witam drogich Zwichniętych po dłuższej nieobecności,

melduję, że mój prawy bark po ponad trzech miechach od artroskopii spisuje się całkiem nieźle, stanika sobie wprawdzie na plecach nie zapnę, ale od czego są faceci! ;) No i ćwiczę, ćwiczę i ćwiczę... Łapię się nawet na tym, że wolę coś zrobić prawą ręką, niż lewą, bo tak jest pewniej i stabilniej.

Lewy bark jak dotąd wypadł mi dwa razy - nie licząc takich drobnych "podwichnięć", jak trzymam rękę na barze, albo podnoszę coś cięższego - raz podczas snu, drugi raz w tramwaju - jak wrzasnęłam, to wszyscy na mnie, a ja zwinęłam się prawie na podłodze, a jak przestało tak bardzo boleć, to nastawiłam i żyję:)Nie ruszam się z domu bez mrozu w sprayu, używanego oczywiście w tajemnicy przed rehabilitantem, bo to bardzo niszczy stawy. Ale później bark dłuższą chwilę nie boli, więc warto - i tak się kółko zamyka.

Co do klinik w W-wie, to nie czuję się na tyle kompetenta, by móc cokolwiek doradzić - obstukany mam dokładnie tylko Poznań. Coś mi się obiło o uszy o "Carolinie...", ale z tego, co pamiętam, nie było to nic dobrego, więc nie będę się wypowiadać.

Tak czy inaczej, dużo zdrówka w Nowym Roku, pozdrawiam! :)

Cześć wszystkim,
na początku grudnia zwichnąłem ramię. Nastwili mnie w szpitalu, póżniej chodziłem prawie 5 tygodni w ortezie. Teraz zdjąłem i proszę Was o radę: co dalej robić? Lekarz w szpitalu totalna olewka, rzadnej kontroli nic!
Mam plan żeby za 2 tygodnie zacząć chodzić na siłownię i delikatnie wzmacniać mięśnie. Teraz mogę odwieść ramię na ok. 15 stopni, unieść na jakieś 40 stopni i w tył też na 40.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za informacje.

Napisz jak Ci wypadł itp. Są różne zwichnięcia, przednie, tylnie... No i przy czym zwichnąłeś mnie ciekawi Idź do rehabilitanta, powiedz mu, żeby Ci pokazał ćwiczenia izometryczne, bo chcesz wzmocnić bark, porobisz sobie je trochę, a potem kup expander. Ćwicz, ćwicz no i ćwicz hehe :)

Hej hej, Mieszaczku, co z Tobą, nawet nie bąkniesz, co u Ciebie?

Jul13, Mieszaczek ma rację, KONIECZNIE udaj się do dobrego lekarza rehabilitanta albo fizjoterapeuty! Bo aż mnie ciary przeszły jak o tej siłowni przeczytałam. Nawet jeżeli chcesz tylko "delikatnie wzmacniac mięśnie", to możesz sobie po prostu zrobić krzywdę.

Po takim zwichnięciu struktury stabilizujące staw są osłabione, a mięśnie muszą sobie przypomnieć, jak się pracuje, bo długo nie robiły nic w ortezie. A jeżeli będą zakwaszone, to będą tak zmęczone, że nic im się nie będzie chciało, a na pewno nie stabilizować Twój staw ramienny. I wystarczy jeden głupi ruch i po zawodach. I będziesz miał tak prze******, jak my

Zdrówencja, Dzieciaki!

Dzięki za zainteresowanie moim problemem.
Ramię wypadło ze stawu przy grze w hokeja na lodzie. Lekarz powiedział, że kość wyszła do przodu i w dół, i że z przodu rozerwała torebkę stawową. Przed wypadkiem chodziłem ćwiczyć na siłowni i mam nadzieję, że do tego (i do innych zajęć sportowych i nie tylko) będę mógł wrócić bez ograniczeń - chociaż jak czytam posty na tym forum to trochę zaczynam w to wątpić. Lekarz mówił też, że najbardziej ryzykowne dla mnie będzie unoszenie wyprostowanej ręki ponad głowę. Kiedy zapytałem kiedy będę mógł się podciągać na drążku powiedział, że za 2-3 miechy. Sam już nie wiem co myśleć. Dodam też, że przed zwichnięciem chrobotało mi w barkach i często bolały.
Pozdrawiam

ambrii kochanie jaka Ty miła

Już piszę, za parę dni miną 4 miesiące od operacji, chodzę na rehabilitację nadal, tyle, że troszkę inną, niż wcześniej. Wygląda to tak, że na początku grzeję się na Solluxie, a później ćwiczę indywidualnie z rehabilitantem. Ćwiczenia izometryczne, napinanie itp Ale głównie teraz moim celem jest uruchomienie łopatki, żeby ten bark się tak nie unosił, wiecie o co chodzi. Hantelki też są w ruchu, zaliczyłem też bokserski trening, jeszcze mam zakwasy i wiecie co powiem?

Ja w końcu żyję i jestem ****a szczęśliwy ;]

Jul 13, w jakimś klubie trenujesz? Hokej to dla mnie jedyny zespołowy sport, w który bym chciał grać, jak lecą mecze w tv to oglądam. Szkoda, że u mnie w mieście nie ma lodowiska i klubu. Ten sport jest dla prawdziwych twardzieli, nierzadko wytaczają w grze arsenał pod tytułem wściekłe pięści

Cześć Mieszaczek,
trenuję i gram amatorsko w Toruniu. Jest 7 drużyn i ogólnie fajna zabawa. To nie to co oglądasz w tv, ale podczas gry bywa ciekawie i spokojnie można sobie łapę z zawiasów wykręcić.
Pozdrówka

też gram w hokeja i też mi wypadł bark na meczu.Jestem 7tygodni po i już trenuje(ale uważam ,co najwyżej podaje).Jak Ci wypadł,też podniosłeś rękę do góry i wyleciał??

aha i gram w juniorach,nie amatorsko.

Zmieniony przez - mamed89 w dniu 2008-01-10 19:20:43

Ja jestem prawie 6 tyg. po zwichnięciu i nie ma mowy o tym, abym choć próbował pograć.
Mi wypadł przy starciu, upadłem, wstaję a do ręki jakby mi ktoś 500 kilogramową walizę przywiązał. Ból masakra, późńiej szpital, rtg, nastawianie pod narkozą i znowu rtg.
Byłem u fizjoterapeuty, który obadał mi łapę i stwierdził, że musze usg zrobić, bo pewnie mam uszkodzone przyczepy bicepsa i rotatorów. U ciebie chyba było delikatniej skoro już trenujesz. napisz czy miałeś gips, albo ortezę i jakąś rehabilitację.
Pozdrawiam