40 minut później, robota była skończona! Omietliśmy pajęczyny a, kumpel podjął się ciężkiego zadania, jakim było pozamiatane świeżo wysprzątanej piwnicy. Dobrze, że mamy dwa okienka, przez które wlatywało trochę powietrza, bo, prawdopodobnie, by się udusił.
Podziwiam go za ten czyn, hrhrhr.
Jutro posprzątamy resztę, tj. powywalamy zbędne rzeczy z biurek oraz, mam nadzieję, uda się przewieźć trochę sprzętu. Dywan, póki co, przetransportujemy ze starej siłowni, podobnie lustro, choć w czasie pracy znaleźliśmy jedno w tym całym syfie. Nie wiem, czy uda się jutro tam zrobić trening, ale... całkiem prawdopodobne!
Byłoby super...
***
Kolejna sprawa. Dziś, zgodnie z planem, kurier przywiózł moją NOWĄ WAGĘ KUCHENNĄ!
Jest to produkt szwajcarskiej firmy SOBA - bardzo lekki, z mnóstwem funkcji i bardzo łatwy w obsłudze. Oferuje m.in.
wyliczanie kalorii (476 kodów produktów, w tym wszystkie, które, obecnie, mam w diecie), białka, tłuszczu, węglowodanów, cholesterolu oraz jednostek chlebowych
(cokolwiek to jest hrhr), funkcją tara, funkcję memory itp. Naprawdę, bardzo przypadła mi do gustu i teraz ważenie produktów będzie przyjemnością, a nie szacowaniem, czy, przykładowo, dałem 20g orzechów, czy może o połowę mniej, jako to często bywało w czasie dokonywania 'pomiarów' na mojej poprzedniej wadze wskazówkowej...
To tyle.
Mam nadzieję, że fotki i opis się spodobają. Trochę się napisałem.
Pozdr.
Zmieniony przez - saib__ w dniu 2007-02-08 22:20:36