Szacuny
497
Napisanych postów
1855
Wiek
38 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
77505
Tatry, jakoś ciężko nam wyjechać w inne miejsce Wszystko zależy od pogody, jak nie będzie ślisko to chciałabym na Orlą, zwłaszcza na Kozi, bo z 2 lata już nie byłam, Rohacze też się marzą. A jak będzie za zimno na skały to właśnie Czerwone i Zachodnie, które też uwielbiam
Szacuny
22693
Napisanych postów
11177
Wiek
47 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
356553
Ano pięknie, mogę tu wracać co rok.
Dzis trasa długa, chociaż sporo po płaskim - z polany Huciska do schroniska Chochołowskiego, stamtąd na Grzesia, Rakoń i Wołowiec i powrót zielonym szkakiem i drogą do wylotu doliny.
Plan był pierwotnie na dalszą wędrówkę granią, ale tak pizgało, że nie dało się chwilami iść. Ja z plecakiem ważę koło setki i wiatr mnie potrafił przesunąć. Po podejściu pod wmordewind na Rakoń i po przednio-boczny wiatr na Wołowiec odpuściłyśmy dalszą walkę z tym wygwizdowem. A i tak niezła tura wyszła.
Pstryki z dziś:
Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2017-09-11 08:26:51
Szacuny
22693
Napisanych postów
11177
Wiek
47 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
356553
Paula - w dolinach czy na ścieżce nad reglami widziałam przez ten tydzień sporo rodziców z maluchami, także w Tatry też możesz już za rok jechać. Może po graniach nie pochodzisz, ale po tych nieco niższych szlakach spokojnie. Większość miała specjalne turystycze nosidełka, ale na drogach w dolinach było też sporo wózków. Jedną pannę z brzdącem w chuście też spotkałam.
A dziś spacer po Dolinie Białej
Wody, tak na rozruszanie nóg. Mało kilometrów, trochę widoków na Słowackie Tatry Wysokie. Trasa nieco monotonna ale za to mało ruchliwa, można złapać kilka godzin ciszy i względnej samotności. A to po weekendowych tłumach, jak choćby wczoraj w Chochołowskiej, miła odmiana.
Szacuny
22693
Napisanych postów
11177
Wiek
47 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
356553
We wtorek lało cały dzień i nic nie było chodzone. No moze z 500m do spożywczaka. ;)
Dziś znów wypad w Zachodnie - z Hucisk przez Jarząbczą na Trzydniowiański Wierch, potem Kończysty i Starorobociański i powrót Doliną Starorobociańską do Polany Huciska.
Czy ja kilka dni twmu pisałam, że na Wołowcu wiało? Wołowiec nie był taki zły, dziś na Trzydniowiańskim pizgało złem, a na Starorobociański wchodziłam trzymając się kamieni, a ludzie wokół zasuwali na czworaka - i w górę i w dół. Meteo twierdzi, że na Kasprowym wiało dziś 80+ km/h, pewnie na innych górkach było podobnie.
Poza tym to niby były 2 dni regeneracji, a nogi mi dziś wlazły w d... Taka zmachana nie byłam jeszcze w tym roku w górach.
Pstryki:
Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2017-09-13 22:12:56