zdjęcia moich treningów w boxie

HAHAHA z czerwonym nosem to sobie poradzę bardziej chodzi mi o to co od środka :) Dziękuję po pracy zrobię taki miks bo przed to mogę czosnkiem zabić kogoś ;)

Na katar Actifed albo Actitrin syropki dają radę :)

póki co lecę standardem polopiryna plus acatar w tabletkach ;) na noc zaaplikuję sobie miksturę Panteona :)

Tak więc postanowione ... Od przyszłego tygodnia zaczynam zabawę w rotacje węglowodanami. Dzisiaj robię luz z treningami żeby nie rozłożyć się totalnie.... Póki co spakowana do pracy i kolejny tydzień trzeba przemęczyć...;) oby do weekendu;) miłego poniedziałku:)

Dzisiaj mocne cardio :) idzie zima witaminy kupione :) ogólnie zaczynam przyzwyczajać się do rotacji węglami i do tego ze w pierwszej połowie dnia nie jeść węgli w ogóle... Także śniadanie jajecznica na boczku, później tatar i dopiero na obiad makaron z kurczakiem itp :) nawet mi to pasuje póki co zobaczymy jak pójdzie dalej :)

Dzisiaj mega fajny trening :) TC 30 minut wyrobiliśmy się w23:) fajne cardio czułam pot cieknący po całym ciele także idealnie :) śniadanie i drugie śniadanie bez węglowodanów jak na zdjęciu. Węgle dopiero wpadły na obiad i zdjęcie już w połowie jedzenia. Dzisiaj ogólnie dzień LC .... Tylko 80 g w całym dniu ... Nie ukrywam że trochę mało.... No ale zobaczymy czy będą efekty ;) dodana tez suplementacja... Rano wit. D3+K2, OMEGA3, do obiadu Morwa biała, ALA, chrom, przed snem jeszcze magnez i cynk :)

Sama tak ustawiłas że do południa na tłuszczach?

Nie, Tomek mi rozpisał makro na dzień i ogólnie węgle i białka w drugiej połowie dnia, a w pierwszej sane tłuszcze i białka :) poza tym rotacja węglami pon, soboty HC, wtorki czwartki, niedziele MC a środy i piątki LC ... Ogóle wtedy jest słabo ;) dzisiaj trening taki sobie... Szczerze to nie podobał mi się ;) zmęczenie po 11 dniach w pracy też robi swoje. Humor poprawiony przez kuriera i paczkę z SFD z produktami do testowania:) póki co na pierwszy strzał poszło amino energy i baton proteinowy slony karmel :)











Zmieniony przez - Lucyna86 w dniu 2018-10-04 21:05:55

Nie to co smickers, ale zjadłbym.

dzisiaj trochę inaczej bo bieg firmowy .... Jeżdżę tam co roku od 5 lat ...pierwszy raz dopisała pogoda, ale nie zmieniło to mojego zdania że nienawidzę tej trasy i biegów przełajowych gdzie 85% trasy jest pod górkę ....poza tym strasznie źle mi się dzisiaj biegało po wczorajszych g.squatach...nogi ciężkie, uda zbite, zero mocy bo bez węglowodanów z rana ... niby tylko 7,2 km ale czas jak na 10 prawie bo 41 minut ....nienawidzę tego biegu, a za rok pewnie i tak tam wrócę ;) poza tym dzisiaj testowane takie cudeńko:) białko o smaku czekoladowym o obniżonej zawartości węglowodanów. Jak ktoś lubi smak gorzkiego kakao takiego prawdziwego to polecam. Mocno intensywny smak i delikatna, spieniona konsystencja w jednym