Arsenal Londyn

i nie ma innego wyjscia

Wenger: Nie bawię się w to, żeby być drugim i nie poddam się!

Arsene Wenger uważa, że Arsenal był lepszą drużyną w meczu z West Ham United i nie zgadza się z krytycznymi ocenami występu drużyny. Mimo, że remis Kanonierów raczej nie zrobił większej krzywdy liderom z Chelsea (mają już 6 punktów przewagi nad drugim w tabeli Charltonem i ponad 10 nad tradycyjnymi rywalami - Arsenalem i MU), to Wenger nie martwi się tym.

"Nie gramy, aby być drugimi, tylko żeby wygrywać. Dlatego nie martwię się, bo myślę, że jeszcze ich dogonimy. Nastroje w drużynie są świetne i potrzebuje ona wsparcia. Jest w tym jakość" - mówi Boss.

"Liczyć się będzie tylko to, na którym miejscu będziemy na końcu sezonu. Na razie mamy wrzesień. Przegraliśmy dwa mecze - w Middlesbroug i z Chelsea po takim golu, że nawet oni sami nie wiedzą jak go strzelili" - podsumowuje dotychczasową część sezonu Wenger.

"Wiem, że po tym meczu (z WHU - przyp. bienio) ludzie będą wobec nas bardziej srodzy niż na to zasługujemy, ale nie dostrzegają tego, jak wielkim klubem może być West Ham. Nie doceniają ich".

"Patrząc na nasze szanse, to myślę, że byliśmy blisko zwycięstwa. Zabrakło nam ostatniego podania i momentami byliśmy zbyt nerwowi. Jeśli nie nie wygrywasz dwóch kolejnych meczy wyjazdowych, to nerwy grają dużą rolę, ale jeśli nie przegramy kolejnego meczu, to będzie dobrze. Jeszcze co do sobotniego meczu, to nie musimy oceniać go negatywnie. Trzeba mieć respekt wobec West Hamu, to dobra drużyna i postawiła nam trudne warunki" - tak Wenger podsumował mecz z WHU.


Dein: Henry jest bezcenny

Wiceprezes Arsenalu David Dein oznajmił, że jest "prawie pewien", że Thierry Henry będzie grał w barwach Kanonierów do końca swojej kariery.

Do końca obecnej umowy Francuza z Arsenalem pozostały jeszcze dwa lata. Dein, który określił Henry'ego jako "bezcennego" oznajmił: "Bardzo szybko zaczniemy negocjacje w sprawie jego nowego kontraktu".

"Każdy chciałby mieć Thierry'ego Henry w swojej drużynie. My go mamy i chcemy go zatrzymać. Jest piłkarzem klasy światowej. Zrobimy wszystko, co możemy, aby się upewnić, że on tu zostanie do końca kariery" - powiedział Dein.

Komentując ostatnie spekulacje mówiące, że Henry jest bliski odejścia do FC Barcelona Dein oznajmił: "Jestem prawie pewny, że on zostanie z nami. Zawsze, gdy zaczynasz negocjacje, to niezmiennie włączają się w to inne kluby, aby uczynić życie ostrzejszym".


Cole chce sukcesów w Europie

Ashley Cole przyznał, że Arsenal musi poprawić swoją grę w rozgrywkach europejskich. Wszyscy wiemy, że w Lidze Mistrzów Arsenal nigdy nie doszedł dalej, niż do cwierćfinału.

"Liga Mistrzów to dla nas swoista katastrofa. Zawsze mamy problemy, żeby przejść wcześniejsze fazy rozgrywek" - mówi Cole.

"To bardzo frustrujące, szczególnie dlatego, że nie umiemy wyjaśnić dlaczego tak się dzieje".

"Powinniśmy grać swoją piłkę. Musimy grać, zamiast myśleć o tym, że nie możemy przegrać" - twierdzi Cole.

tak patrząc na skład Arsenalu to można wymienić paru piłkarzy stanowiących od paru dobrych lat szkielet Cambell, Toure, Cole, Lauren, Lyungberg, Pires, Henry, Berkamp ... mało jest takich klubów w dzisiejszej piłce.

bo Wenger robi inne transfery niz wszyscy

Wenger dla mnie sie skonczyl,szkielet szkieletem ale ta druzyna z tym trenerem niczego nie osiagnela w LM,teraz od kiedy Chelsi wlada Romek to i w Anglii nie wygramy niczego ,malo tego konkurencja jest na tyle silna/a my coraz slabsi/,ze trzeba bedzie walczyc o miejsca 2-4,czas najwzyszy na zmiany,a Wengera bym zostawil do prowadzenia druzyny rezerw i szkolenia mlodziezy.

ostro żeś z nim pojechał
Wenger niewątpliwie jest fachowcem, ale w tym momencie do drużyny wprowadzani sa młodzi zawodnicy którzy może za kilka lat zawładna Anglią. Niestety/stety "the gunners" musza zawsze grać tu i teraz bo tego wymagają od nich kibice

no coraz bardziej przekonuje sie do mysli ze ten sezon Arsenal skonczy bez zadnego trofeum

Liga Mistrzów: Ajax Amsterdam - Arsenal

Arsenal pokonał w drugiej kolejce Ligi Mistrzów Ajax Amsterdam - i to na boisku rywala. Po dwóch meczach Kanonierzy mają komplet punktów.

Almunia, Lauren, Campbell, Toure, Cole, Pires (88, Clichy), Flamini, Fabregas, Hleb (90, Cygan), Ljungberg, Reyes (81, Quincy)

Zmiany niewykorzystane: Poom, Song, Eboue, Lupoli

Vonk, Grygera, Galasek, Charisteas (57, Rosenberg), Pieniaar, Babel, Vermaelen, De Jong, Emanuelson (85, Juanfran), Linderbergh, Boukhari (69, Manucharyan)

Zmiany niewykorzystane: Lobont, Heitinga, Escude

Gole: 0:1 Ljungberg (2), 0:2 Pires (69-k.), 1:2 Rosenberg (71)



Po meczu: Arsene Wenger

"Kanonierzy" mimo braku kilku głównych postaci w zespole pokazali wczoraj charakter i pokonali 2:1 Ajax Amsterdam na ArenieA. Arsene Wenger wystawił wczoraj bardzo młody skład, na środku pomocy zagrali Cesc i Flamini, zabrakło natomiast Henry'ego, Bergkampa czy Gilberto. Wynik jednak jest niezwykle korzystny.

"Straciliśmy ostatnio wielu zawodników, szczególnie jeśli chodzi o aspekty ofensywne. Przed meczem w ciemno wziąłbym fakt, że zdobędziemy dwa gole, gdyż trudno było to przewidziec. Przy stanie 2:1 rywale nas naciskali, graliśmy pod ogromną presją ewentualnej straty punków. Udało się nam jednak wytrzymac. Pokazaliśmy wczoraj dobrą grę i pracę zespołową, solidarnośc i to mimo, iż mieliśmy kilku bardzo młodych graczy , którzy zdobywają w takich meczach doświadczenie"

"Freddie w mojej opinii jest typem zwycięzcy, to prawdziwy walczak. On ma niesamowity charakter, potarfi zagra tam gdzie akurat jest potrzebny drużynie. Potrafi odnajdywac się w grze i znajdowac w odpowiednich miejscach. Dzieki temu zdobył gola, a miał jeszcze dwie okazje dogodne"

"Jesteśmy teraz w bardzo dobrej sytuacji w grupie, ale wiemy jednak, że takie rzeczy szybko potrafią się zmieniac. Mamy teraz 6 pkt po dwóch spotkaniach, ale zdobyliśmy je po morderczych bojach. Tak jednak buduje się konsolidacja i charakter drużyny" - zakończył menedżer


Sol Campbell: Wracam do formy

Powrót Sola Campbella do pierwszego zespołu okazuje się być zbawieniem na wszystkie problemy wewnątrz druzyny. Angielski obrońca występujący z opaską kapitana sprawił, iż cała drużyna poprawiła swą grę i zaczyna wracać na właściwe tory.

"Wczoraj byliśmy bardzo solidni i konsekwentni. Młodzi zawodnicy [Cesc i Flamini] byli bardzo zdyscyplinowani i ostrożni. Starsi piłkarze z kolei wzięli na siebie w końcu odpowiedzialnośc za grę"

"Młodzi gracze rozegrali już kilka meczów w tym sezonie i nie wszystkie były dla nich szczególnie udane. Na szczeście po kilku niezłych meczach zaczyna wracać pewność drużynie i wszyscy zapominają o rozczarowującym początku rozgrywek. Z każdym meczem powinno być lepiej"

"Notujemy w tym sezonie świetny start w Lidze Mistrzów. Kązdy mecz jest dla nas ważny i cięzki, ale wygrywamy i posuwamy się do przodu. Robimy wszystko coraz lepiej, a co najważniejsze cała drużyna trzyma się razem"

"Należy pamiętać również o graczach, których nam zabrakło wczoraj. Ich powrót z pewnością sprawi, iż bedziemy jeszcze lepsi. Jeśli chcemy wygrywać kolejne spotkania i iść do przodu potrzebujemy ich."

"Jeśli chodzi o mnie to jestem coraz silniejszy i mocniejszy. Czuje sie z kazdy meczem coraz lepiej. Za mną długa droga do powrotu do zdrowia, ale w końcu wszystko jest w porządku. Najważniejsze jest teraz, że jestem zdrowy i z każdą grą będą coraz lepszy" - zakończył z ulga Sol

Arsenal poradził sobie dosyć swobodnie z holendrami Reyes cwaniak ładnie wszedł na karnego. A pierwsza bramka była wynikiem nonszalancji zawodników z Ajaxu którzy rozgrywając piłke stracili ją 30 metrów od swojej bramki, a pięknym chipem popisał się Ljungberg.

Co do Reyesa to nie bylem do niego przekonany ale jak przedluzyl z nami kontrakt to juz go w pelni zakceptowalem jako czlonka wielkiej rodziny Afc.Wygrana z Ajaxem bardzo cieszy