Arsenal Londyn

taki powrót do klasyki Arsenalu troche

Freddie realista

Freddie Ljungberg przyznaje, że po sobotniej porażce w meczu z Newcastle szanse na zdobycie mistrzostwa Anglii są znikome. Co ciekawe 28-letni Szwed uważa, że da się jednak powiedzieć coś pozytywnego o wspomnianym spotkaniu.

"Przez cały okres mojego pobytu tutaj kończyliśmy sezona na pierwszym bądź na drugim miejscu. I na tym właśnie sie skupiam. Natomiast jeżeli możemy wynieść coś pozytywnego z ostatniego meczu, to tylko sposób w jaki graliśmy w pierwszej połowie. To był dobry football."

"Druga połowa był o wiele słabsza. Na dodatek straciliśmy Gilberto, zespół Newcastle wykorzystał sytuację i zdobył bramkę. Irytujące, ale tak to właśnie jest."

Ljungberg zdaje sobie sprawę, że najbliższy mecz z Chelsea musi zakończyć się po myśli Kanonierów. Wierzy, że Arsenalowi uda się utrzymać doskonałą passę na własnym boisku (do tej pory 7 spotkań, 7 zwycięstw).


Czy Arsenal chce Ferdinanda?

Bardzo niepotwierdzone źródła mówią, że Arsenal jest zainteresowany Ferdinandem. Gwoli ścisłości - Antonem Ferdinandem, bratem Rio Ferdinanda.

Manager West Ham United zaprzeczył jednak - piłkarz nie jest na sprzedaż:

"W przeszłości klub popełnił wiele błędów sprzedając piłkarzy, jednak nie możemy pozwolić, by stało się tak raz jeszcze. Myślę, że prezes klubu odrzuciłby ofertę nawet w wysokości 15 milionów".

Anton Ferdinand jest obrońcą, urodzonym 18 lutego 1985 roku w Peckham. W tym sezonie wystąpił w 15 meczach.


Shearer nie chce wojny na słowa

Kapitan Newcastle Alan Shearer oskarżony przez Arsene Wengera o zbyt ostrą grę powiedział, że nie odpowie na słowa managera Kanonierów.

"Nie byłem zaskoczony tym, że Arsene Wenger narzekał na to, że byłem zbyt twardy, ale nie mam mu tego za złe" - powiedział Shearer.

"Trzeba być twardym fizycznie. Jeśli wchodzisz na boisko i dajesz się szturchać i popychać, to nigdzie nie zajdziesz. Trzeba być twardym fizycznie, bo to taka gra" - mówi Shearer.

"Arsenal jest wspaniałą drużyną, ze wspaniałymi piłkarzami. Jeżeli stanie się obok nich i pozwoli się im grać, to ograją cię. Ale jeśli wejdziesz w grę, dasz kopa, nie dasz im czasu na opanowanie, to masz jakąś szansę" - powiedział były kapitan reprezentacji Anglii.

Bardzo niepotwierdzone źródła mówią
IMHO młodszy brat przerósł starszego Mimo młodego wieku już gra jak profesor. To byłby dobry zakup.

Gotowi na Chelsea?

Kolo Toure i Freddie Ljungberg oświadczyli, że Arsenal musi pokonać Chelsea, by mieć jeszcze coś do powiedzenia w walce o mistrzowski tytuł.

Przed tą kolejką Chelsea ma ogromną przewagę nad Kanonierami, bo aż 17 - punktową.

Z pewnością zwycięstwo The Blues na Highbury przesądziłoby o tym, że mistrzowski tytuł wywalczą podopieczni Jose Mourinho.

"To będzie wielki mecz, piękne zakończenie tygodnia. Potrzebujemy zwycięstwa i myślę, że jak się bardzo czegoś chce, to to się udaje." - powiedział Kolo.

"To musi być dla nas zwycięski mecz. Gramy u siebie i myślę, że dzięki wielkiemu wsparciu od kibiców uda nam się pokonać Chelsea. - dodał Freddie


Cole szykuje się do powrotu na boisko

Ashley Cole ma nadzieję, że wróci do gry w połowie stycznia.

Rehabilitacja po złamaniu kości stopy przebiega powoli, ale Cole zaczyna widzieć światełko w tunelu.

"Jest coraz lepiej. Nie chcę jednak wyznaczać daty powrotu, bo nie jestem pewny. Pracuję ciężko na siłowni i mam nadzieję, że to już tylko kilka tygodni. Jeżeli wszytko pójdzie dobrze, to będzie to połowa stycznia" - powiedział Cole.


Bergkamp chce zagrać z Chelsea

Dennis Bergkamp nie zagrał w dwóch ostatnich meczach Arsenalu ze względu na naciągnięcie ścięgna podkolanowego. Wrócił już do pełnych treningów i bardzo prawdopodobne jest, że w niedzielę zagra przeciw Chelsea.

"Z kontuzją już wszystko w porządku. Od końca poprzedniego tygodnia, czyli przez te kilka dni, normalnie trenuję. Mecz z Newcastle był dla mnie trochę za wcześnie, ale już trenuję na pełnych obrotach i jeżeli ścięgno źle nie zareaguje, to będę gotowy na następny mecz" - powiedział Bergkamp.

Dennis nie przywiązuje wagi do tego, że niedzielny mecz, to mecz z Chelsea. Dla Holendra ważniejsze jest, aby Arsenal wrócił do równej formy.

"To będzie trudny mecz, jeżeli myśli się o mistrzostwie. Musimy myśleć teraz jednak o naszej własnej grze i skupić się na tym, aby osiągnąć dobre rezultaty, sczególnie w okresie świątecznym. Potem zobaczymy w jakim miejscu będziemy w styczniu, czy w lutym. Potem możemy trochę ruszyć naprzód" - powiedział Dennis.


Gilberto: Jeszcze nie było mi tu tak źle

Gilberto Silva wyznał, że od 57 minuty sobotniego meczu z Newcastle trwa najgorszy moment jego pobytu w Anglii. W owej 57 minucie Gilberto wyleciał z boiska na St. James' Park, a potem Nolberto Solano pogrążył Arsenal.

Gilberto gra w Arsenalu od 2002 roku i zdążył już rozegrać w barwach Kanonierów 130 meczy. W tym czasie grając jako środkowy pomocnik dostał... sześć kartek, żadnej w kolorze czerwonym. Ta w sobotę była pierwsza.

"To była dla mnie najgorsza sytuacja, odkąd tu jestem. Nigdy jeszcze nie dostałem czerwonej kartki" - powiedział Gilberto.

"Po tym, gdy to się stało, byłem bardzo zły. To było bardzo frustrujące, szczególnie dlatego, że musieliśmy zdobyć jakieś punkty w tym meczu. Różnica między nami a Chelsea jest w tym momencie zbyt duża i dlatego jest to dla nas bardzo trudna sytuacja" - mówi Gilberto, który w niedzielę nie będzie mógł zagrać, właśnie ze względu na otrzymane do tej pory kartki.

"Wygranie tego meczu jest dla nas bardzo ważne. Będziemy musieli być w najlepszej formie, w najlepszej w tym sezonie. Musimy mieć świeżość, ale też musimy pamiętać o tym, co zrobić, aby ten mecz wygrać. I my to wiemy" - zapowiada Gilberto.

ciekawy mecz bedzie .. kazdy wynik moze byc.

A może obrońca Valencii?

Jeśli ktoś wierzy prasie, to z pewnością zainteresują go doniesienia mówiące o zainteresowaniu Arsenalu osobą Marco Caneiry.

Ponoć Arsenal chce sprowadzić obrońcę już w styczniu. Agent zawodnika, Paulo Barbosa, potwierdził, że Kanonierzy pytali o sytuację zawodnika. Piłkarz miałby przejść na Highbury na wypożyczenie.

Marco Caneira urodził się 9 lutego 1979 roku w Portugalii. Piłkarz był kapitanem Portugalii U-21. Oprócz przygody z Valencią, obrońca zaliczył epizody w Interze Mediolan i Benfice.


Ferguson: Będę fanem Arsenalu

W niedzielę do rzeszy kibiców Kanonierów dołączy Alex Ferguson.

Manager Manchesteru United nadal marzy o tytule mistrzowskim. W środę MU pokonało Wigan 4:0 i traci do Chelsea 9 punktów. Dlatego Fergusonowi bardzo zależy, aby Arsenal pokonał Chelsea.

"Wszyscy, Arsenal, Liverpool i my, mają nadzieję, że Chelsea straci punkty. Płyniemy tą samą łodzią. Jeśli Chelsea się potknie, to chcemy być drugą drużyną, tuż za nimi" - powiedział Ferguson.

Arsenal jezeli chce myslec o mistrzostwie (chociaz juz chyba troche za pozno) to musi wygrac, kazdy wynik inny niz zwyciestwo bedzie porazka dla kanonierow...

Ja też będe kibicował w tym meczu Arsenalowi, pierwszy mecz w tym sezonie przegrali z Chelsea pechowo choc mieli przewage nie potrafili jej udokumentować bramką.

Po losowaniu: David Dein

Są już pierwsze komentarze po losowaniu Ligi Mistrzów. Jako jeden z pierwszych głosu udzielił wice-prezes Arsenalu, David Dein.

"To czysty showbusiness, jest świetnie. To jedna z najciekawszych par tej rundy. Nigdy jeszcze nie graliśmy z Realem w pucharach, ale to jedna z najlepszych drużyn w Europie".

"Nigdy nie można lekceważyć Realu bo to jedni z najlepszych".


Wenger zostaje - zapewnia Dein

Wenger będzie managerem Arsenalu w przyszłym sezonie a nawet i dłużej - zapewnia vice prezes Kanonierów, David Dein.

"Każdy chce zatrudniać samych najlepszych piłkarzy i trenerów, a my mamy właśnie jednego z najlepszych na świecie i chcemy go zatrzymać. Nigdzie nie odchodzi".

"Arsene to człowiek Arsenalu kochający Klub. Chcemy zatrzymać go jak najdłużej. Nie ma zmiany co do tej kwestii. Oczywiście zawsze są jakieś spekulacje".



Reyes: Nie jesteśmy gorsi!

José Antonio Reyes uważa, że Arsenal nie jest gorszym zespołem od aktualnego lidera ligi, Chelsea. Hiszpan powiedział:

"Uważam, że pan Wenger to najmądrzejszy manager. Zna się na grze lepiej niż ktokolwiek. Posiadanie takich pieniędzy jak ma Chelsea nie jest wcale najważniejsze".

"Wierzę managerowi i tej erze Arsenalu. Jeszcze trochę i kibice zobaczą jak wygrywamy różne trofea. Niektórzy mówią, że skład Chelsea jest lepszy, ale myślę, że Arsenal ma lepszą drużynę".

"Gdy patrzę na naszych zawodników to myślę, że wcale nie jesteśmy gorsi, a może nawet lepsi. Jedyną różnicą jest fakt, że ciągle przystosowujemy się do gry bez Patricka Vieiry. Niektórzy piłkarze zmieniają pozycje. Co więcej, mieliśmy więcej problemów z kontuzjami niż Chelsea".

Baca ktory z podstawowych zawodnikow Arsenalu moze nie wystapic(kontuzje, kartki) w meczu z Chelsea? bo zastanawiam sie czy nie obstawic czegos w tym meczu