SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT Kitka - trojbój i wyciskanie leżąc pods. str. 36, 40 i 54

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 146082

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 231 Napisanych postów 518 Wiek 31 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 78460
Kitka już więcej nie da się poderwać po ostatnich przeżyciach w prywacie.
My już w drodze do Wrocławia na zawody jutro waga o 15, start o 17. Panowie w niedziele
1

DT Przygotowanie do startów w Trójboju Siłowym Klasycznym i Wyciskaniu Leżąc - sezon 2017/2018
http://www.sfd.pl/DT_Kitka__trojbój_i_wyciskanie_leżąc-t1155570.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6507 Napisanych postów 36007 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679566
No to dopingujemy i ściskamy kciuki za życiówkę na tych zawodach.
2

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
Powodzenia powodzenia
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12931 Napisanych postów 20699 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607487
Powodzenia, mocno trzymam kciuki
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11145 Napisanych postów 51525 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Czyli jutro... pudło? Powodzenia
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 732 Napisanych postów 1984 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 192631
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 193 Napisanych postów 10061 Wiek 35 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 65929
nightingal
Nie podrywaj nam tu forumowiczki .


To po co jutro zamówiłem fryzjera
2

Dumna Legia Warszawa. ..

https://www.youtube.com/watch?v=dICwybOeUwM 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 84 Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 8458
wpis dla powiadomek, pozdrawiam i przy okazji też życzę powodzenia na zawodach :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1727 Napisanych postów 2707 Wiek 33 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 241156
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 231 Napisanych postów 518 Wiek 31 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 78460
Hallooooo dzień dobry!
Spieszę z opowieścią NO JAK BYŁO?!?!
Start, pomimo wyniku, który jest słaby, uważam za udany Ale lecimy po kolei:
Piątek, dzień przed zawodami. Długa podróż pociągiem do Wrocławia, zmęczenie i stres, głównie przed tym, że mój K. nie pojawi się jutro na moim starcie. Uczucie prawie takie jak atak paniki.Na miejscu we Wrocku szybki "relaks" w domu, żeby zaostrzyć apetyt i pojechaliśmy z Witkiem i Karoliną na miasto zjeść solidną porcję pierogów i pączki. Weszło gładko szybki powrót do mieszkania, poprawka nastroju, trochę żartów, czekolada i do łóżka.
Sobota, dzień startu. Wyspana, najedzona, ok 13 byliśmy na miejscu, ważenie miałam o 15 i start zaplanowany na 17.
Nastrój dużo lepszy, atmosfera na zawodach bardzo dobra, dużo znajomych, klimatycznie Spotkałam się z "tymczasowymi" trenerami tj z Michałem i Olgą Tybora, którzy obiecali zająć się mną w trakcie rozgrzewki i podejść. Kiedy wchodziłam pod sztange na rozgrzewce to pojawił się mój Kamil. Radość milion, popłakałam się ze szczęścia. Potem był już luz na sercu, żołądku i w głowie.
Zważona 67,7kg, dzięki czemu pkt Wilks wyszły całkiem spoko.
Teraz słaba sprawa - miało być nas 5 w grupie 72kg a startowałyśmy ostatecznie 3. Jedna dziewczyna poszła kategorie niżej, inna nie przyjechała. Byłyśmy łączone z kat. 84 i 84+ dzięki czemu było odpowiednio dużo czasu na odpoczynek między podejściami i nie za długo, żeby nie ostygnąć. Nie mniej lipa, że nie było większej konkurencji, tylko walka (a może loteria...) która będzie druga i która będzie trzecia. Pierwsze miejsce z góry było wiadomo, że zgarnie Julita Król (dwuboistka), bo zaczynała Sq 140kg, BP 75kg, DL 140kg chyba (i atakowała 170 na rekord open ale nie zrobiła).
Także "rywalizowałam" tylko z Pauliną, także podopieczną Tybory. Wiedziałam, że ma niezłe wyniki, ale zarówno ona jak i ja mialysmy jednak...słaby dzień na tych zawodach.

PRZYSIAD
#1 Otwierałam bezpiecznie 107,5kg - poszło meeega gładko, duży uciesz, świadomość, że może być dużo WINCYJ na kiju
#2 115kg - spalone. nie wstałam. za szybko, puściłam brzuch, zgniotło.
#3 drugi atak na 115, w głowie myśl, że pewniak. nastawienie bojowe i skupienie, doping ze strony publiczności i sędziów, moja muzyka w tle, na plecach sztanga lekka. Siad, odbicie i idzieee....ale zabrakło. Zobaczycie na filmach poniżej. W nodze była para, ale rozjechało się napięcie w górnej części pleców i w prawie ostatnim momencie mnie zgniotło
Straszny niedosyt. Bo czułam się pewnie. Czułam się zaj*ebiście. Ale głowa do góry, uśmiałam się, podziękowałam i pobiegłam na rozgrzewkę do wyciskania.

WYCISKANIE LEŻĄC
Uff, moja ostoja spokoju i odpoczynku I nadzieja, że tu trochę nadrobię....
Podejścia takie same jak na IBPL:
#1 62,5kg - massssło, pewniaczek
#2 67,5 - też lekko, lepiej niż na lidze
#3 70kg - Tybora kazał inaczej ustawić nogi, za mocno skupiam się na pracy tyłka, za mało mocy idzie z dwójek i czwórek. Szybka poprawka na ławce rozgrzewkowej, ustawienie stóp równolegle do ławy, zamiast rotacji do zewnątrz. Ławki eleiko mają jedną wadę, która mnie mocno uwiera - strasznie śliską powierzchnię. Decyzja - robimy BŁOTO na singlecie chlust z wody i magnezji, wyglądam jakbym wyszła z bagna. Ale co mnie to. Pozycja na starcie całkiem mocna, acz jeszcze niekomfortowa. 70kg - no lift....
Schodzę z ławki i czuję jak mi odcina "prąd"... jestem już na prawdę zmęczona. Nie spodziewałam się, że tak mnie to wypruje z energii.

MARTWY CIĄG
Dostajemy dodatkowe 10min do rozgrzewki.
Biegiem na papierosa (ta....), wcinam banana i piję potrójne carbo. Zawijka do środka i lecimy z szybką rozgrzewką.
Gryf zawodniczy Eleiko udowadnia swoją przewagę - każdy ciężar rozgrzewkowy jest ciężki i szorstki, ale wchodzą dynamicznie. Kończę na 110, za 2min wchodzę na pomost. Duszę się od magnezji, talku i pewnie szlugów
#1 opener 1YSL (dla kumatych), czyli 117,5kg. Wchodzi gładko, ale uczucie jakbym miała tam ze 2 paki. Analizuję nagranie i widzę, że pomimo samopoczucia, zapas jest i to duży.
#2 122,5kg no lift tutaj się zawiodłam na sobie. weszło leciutko, ale ruszyłam stopą w trakcie boju - przez ten błąd techniczny mam niezaliczone. Nie ma czasu na analizę filmu. Zmęczona jak cholera marzę tylko o tym, żeby się położyć na jakimś materacu i już stamtąd iść. Dochodzi 19:30, zaczynałam o 17. Decyzja - idę bezpiecznie, powtarzam 122,5kg bo nie chcę się wkurzyć, jeżeli spalę wyższy wynik. Olga poprawia mi jeszcze pozycje - robię za mocny podsiad i za szeroko stoję, żeby użyć mocy z kuperka. Biegiem do łazienki, wracam i słyszę swoje nazwisko...
#3 wchodzę na pomost na pewniaka. Poprawiam ustawienie, 122,5 wchodzi gładko, acz na kocura. Najbrzydszy ciąg w karierze ale trzy białe światła. good lift. Schodzę z ogromnym niedosytem ale również ulgą, że mam to już za sobą. Trwało jakby wieczność.

Liczę total... 297,5kg. Załamka. Gdybym to sprawdziła przed #3 ciągiem to poszłabym 125kg, żeby ugrać minimum te 300kg. Plan był na 320kg.

Mimo wszystko wynik dał mi podium i srebro.

Nie miałam pojęcia jak strasznie dużo energii wymaga ten sport. I nie można porównywać go do treningów ani do zawodów w jednym boju. To jest po prostu hardcore Ale....coś wspaniałego.

Najważniejsze:
1. Mój Kamil. Był. Kocha. Nigdy nie opuści
2. Nauka i doświadczenie. Porażki są najlepszymi lekcjami. Wiem nad czym muszę pracować (o tym niżej). Taki był zamysł tych zawodów - sprawdzić JAK TO JEST na pomoście w całym trójboju. Cel osiągnięty.
3. Zabawa. Denerwowałam się dwa razy: na dzień przed i na dzień po (start Kamila i Witka, którymi się "opiekowałam"). Podczas moich podejść był po prostu ogień z du*y, uśmiech i śmiech, trochę nawet szajba Wszystkie popalone podejścia kończyłam z uśmiechem i ukłonem w stronę sędziów i publiczności.
4. Przyjaciele. Nie spodziewałam się aż tylu ludzi, którzy będą mnie wspierać, motywować, dopingować. Bajka Sama robiłam to samo - do każdego darłam się jak oszalała z widowni

Do poprawy:
1. Total Żeby maxy na treningu były pewniakami na zawodach. Tutaj byłam daleka od nich.
2. Siad: trochę inna pozycja, być może będzie trzeba spłycić, ale to wszystko się okaże jak zrobię najważniejsze - większa kontrola ciężaru przy schodzeniu i wstawaniu, wzmocnienie mięśni core (zalecenie: pilates na reformerach), mocniejsze biodro.
2. Ława: zmiana ustawienia nóg, poprawa leg drive, praca w punkcie krytycznym czyli podczas pauzy i pierwszej fazy wycisku, poprawa stabilności obu łopatek z naciskiem na lewą, która "lubi się" rozjechać, praca na wyższych ciężarach w slingshocie.
3. Ciąg: jeśli chodzi o klasyczny, to węższe rozstawienie stóp, mocniejsza rotacja zewnętrzna kolan, mniejszy podsiad (biodra wyżej), użycie tyłka, bo jest mocny a niewykorzystany potencjał. Ale najchętniej wrócę do sumo - w sumo rok temu robiłam 135kg na lajcie. Więc myślę, że w tym momencie 150kg to kwestia znalezienia mocnej pozycji i adaptacji do tego ustawienia.
4. Zawody: pierwsze i drugie podejścia mają być 100% pewniakami. Palić to ja sobie mogę ostatnie.

Na razie tyle. Prawie nic nie spałam, mieliśmy pózny powrót do Warszawy a dziś w pracy od 7.
Na koniec wstawiam jeszcze filmy, sami oceńcie. Kamil w swojej kategorii 93kg był 10 (na bodajże 17 zawodników), poszło mu podobnie jak mi. Witek zajął 2 miejsce w kategorii 93kg uzyskując total 592,5kg.

Ach, jeszcze jedno: niebawem będę startować i reprezentować...klub Metro-Flex Wrocław Jest mi super miło, że przyjmują mnie z otwartymi ramionami. Nie mogę się doczekac!

Aktualnie odpoczywam do nowego roku, w międzyczasie skonsultuję z trenerem dalsze plany. Na pewno start na Lidze Wyciskania w marcu i kwietniu. A czy Puchar Polski w TSK w marcu to nie wiem....zależy jak będzie szło. Nie wiem czy nie jest trochę za wcześnie. Ale na razie nic nie zakładam.
Pozostał tylko....głód ciężaru i chęć poprawienia taktyki na startach

No już. Oglądać, krytykować




























DZIĘKUJĘ ZA WASZE WSPARCIE
I obiecuję się poprawić
4

DT Przygotowanie do startów w Trójboju Siłowym Klasycznym i Wyciskaniu Leżąc - sezon 2017/2018
http://www.sfd.pl/DT_Kitka__trojbój_i_wyciskanie_leżąc-t1155570.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Wyliczenie Klc

Wiecej