SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT DoGtor

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 11756

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
dogtor
nightingal
Przy skoliozie często ćwiczenia unilateralne będą lepsze niż te wykonywane oburącz. Może zatem wiosło sztangielką.


wiosło ze sztangielką mam w drugim upper.




Ale wiosłować można różną techniką i tym samym pod innym kątem atakować mięśnie grzbietu. Nagraj jak robisz swoje wiosło to powiem Ci jak zrobić je inaczej na innym treningu.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 209 Wiek 31 lat Na forum 4 lata Przeczytanych tematów 1306
nightingal
dogtor
nightingal
Przy skoliozie często ćwiczenia unilateralne będą lepsze niż te wykonywane oburącz. Może zatem wiosło sztangielką.


wiosło ze sztangielką mam w drugim upper.




Ale wiosłować można różną techniką i tym samym pod innym kątem atakować mięśnie grzbietu. Nagraj jak robisz swoje wiosło to powiem Ci jak zrobić je inaczej na innym treningu.


dziękuję, zastanowię nad tym.
póki co mam plan "dociąć", cokolwiek to dla mnie znaczy.

jeszcze jakie 8-10 tygodni tego samego planu i redukcji i będziemy myśleć, co dalej.

narazie muszę ugryźć temat redukcji.
bujam się z tą wagą już długo i doskwiera mi to, że nie wyglądam tak jakbym chciała. tj. proporcje ciała się na pewno poprawiły, ale to dalej nie jest to na czym mi zależy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 209 Wiek 31 lat Na forum 4 lata Przeczytanych tematów 1306
I tak to dziś wygląda.
Niecałe 11tysiecy kroków, 1,7-1,8k kcal.
Bez siłowni. Dalej odpoczywam w domu.
Jestem ciekawa czy obcięcie kcal o 50gww(200kcal) w dni nietreningowe coś zmieni :D

Za dużo chyba kombinuję, ale długo już "redukuję" i chyba zaczynam być zmęczona tym, że efekty przychodzą wolno.

No nic zobaczymy jak to będzie wyglądało za tydzień, dwa.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12197 Napisanych postów 22045 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627660
Z olejem lnianym to bym uważała, z kilku powodów. Po pierwsze,ze trzeba umieć kupić dobry, który jest świeży i trzymany w od momentu produkcji w lodówce. Po drugie przyswajalność omega 3 z niego jest wątpliwa, po trzecie już lepiej trochę siemienia zmielić...
A co to jest K-classic? Jakiś gotowiec? Warzywa gdzieś są?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
No aż tak trudno nie jest kupić dobry olej lniany. U mnie na zadupiu to można sobie załatwić nawet taki świeżo wykręcony, który jeszcze nawet w żadnej lodówce stać nie musiał.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 209 Wiek 31 lat Na forum 4 lata Przeczytanych tematów 1306
Paatik
Z olejem lnianym to bym uważała, z kilku powodów. Po pierwsze,ze trzeba umieć kupić dobry, który jest świeży i trzymany w od momentu produkcji w lodówce. Po drugie przyswajalność omega 3 z niego jest wątpliwa, po trzecie już lepiej trochę siemienia zmielić...
A co to jest K-classic? Jakiś gotowiec? Warzywa gdzieś są?


To makaron. Najzwyklejszy ze zwykłych. I jest ok, nic mnie po nim nie wzdyma, nie boli, nie ma dyskomfortu w jamie brzusznej, a to jest dla mnie priorytet.

Warzywa, jak chyba już tu pisałam, nie są przeze mnie wpisywane/wliczane/ani ważone. Chyba, że jem jakieś okopowe, ale to bardzo rzadko.
Głównie papryki, pomidory, ogórki, cukinia.
Staram się z warzywami nie szaleć ze względu na mój przewód pokarmowy, z owocami podobnie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3416 Napisanych postów 6136 Wiek 36 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 264578
to może zacznij wliczać warzywa skoro redukujesz? można się zdziwić ile taka papryka ma kcal jak się zje całą tu 50kcal, tam 50kcal i robi się już 100

Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...

https://www.sfd.pl/[BLOG]_zdrowo_i_sportowo__Nene87-t1159713-s420.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Na redukcji - szczególnie jak coś nie idzie - to całkiem dobry pomysł. Zresztą nie wliczać to łatwiej facetom, albo osobom które mają wielki problem z nabraniem masy mięśniowej, albo po przejściach z zaburzeniami odżywiania.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 209 Wiek 31 lat Na forum 4 lata Przeczytanych tematów 1306
Nene87
to może zacznij wliczać warzywa skoro redukujesz? można się zdziwić ile taka papryka ma kcal jak się zje całą tu 50kcal, tam 50kcal i robi się już 100


nie wliczanie warzyw zostało mi polecone przez kilka osób i tego się trzymam.
to, że waga stoi nie znaczy, że nic się nie zmienia.
cm spadają.

nightingal
a redukcji - szczególnie jak coś nie idzie - to całkiem dobry pomysł. Zresztą nie wliczać to łatwiej facetom, albo osobom które mają wielki problem z nabraniem masy mięśniowej, albo po przejściach z zaburzeniami odżywiania.



miałam bardzo duży problem, żeby zacząć jeść po tym, jak zachorowałam.
bałam się potwornego bólu trzustki i dłuuugo zajęło mi wrócenie do jedzenia. przez długi czas po chorobie, tj. w trakcie leczenia, kiedy dolegliwości bólowe ustąpiły, jadłam +/-1000kcal zmuszając się do tego jedzenia, nie czułam głodu w ogóle. to jest w ogóle długi temat. nie polecam problemów z pęcherzykiem żółciowym i wtórnie trzustką (i samą trzustką).
dlatego też na początku z dietetykiem wprowadziliśmy duże ilości tłuszczów, żeby nabić kalorie - to już było na szczęście w fazie, w której nic strasznego się nie działo ze mną (nie było wymiotów, ciągłych nudności, nie odrzucało mnie aż tak od mięsa)


Zmieniony przez - dogtor w dniu 2019-05-10 10:16:48
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 209 Wiek 31 lat Na forum 4 lata Przeczytanych tematów 1306
Jestem trochę zażenowana swoją aktywnością – niecałe 12 tysięcy kroków razem z kardio, trochę słabo. Zdecydowanie za mało się ruszałam na „wolnym”.
Dzisiaj kolejny dzień treningowy. Ktoś doradził mi, żeby przed treningiem, w formie rozgrzewki, „aktywować” wszystkie partie. Dlatego dzisiaj weszło:
1) Serratus wallslide 3x15
2) Band no money + band pullapart 3x20
3) Banded row 3x20 each side
4) Monster walk 3x10 each side
5) Banded frogpump 3x20

upper 2
1. wiosło hantlą: rozgrzewka 2s x 10p x 8kg; serie robocze 12kg x 12p; 10kg x 12 – mam jeszcze zapas, aż sama w to nie wierzę.
2. ściąganie drążka wąsko: 35kg x 6p; 30kg x 8p – strasznie ciężko było.
3. wyciskanie hantli pozioma: 10kg x 12p; 8kg x 20p
4. rozpiętki w bramie: 5kg x 10; „nic” x 12p – ciężkie to ćwiczenie dla mnie.
5. wyciskanie hantlami siedząc: 8kg x 10p; 6kg x 15p
6. wznosy hantli w bok w opadzie: 4kg x 12p; 2kg x 12p – nie wiem, skąd nagle wzięła mi się siła w tym ćwiczeniu.
7. przyciąganie do twarzy: 20kg x 20p; 15kg x 30p – na początku złapałam na dwa bloczki i nie byłam w stanie zrobić 8 powtórzeń, to nawet śmieszne, bo przed chwilą mój powiedział mi, że to podwaja ciężar. Czyli spokojnie mogę wziąć 40kg. A i oczywiście zamiast przyciągania do twarzy robiłam facepulle. To też nie za mądre z mojej strony.
8. Prostowanie: 25kg x 20p; 20kg x 20p – totalnie tego nie rozumiem, nie wiem jak dobierać w tym ćwiczeniu ciężar, bo raz ledwo zrobię 8 powtórzeń, a raz cisnę niewiadomo ile repsów. Chyba, że ostatnim razem miałam dwa bloczki podpięte…
9. Uginanie: 15kg x 10; 10kg x 20 – tu już pora dołożyć kilogramów.


Idąc za radą znajomych od jutra robię off od kardio na 7 dni – od końca stycznia dzień w dzień robię kardio. Może beznadziejnie, bo o niskiej intensywności od dłuższego czasu, ale jestem zmęczona. 30minut x 7 + 3 minut x 5 (po każdym treningu rehabilitacyjnym robiłam kardio). 6 godzin kardio w tygodniu to jednak sporo. 7 dni bez kardio mnie nie zabije. Plan jest taki, żebym przez ten tydzień nie chodziła głodna, ale również nie jadła jak prosie. Zaproponowano mi początkowo obcięcie całej aktywności i jedzenie 1200kcal, ale nie sądzę, żeby to był dobry pomysł. Grunt, żebym nie chodziła głodna, trzymała 120g białka, 60-70g tłuszczy i jakoś to będzie.

Spać też muszę mniej, bo śpię za długo i za dużo czasu marnuję.

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Spokojna głowa

Następny temat

shiruetto - teraz to juz przegięłaś!!!!!!!!!!!!

WHEY premium