DT nwpassage

O kolana warto dbać. Niech służą dobrze jak najdłużej.
Podobno zakroki są łaskawsze niż wykroki dla nich.

Te skrzydelka wygladaja mniam! Tez lubie

TRENING GÓRA - TYDZIEŃ 5

Wszystko fajnie weszło :)
Wiosłowanie hantlami +1kg, w row renegate jak zawsze pot się lał - nawet nie próbowałam nic cięższego brać, wyciskanie sztangi zaczyna mi się podobać - pracuje nad techniką, szczególnie żeby łokci nie zniszczyć i barków. I zrobiłam moją 'kulę u ręki' - wyciskanie hantli na barki bez problemu, ale zeszłam na 6kg. Czuję, że tu nie ma co szaleć z dokładaniem - technika, technika po pierwsze i sił też niewiele na to mam.


DIETA
W miarę przyzwoicie Miałam ochotę na coś słodszego to wleciał baton proteinowy i koniecznie trzeba było skosztować wyczekiwanych białaczek Pierwsze truflowe oczywiście - dokładnie to na co czekałam. Dość słodkie, ale nie przesadnie, rozpuszcza się dobrze, zdecydowanie mój smak :) - ciekawe jaka będzie reszta.
Wieczorem zrobiłam z dodatkiem białka swoje batony, wyszło osiem sztuk - po półtora dnia został jeden , mój M. pomógł w kosztowaniu ;)








Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-07-30 14:06:23

Wczorajszy dzień pod wezwaniem cheeta. Myślałam , że uda się trochę dłużej utrzymać miske ( teraz minęło 12dni od ostatniego) - ale jak zaczęłam spoglądać w sobotni wieczór na paczkę chipsów schowanych w szafce wiadome było jedno co będzie na niedzielę

Na szybko coś podliczyłam - wyszło 2900- 3100kcal (!) Zapotrzebowanie na teraz żeby utrzymać wagę mam 2600 - wyszedł więc dzień masy ;) Chyba co dzień nie mogłabym tak jeść.
Prym wiodły oczywista oczywistość frytki z Biedronki, chipsy, schaboszczak z grubą panierką, śmietana i batony domowe.
Pomijając resztę makro - białko się zgadzało (127g)



Żeby nie było tak wesoło to zadbałam trochę o moje kolana. Odpuściłam drugi raz od siedmiu miesięcy trening. Zrobiłam zapobiegawczo okłady ze świeżej kapusty, popiłam sporo octu domowego jabłkowego - będę kontynuować, smarowałam maścią końską , a wieczorem wymoczyłam ok. 15 min w soli Epsom, wyrolowałam też piłeczką całe uda - było trochę miejsc spustowych z bólem szczególnie na boku uda.
Wplotę też zapobiegawczo więcej potraw z kolagenem - temat zapomniany, ale trzeba dla zdrowia wrócić do niego.


Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-07-30 14:19:17

Invidia

O kolana warto dbać. Niech służą dobrze jak najdłużej.
Podobno zakroki są łaskawsze niż wykroki dla nich.

Najlepiej jeszcze przed tym jak zaczyna się coś dziać wypadałoby dbać o wszystko, technika pierwsza, ale wiemy niestety jak jest w pośpiechu. Trzeba zwolnić i nie gonić za ciężarem.
Zmodyfikuje trochę plany, wyklucze ćwiczenia przy których doskwiera coś w kolanach, zapobiegawczo - na jakiś czas. Tyle ćwiczeń do wyboru :)

Teapot

Te skrzydelka wygladaja mniam! Tez lubie

Och jak ja uwielbiam je obgryzać takie spiekoty najbardziej

TRENING DÓŁ - TYDZIEŃ 6

Zmieniłam dwa ćwiczenia żeby nie forsować kolan.
Zamiast bułgarów dałam ulubionego RDL. Z ciężarem nie szalałam, 35kg max ale po 7 tygodniach nie robienia go i tak dał radę. I lędźwie też ok - więc wracam z nim na stałe Najbardziej się na niego cieszę :)

Drugie ćwiczenie to Cable Pull Trough zamiast wypychania suwnicy. Pierwszy raz robiłam, zapowiada się nieźle. Kolana ok przy nim, lędźwi też pilnowałam żeby przeprostów nie robić.
Następnym razem na pewno muszę stanąć trochę dalej od wyciągu. W torze ruchu przypomina nieco swinga z kettlem, ale chyba nieco mniej punktów gdzie można sobie coś zrobić.

W Monster Walk'u część serii zrobiłam jak dotychczas z gumą nad kolanami, a część z gumą lekko powyżej kostek - przy drugim ustawieniu wszystko płonęło - potem ciężko było siedzieć



DIETA
Coś trochę przejadłam lekko.







Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-08-01 00:00:41

A przy czym Ci te kolana najbardziej bolą?? Akurat przysiad bułgarski to jedno z lepszych ćwiczeń dla osób nawet z problemami z kolanami.

Też lubię RDL. Natomiast bułgary niezmiennie maltretują mi 4ki, których RDL wiadomo, ze nawet nie tyka:) Nie wiem jak u Ciebie, ale coś na 4ki moze by sie przydało?
Kolan przy bułgarach nie czuję,bo tak jak przy wykrokach pozycją górnej częsci ciała (odchyleniem do tyłu) reguluję wysunięcie/brak wysunięcia do przodu kolana.

nightingal

A przy czym Ci te kolana najbardziej bolą?? Akurat przysiad bułgarski to jedno z lepszych ćwiczeń dla osób nawet z problemami z kolanami.

Teraz to odczuwam je właśnie przy zgięciach typu bułgary, wykroki przusiad chyba mniej ...hmmm takie ustawienia kiedy nogi są bardziej 'wykroczone' do przodu. Przypuszczam, że właśnie przez złe ustawienie podczas bułgarów i wykroków chodzonych je nadwyrężyłam- szczególnie prawą nogę. Może jeszcze spróbuje następnym razem jak będą szły - ale coś czuje, że powinnam je odpuścić na pare treningów i wrócić po czasie. Zobaczę jutro jak będę czuła przysiady z ketlem i zakroki.

Druga rzecz to przy rolowaniu i piłeczką i wczoraj wałkiem czułam sporo napięć z boku i na dwugłowych. Czytałam, że to też może być przyczyna problemów z kolanami...

Paatik

Też lubię RDL. Natomiast bułgary niezmiennie maltretują mi 4ki, których RDL wiadomo, ze nawet nie tyka:) Nie wiem jak u Ciebie, ale coś na 4ki moze by sie przydało?
Kolan przy bułgarach nie czuję,bo tak jak przy wykrokach pozycją górnej częsci ciała (odchyleniem do tyłu) reguluję wysunięcie/brak wysunięcia do przodu kolana.

Właśnie chyba moja pozycja i w bułgarach i wykrokach coś narobiła, że jest jak jest... Spróbuje jeszcze raz bułgary i zobaczę co to będzie... Typowego ćwiczenia na czwórki nie mam, w drugim planie przysiady sumo, zakroki , martwy z hantlami , abduktor i hammer na dwugłowy. Ja dość rozbudowałam sobie czwórki od początku przygody z siłownią, może nawet za bardzo i od tego te kolana też odczuwają wszystko? Przy wielu ćwiczeniach i tak dość pracy przejmują. Wykroki chodzone zupełnie wyrzuciłam, bo czwórki na maxa mi pracowały.