Higuain oficjalnie w Realu Madryt
Już od kilku tygodni przesądzona wydawała się sprawa transferu Gonzalo Higuaina do Realu Madryt. Wciąż do uzgodnienia pozostawała jedynie kwota odstępnego, a także warunki kontraktu. Przez ostatnie kilka dni trwały negocjacje na linii Real Madryt - River Plate, dziś hiszpańska Marca podała informację, iż oba kluby doszły do porozumienia, a Argentyńczyk zasili ''''Galacticos'''' za 13 mln. euro.
Gonzalo Higuain był przymierzany nie tylko do Realu, zainteresowanie młodym napastnikiem były także kluby angielskie, a w tym Chelsea Londyn i Manchester United. Sam zawodnik przyznał, że odpowiadałaby mu gra w Premiership, gdyż posiada bardzo dobre
warunki fizyczne i raczej nie miałby zbyt dużych problemów z przyzwyczajeniem się do wyspiarskiego stylu gry.
Ostatecznie jednak ani Jose Mourinho, ani Sir Alex Ferguson nie dokonali żadnych starań, aby pozyskać piłkarza, więc w gronie zainteresowanych napastnikiem klubów pozostał jedynie hiszpański Real.
Higuain posiada francuskie korzenie, dlatego nie będzie miał problemów z otrzymaniem pozwolenia na pracę. Były piłkarz River Plate zdecydował jednak, że będzie reprezentował Argentynę.
Nowy nabytek Realu Madryt będzie reprezentował ''''Królewskich'''' przez sześć i pół roku.
Grzelak w Legii
Napastnik Widzewa Łódź i reprezentacji Polski, Bartłomiej Grzelak, od stycznia będzie zawodnikiem Legii Warszawa. Według spekulacji piłkarz miał kosztować około 600 tys. euro. Kluby jednak nie ujawniają szczegółów transakcji.
Napastnikiem interesowała się również Wisła Kraków i Zagłębie Lubin. Z tym drugim klubem Grzelak ustalił nawet warunki kontraktu. Jeszcze w środę prezes "miedziowego" klubu był pewien, że napastnik zasili jego klub. - Grzelak jest bardziej racjonalny, więc już się dogadaliśmy. Pali się, żeby do nas przyjść. Zresztą nic dziwnego, w końcu dostanie trzy razy większą pensję niż w łódzkim klubie. Musimy się tylko porozumieć ze Zbigniewem Bońkiem w sprawie odstępnego dla Widzewa. - mówił Robert Pietryszyn.
W Lubinie panuje konsternacja. - Pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją, że ktoś zmienia reguły w trakcie gry - mówi zdenerwowany dyrektor sportowy, Jakub Jarosz - Napastnik Widzewa Łódź, Bartłomiej Grzelak był już dogadany z naszym klubem, ale wczoraj w rozmowie telefonicznej z przedstawicielami Zagłębia podniósł swoje żądania finansowe o połowę!
Wczoraj prezes Robert Pietryszyn oraz Jakub Jarosz udali się do Warszawy. W stolicy mieli się spotkać ze Zbigniewem Bońkiem, osobą, która decyduje o najbliższych losach świeżo upieczonego reprezentanta Polski, Grzelaka. - Nie udało nam się spotkań ze Zbigniewem Bońkiem. Skontaktował się natomiast z nami Grzelak, który zakomunikował nam, że zmienia swoje żądania finansowe. Już w wywiadzie do jednej z gazet powiedziałem, że takich apanaży może żądać piłkarz, który strzela po dwadzieścia kilka bramek w sezonie i zostaje królem strzelców. A pragnę przypomnieć, że Bartłomiej Grzelak zdobył cztery gole. Pierwszy raz spotkałem się tak niepoważnym zachowaniem. Wychodzę bowiem z założenia, że jeśli ktoś się umawia na konkretną kwotę, to później nie zmienia już ustaleń. A Grzelak tak właśnie uczynił - wyjaśnia zdenerwowany Jarosz.
W czwartek wieczorem działacze Widzewa ustalili warunki transferu z Legią. Sam zawodnik w przyszłym tygodniu ma podpisać 3,5-letni kontrakt. Cieszę się, że dołączy do nas jeden z najbardziej wyróżniających się i utalentowanych napastników w polskiej lidze. Dzięki temu będziemy mieli większą rywalizację w linii ataku. Liczymy także, że kibice Legii dobrze przyjmą piłkarza, który chce walczyć o trofea dla naszego klubu w polskiej lidze, jak i w europejskich pucharach – powiedział Piotr Zygo, Prezes Zarządu KP Legia Warszawa.
Oficjalna strona Widzewa podziękowała już Grzelakowi za 1,5 roku gry w klubie w swoim imieniu i kibiców życząc mu powodzenia w nowym klubie. Z łódźkim klubem napastnik rozegrał 32 mecze w drugiej lidze, zdobywając 20 bramek i tytuł króla strzelców oraz 13 spotkań w ekstraklasie, w których zdobył 4 gole.
Pzdr/
Zmieniony przez - susik_89 w dniu 2006-12-15 14:11:56