Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Prostownik grzbietu ma trochę niefortunną nazwę, powinien się nazywać trzymacz grzbietu.
On jest bardzo ważny i bierze udział w MC i to porządnie ale statycznie, przenosząc obciążenia no i oczywiście trzymając kręgosłup i głowę. No ale nie prostuje bioder ani niczego innego. Bez mocnych prostowników, tak jak bez mocnego najszerszego czy czworobocznego martwy ciąg będzie do niczego, bo się poskładamy. O sile całego łańcucha decyduje siła najsłabszego ogniwa to oczywiste.
W martwym ciągu ruch jest tylko w stawach kolanowych i biodrowym, nie ruszamy ani kręgosłupem ani głową i jeżeli to nie ruszanie nam się uda, to wszystko gra. Analizować możemy właśnie płynność ruchy we wspomnianych dwóch stawach.
Zaraz wrócę, kocica domaga się pokarmu.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
No Ok.. a jakby to przełożyć na blondynkowy, to co zrobić, żeby się poprawiło?
Jeszcze znalazłam taką stronę:
http://www.mysquatmechanics.com/deadlift/ I tam taki mi wyszedł model startowy:
Gdyby udało mi się właśnie nie prostować kolan zanim sztanga nie przekroczy ich linii to byłoby pięknie... niestety wszystko mi sie po drodze rozjeżdża, d**a w górę, barki przed sztangę i klops
Zmieniony przez - Tsubame33 w dniu 2019-01-16 19:27:55
Szacuny
12974
Napisanych postów
20733
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607825
Ja chciałam pooglądać ten swing skoro wszyscy tak chwalą, ale właśnie szczegółów nie widzę, a chciałam dokładnie się przyjrzeć żeby wiedzieć jak robić Ogólny zarys widać i wygląda to dobrze
Szacuny
2083
Napisanych postów
2753
Wiek
57 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
33476
A'propos tego prostownika "trzymacza" grzbietu, jest on u mnie słaby i staram się go wzmacniać plankami i zwykłymi pompkami. Ławki rzymskiej w domu nie mam, a zastępcze sprzęty w moim przypadku nie wchodzą w grę.
Szacuny
4723
Napisanych postów
10989
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
552700
Na moje niewprawne oko swing wgląda dobrze. Rozstaw trochę szerzej nogi, tak by nie tracić kontaktu z podłożem w momencie gdy odważnik "wjeżdża" między uda.
Viki, gdybyś chciała wyciągnąć z tego jakąś naukę dla siebie, to po prostu weź cięższego kettla, a nie jakąś popierduchą machasz.
Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2019-01-16 23:59:35