Rusałka na siłowni - DT Skelque (foto str.105)

Brakuje w Polsce dobrych lekarzy sportowych :) Więc czekamy :D

Skelque

Urologiem...

Planuję zostać lekarzem medycyny sportowej, związać się z kadrą olimpijską/jakimś teamem konkretnego sportowca, jeździć po całym świecie i pomagać zdobywać kolejne pudła i złota. :3 To jest ciche marzenie, mimo to zdaję sobie sprawę, że może być ciężko, ale na ten moment - to jest "cel".

działaj może w przyszłości powspółpracujemy

No to jeszcze pewnie kilka ładnych lat

*odkurzanie*
Ogólnie to tak... Sylwetka - do niczego, siła - do niczego, ale powoli się rozkręcam chyba. Trudno, dobrze że jest zima i mam szerokie bluzy . Jem sobie 2000 kalorii, wracam powoli do biegania no i 3x w tygodniu odwiedzam siłkę. Dużo spaceruje (około 7km dziennie w tygodniu), bo na uczelnie mam akurat fajną trasę, a przy okazji oszczędzam paliwo... tzn. dbam o środowisko

A po za tym zakuwanie, zakuwanie i jeszcze raz zakuwanie. Nie ma wymówek, muszę cisnąć.

PONIEDZIAŁEK
Siłka:
1. MC
8x30kg 8x40kg 8x40kg 10x40kg 6x50kg
2. Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki
8x20kg 8x25kg 8x25kg 8x30kg
3. Rozpiętki na skosie dodatnim
10x2kg 10x4kg 10x4kg
4. Wyciskanie żołnierskie
12x20kg 12x20kg 12x20kg

Marszobiegi w formie interwałów:
5 minut marszu/3 minuty biegu x3

No i na uczelnie piechotką

1. Omlecior czekoladowy:


Jabłko po treningu

2. Sałatka z kaszą gryczaną, tuńczykiem, awokado, ogórkiem i szczypiorkiem


3. Mięso z udka kurczaka podsmażane na oleju kokosowym razem z papryką czerwoną + kasza gryczana z ketchupem i surowa papryka


4. Chleb orkiszowy z mozzarellą, pomidorem i oliwą z oliwek


+ w ciągu dnia kostka czekolady 85%

WTOREK
DNT

Dzisiaj sporo zajęć+zaliczenie (szpilki), które mi na pewno nie poszło, pierwszy raz w życiu się spotkałam z taką formą kolokwium. Dobrze, że będzie drugi termin . Nie zawsze wszystko idzie po mojej myśli niestety...
Jutro również aktywny dzień pod względem studiowania...

1. Wcale nie przypalony omlet marchewkowy Nie no, jakieś kiepsko światło, nie wiem czemu wygląda aż tak murzyńsko...


2. Fasolowe brownie, szklanka jogurtu naturalnego z białkiem, jabłko


3. Mięso z uda kurczaka+pieczone ziemniaki+kiszona kapucha


4. Chlebek orkiszowy z serkiem wiejskim, awokado i ogórkiem

Mimo nauki, masz czas na gotowanie różnorodne :) Brawo

czas czasem chęci przede wszystkim, jedzenie wygląda bardzo apetycznie

pokaz tą sylwetke 'do niczego'
niech specjalisci ocenia


Zmieniony przez - Remik7 w dniu 2016-11-23 16:47:07

przytyłam po prostu ostatecznie z tej pseudo-redukcji haha stąd jest to do niczego

trzeba namierzyc blad, wyciagnac wnioski i dzialac

Nie jest to niestety takie proste, jak to u zestresowanej kobiety :D