Czwartek, 12. stycznia - DT
Trening A
1. Wyciskanie sztangi na ławie poziomej 9/7/5/5/5/8/10/max
16kg/20kg/25kg/30kg/7x32,5kg/10x30kg/12x27,5kg/14x25kg
16kg/20kg/25kg/30kg/4x32,5kg/7x30kg/11x27,5kg/13x25kg
16kg/20kg/25kg/30kg/2x35kg/30kg/13x27,5kg/16x25kg
16kg/20kg/25kg/30kg/2x35kg/30kg/13x27,5kg/15x25kg
16kg/20kg/25kg/30kg/4x35kg/10x30kg/16x27,5kg/18x25kg
16kg/20kg/25kg/30kg/4x35kg/9x30kg/13x27,5kg/17x25kg
16kg/20kg/25kg/30kg/8x32,5kg/12x30kg/18x25kg/24x20kg
16kg/20kg/25kg/30kg/32,5kg/6x30kg/16x25kg/24x20kg
16kg/20kg/25kg/32,5kg/35kg/32,5kg/14x27,5kg/19x25kg
Pierwszy trening A po prawie miesięcznej przerwie.
Jak zwykle dobrze poszło
Była moc i było fajne rozgrzanie i czucie mięśni.
2. Power fly na ławce ze skosem dodatnim 10/8/5-6/5-6/10/12
6kg/8kg/5x9kg/6x9kg/7x8kg/12x6kg
6kg/8kg/8x9kg/8x10kg/8kg/16x7kg
6kg/8kg/7x9kg/7x10kg/8kg/14x7kg
6kg/8kg/6x9kg/7x10kg/8kg/14x7kg
6kg/8kg/5x9kg/7x10kg/8kg/7kg
6kg/8kg/6x9kg/6x9kg/7kg/16x6kg
6kg/7kg/6x9kg/6x9kg/20x6kg/-
6kg/7kg/6x9kg/6x9kg/12x6kg/14x6kg
9x8kg/8kg/5x10kg/6x10kg/7kg/6kg
Tu jak widać spory spadek, ale celowo nie porywałam się na poprzednie obciążenia.
Z czasem do nich wrócę.
3. Odwodzenie nogi w tył 10/10/10/max
20kg/12x20kg/12x25kg/20x15kg
20kg/12x25kg/12x30kg/20x20kg
20kg/25kg/30kg/20x20kg
20kg/25kg/30kg/20x20kg
20kg/25kg/30kg/20x20kg
20kg/25kg/13x25kg/20x20kg
20kg/25kg/25kg/20x20kg
20kg/25kg/25kg/20x20kg
15kg/20kg/25kg/20x20kg
Co serię zmieniałam nogę, od której zaczynałam.
Obciążenia zmniejszone, ale i tak ładnie weszło.
4. Odwodzenie nogi w bok 10/10/10/max
*żabki bez gumy (bo zapomniałam zabrać) 20/20/25/25
10kg/15kg/20kg/20x15kg
10kg/15kg/15kg/20x10kg
*side clam 4x20
15kg/20kg/15x20kg/20x15kg
15kg/20kg/20kg/20x15kg
15kg/20kg/20kg/20x15kg
15kg/20kg/20kg/20x15kg
25kg/20kg/20kg/20x15kg
Spodobało mi się.
Współćwiczącym również - mieli niezły ubaw
5a. Uginanie ramion ze sztangielkami podchwyt 8/10/10/max
8kg/9kg/10kg/19x7kg
8kg/9kg/10kg/19x7kg
8kg/9kg/10kg/18x7kg
8kg/9kg/10kg/17x7kg
8kg/9kg/10kg/17x7kg
8kg/9kg/10kg/24x6kg
7kg/8kg/9kg/20x6kg
7kg/8kg/9kg/20x6kg
8kg/9kg/10kg/16x7kg
Super poszło. Aż się zdziwiłam, że tak dobrze.
5b. Ściąganie linki wyciągu górnego na prostym drążku 8/10/10/max
15kg/17,5kg/8x20kg |+ 4x17,5kg/15x15kg
15kg/17,5kg/12x20kg/22x15kg
15kg/17,5kg/20kg/20x15kg
15kg/17,5kg/20kg/22x15kg
15kg/17,5kg/20kg/20x15kg
15kg/17,5kg/13x17,5kg/20x15kg
15kg/17,5kg/17,5kg/18x15kg
15kg/17,5kg/17,5kg/18x15kg
15kg/17,5kg/17,5kg/18x15kg
Triceps osłabł, ale to było do przewidzenia.
Trening na rozruch i przypomnienie mięśniom, że istnieją
Myślę, że jeszcze dwa tygodnie i będzie lepiej.
Miska trzymana i czysta, żadnego podjadania, chociaż nie powiem, by było lekko.
Jak już naprawdę BARDZO kusiło, to złapałam za paprykę (swoją drogą polecam moje ostatnie odkrycie - papryka spiczasta słodka <3).
Piątkowe menu w profilu.
W sobotę byliśmy u znajomych (upiekłam boski dakłas), miska nieliczona:
- śniadanie mój omlet
- obiad: ziemniaki pieczone z rozmarynem, łosoś pieczony i maharadżowa surówka w kiszonej kapusty
- malutki kawałek dakłasa, mała porcja zapiekanki z makaronem, kurczakiem i brokułem, tatar i białe wino
Tak mi wywaliło brzuch, że wyłam z bólu.
Niedziela również nieliczona ale czysta:
- omlet
- kasza jaglana, dorsz smażony na maśle, dip jogurtowo-majonezowy, surówka z kiszonej kapusty
- papryka czerwona, jabłka pieczone z dwiema łyżkami kruszonki i dwiema łyżkami budyniu
Powtórka z soboty - mega wzdęcie i ból brzucha.