Jak poszerzyć barki - czyli zrób z siebie godzillę

No coś w tym jest, skoro tak to będe musiał przemysleć swój kolejny trening na biceps... więc może tak:

3 zwykłe
1 do zakatowania
3 zwykłe
... itd

jak sie na to zapatrujesz apokalipsa?

od czasu do czasu można "zakatoweać mięsień" ale jeśli twój staż nie jest taki byś mógł powiedzieć że jesteś sredniozaawansowany to mija się to z celem bo trenując dość ciężko i solidnie powinieneś mieć dobre przyrosty.
ja tam pamiętam na początku że jakiego bym się nie złapał ćwiczenia to nie miało to większego wpływu na rozwój/niestety często także byłem nadgorliwy i nierozumiejący, więc czasu straciłem także niemało/.

Krzych666:
Co do ztangielek to mogl wyciskac z podbiciem, a wtedy idzie leciutko. Eugen Sandow (kto go nie zna do cholery?) "wyciskal" tak ponad 100 kg przy wadze troche ponad 80kg. Roy Hilligen bral 145(obutacz bez podbicia, ale z odchylem w tyl 171kg-owczesny rek swiata) przy wadze ok 82kg. No i jeszcze Paul Anderson(lata 50)175kg przy wadze 160, wycisk na bary 3*190, przysiad bez sprzetu 550, wycisk lezac bez koszulki 272,5kg. Swego czasu bezwzglednie najsilniejszy na swiecie.

super 1: Nikt z nich nie byl mafiozem, ale moze byli za dobrzy...ludzie.

Krzych666:
Zgaduje(pewien nie jestem) ze palce kierujesz w przod, a na nogi i plecy przypada niewielka tylko czesc tego co moglyby udzwignac, bo koncentrujesz sie na podpieraniu reka. JA ZAWSZE TRZYMAM PALCAMI DO WEWNATRZ, lokiec lekko ugiety, bark wprost ponad nadgarstkiem, tylko polowa dloni na podparciu. Jezeli juz uzywam lawki to stoje za nia w szerokim rozkroku i ciagne dosc blisko srodka tulowia. Nie przekraczam lokciem wysokosci plecow bo sie najszersze wyloczaja i pracujesz samym raminiem i TYLNYM BARKIEM-HA-NIE MA OFF-TOPA . Ogolnie reka pomaga i stabilizuje, a nie sluzy za glowna podpore.
Swego czasu mialm rozpieprzone oba lokcie i przez kilka lat mi dokuczaly. Planuje napisac oddzielny post o tym jak wyleczyem te kontuzje w sposob naturalny, aczkolwiek ryzykowny. Kolejnosc jest taka ze pierwsze sa mniej bolesne.
Sposob 1) wioslowanie jednoracz na wyc dolnym, reka na kolanie , nogi ugiete.
sposob 2) wioslowanie polsztanga jednoracz w opadzie(albo opierasz na lawce albo na kolaniei to jest mniej bolesne i naturalniejsze(nogi szeroko).
Sposob 3) wioslowanie jedn na maszynie Smitha: stoje okrakiem nad sztanga i podpieram sie o kolano.

Szeroki rozstaw nog przenosi akcent tzw momentu slrecajacego z konczyn gornych+gornego tulowia bardziej na skosne brzucha i prostowniki kregoslupa, nogi tez troche mocniej go odczuwaja.

ROZWIAZANIE NAJPROSTSZE Z MOZLIWYCH JESLI NIE CHCESZ SPROBOWAC MOICH CWICZEN: OPRZYJ SIE NA LOKCIU O LAWKE(KOLANO TEZ MOZNA TAK WYKORZYSTAC). JESLI CHCESZ WYDLUZYC ZAKRES RUCHU TO ZROB LAWKE LEKKO SKOSNA I OPRZYJ NA WYZSZYM PUNKCIE.

Sadze ze masz teraz przynajmniej jedna metode na unikniecie bolu w lokciu podczas wioslowania. Naturalne ruchy sa lepsze, tak jak naturalne pozycje.

Brawo apokalipsa, SOG.

Apokalipsa: No sądze że zaawansowany to raczej jestem mam za sobą ponad 5 lat treningu z czego ostatnie 2 bardzo efektywne, i miesni też już troskze zrobiłem (43cm) więc mysle że nie jest tak źle, więc już tak naprawde niewiem czy atakowac mięsień aż do zatrzymania jego przyrostu i robienia serii regeneraczyjnych potem i znowu cięzki atak aż do zakatowania, czy wyrównac treningi, oczywiście jeśli zakładamy że wpadne w ta pułapke bo jak wiadomo życie zaskakuje i możliwe że mam tak dobra genetyke że sie to nie stanie (mam nadzieje apropo) więc co radzisz?

dobrym zabezpieczeniem jest stosowanie treningów o różnej intensywności- możesz np. jechać na maxa/albo prawie/ a stosować różną liczbę powtórzeń co da różną intensywność/jak więcej powt. zmniejszasz ilość serii- o jedną, dwie/, dla przykładu;
1 -po 15- 13 powt.
2. po 12- 10 powt.
3. po 10-8 powt.
- oczywiście ciężar dostosowny odpowiednio do ilości powt.
dajesz mięśniom w ten sposób większą szansę na pełną regenerację a także różnicujesz nieco bodźce co może także pobudzić je do większego wzrostu.

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2006-07-28 23:22:29

dzięki napewno wyprubuję, bo dotychczas stosowałem odwrotną piramide powtórzeń że zaczynałem od mniejszej ilości żeby dojść do wiekszej. Napewno to będą teraz nowe bodźce. SOG

Po mojemu to apokalipsa mial na mysli cykl(np 1tydzien-6tygodni)1-2-3, a nie cwiczenia/serie 1-2-3 na jednej sesji/cwiczeniu w piramidzie. Ma wiec tu raczej miejsce piramida miedzytreningowa. A na pojedynczej sesji mialbys stosowac albo staly albo zmienny ciezar(jak wolisz, ja jestem generalnie za c. stalym lub p. odwrotna), niekoniecznie zas piramide nieodwrocona. Inne bodzce wiec sa, i nie tylko raz ale przy kazdej zmianie cyklu.

apokalipsa ma rację

WODYN - dzięki za rady. Ja jeszcze jakoś sobie radzę, przez jakiś czas miałem problem z prawym łokciem (przyczep przyśrodkowej) i wtedy mocno to odczuwałem przy wiosłowaniu (przy 70kg i wyżej), na szczęście troszkę podleczyłem. Niestety wszystkie atlasy pokazują śmieszne pozycje (z kolankiem na ławce), które są niewykonalne przy dużych ciężarach. Ja teraz też robię dość duży rozkrok, co pozwala mi nieco odciążyć łokieć i skupić się na plecach

O kolano też się łokciem opierałem, całkiem wygodnie

Opisz tą reanimację łokci bom ciekaw okrutnie

Zmieniony przez - krzych666 w dniu 2006-07-29 09:15:39

witaj krzychu666 bardzo dobry artykuł mam pytanie czemu nie wystawiasz swoich fot ???? chętnie bym zobaczył jak wygladaja twoje łapy nogi i klata