KRATA NA lato 2021 wg 6ripley

A to klasyk, bardzo często na rozgrzewce krosfitowej robilismy też fajne

Klasyka najlepsza jest

Dzisiaj jeszcze trening na luźnej gumie, jutro i pojutrze bez treningu, czwartek też coś bez spiny a od soboty zaczynam kolejny blok. Trzon będzie podobny, mam tylko nadzieję że za dwa tygodnie uda się wykreślić już pistolsa z listy bo bardzo mi on przeszkadza w tych treningach .

3 rundy
Podciąganie nachwytem 16kg
2
Pistols 22kg
1/1

3 rundy
Pompki diamentowe
10
Wyciskanie kettla denkiem do góry 12kg
5/5

2 rundy
Przytrzymanie górnej pozycji podciągnięcia + 5s negatyw
1
Przytrzymanie górnej pozycji na kółkach z odkręceniem łokci
10s

Kondycja
3 rundy kettlebell 24kg
60m spacer z kettlem bear hug
30 scyzoryków jednonóż
30 goblet squatów



Dzisiaj więcej mobilizacji przed treningiem, ostatnio spina mi mocno plecy z rana i muszę się rozruszać . Pistolsy tradycyjnie szły źle, zaskoczyło mnie że tym razem to lewa noga nie domagała.
Reszta to takie tam zabawy bo patrzyłam w którym momencie treningu jest grupa żeby móc dołączyć na końcówkę i trochę wymienić powietrza w płucach, chociaż najwięcej to wymieniło mi się krwi w nogach na tych siadach .

Aha, przyszła nowa kulka, wypiorę ją ze trzy razy w magnezji i powinna być spoko .
Długopis tym razem przeżył!

Fajna

No dobra, w końcu coś się poruszałam . Plany na czerwiec trochę szalone, 19 czerwca moja miejscówka się przenosi więc trzeba będzie oblać. Startowo chyba zdecyduję się na Battle of the Castle w Świeciu 31 lipca bo tak mi brakuje zawodów że zwariuję .

Kondycja
AMRAP 8'
12 T2B
16 WBS (wall-ball shot) 6,5kg
20 brzuszków

5' rest

AMRAP 8'
50 DU
6 BMU
20 brzuszków

5' rest

AMRAP 8'
12cal wiosło
20 swingów 24kg
20 brzuszków


Kondycja z grupą, AMRAP czyli jak najwięcej rund + powtórzeń w oknie ale nie liczyłam jakoś szczególnie. Pierwszy już zabił przedramię, udało się T2B i WBS zrobić bez przerwy. W drugiej części BMU całkiem dobrze wchodziły ale z długimi przerwami, robiłam 3+2+1 w dwóch rundach a z trzeciej zdążyłam tylko 3. Czyli w sumie weszło podczas treningu na zmęczonych łapach to, co sobie w pierwszym poście założyłam jako jeden z celów. Szok jak cele mogą się zmienić w zaledwie 2 miesiące . Trzeci AMRAP już leciałam na totalnym luzie, wzięłam tylko cięższego kettelka na machanko żeby już te przedramiona zabić totalnie .


Pozdrawiam

Zawody to jest to czego mi też barkuje (słabo widzę treningi bez celu porównania się z innymi )

Opisy Twoich treningów czytam podziwiając, że można tak intensywnie trenować!
Kilka dni temu próbowałem bez ciężaru zrobić tych Twoich "kozaków" i przekonałem się, że nie jest to takie łatwe! (Nie potrafiłem utrzymać tułowia w pionie i musiałem go mocno nachylić aby zgiąć nogę poniżej kąta prostego!)

Dokąd się przenosi miejscówka i Ty w Avanporcie trenujesz?

Odpowiem relacją z dzisiejszego treningu:


?feature=share
Niestety na zmęczeniu jeszcze trochę wchodzę bardziej przez jeden bark na BMU .
Dokładnie dokąd przenosiny nie wiem, ale bardzo niedaleko aktualnej miejscówki.

Panie Janie, miłośnicy współzawodnictwa faktycznie mieli długo słabą sytuację, ja też często nawet na treningach mam zjazd że nie mogę zawsze zrobić treningu z grupą. Bardzo lubię koleżeńsko się pościgać, to bardzo motywuje i można się wiele nauczyć o sobie

O, ja wiem że dalej dreptam jak towarowy ze składem węgla ale dzisiaj przy najwolniejszym ever pierwszym kilometrze wykręciłam sezonówkę na 5 więc wrzucę.

Dzisiaj jestem trochę rozczarowana .

3 rundy
A1. TGU 28/32/34,5kg
1+1/1+1/1+1
A2. Podciąganie nachwytem cc
8/8/8

3 rundy
B1. Wyciskanie sztangi stojąc 50kg
3/3/3
B2. Przysiady bułgarskie 2x16kg
6+6/6+6/6+6

Co minutę przez 10 minut
Nieparzyste 2x16kg
Kompleks kettlebell: 5x pendlay row + 5x thruster + 5x jerk
Parzyste
8 burpee z przeskokiem przez ławkę

Co minutę przez 10 minut
Nieparzyste
Airbike 8cal sprint
Parzyste
10 ring dipów, jak najwięcej siłowo


Core
2 rundy
Negatyw dragon flag x4
Unoszenie nóg bokiem wisząc na drabinkach x12/12
Ściąganie gumy w pozycji plank x10/10
Odwodzenie gumy w pozycji plank boczny x10/10


Dość znaczne DOMSy po wczoraj na tricepsach, barki też dostały. Na TGU niezbyt chciały współpracować, przy pierwszej próbie lewej ręki źle mi się kettel ułożył i byłam na ugiętym nadgarstku więc po wstaniu musiałam zrzucić, w sumie sam się zrzucił druga jakoś poszła ale nici z ambitnych planów na 37kg. Może w przyszłym tygodniu.
Podciągania w wersji klasycznej bez ciężaru dawno nie robiłam, nawet dobrze weszło przy zabitych tricepsach ale dość długo wisiałam między powtórzeniami . Z wyciskania jestem zadowolona, parę miesięcy przed kontuzją robiłam maksa i wtedy weszło 50kg na raz także regularna praca, nawet bez sztangi jednak daje rezultaty.
Potem siłowo-kondycyjnie, pierwszy EMOM całkiem fajny, ostatnią serię już trochę poczułam. Drugi mnie zabił, po trzeciej kolega pytał czy po pogotowie dzwonić, chyba pierwszy raz zachciało mi się poważnie bełtać przy pustym żołądku 3 rundy dipów poszły siłowo a w dwóch ostatnich końcówka już z pomocą kippingu. Core trochę po gruzie ale zrobiłam bo krata na lato no nie .


Pozdrawiam