Raimunda poszukuje Zen

hmm tym bardziej, ze spadki na wadze sa, a oponko urosla
sprawdz za 2 dni jeszcze raz to miejsce

No dobra, zmierzyłam dziś i jest 99

Paula, odpowiadająć na Twoje pytanie, nie mam planu. Generalnie wkurza mnie, że jak coś zacznę to zaraz mi coś wypada i muszę przerwać. Chyba ani razu nie miałam całego cyklu. Teraz też się boję zaczynać bo przede mną wyjazd, urlop i kolejny remont... Więc nie mam pomysłu.

09.07.2016, sobota
DNT
Picie: woda, kawa z mlekiem, herbata
Warzywa: ogórki, szczypior, sałata, rzodkiewka
Suple: brak
Aktywność: jazda konna, rower
Mobilizacje: brak
Miska: jaja sadzone, kotlet mielony z ziemniakami i warzywami + śmietana, szejk z izolatem, szynka i kiełbaska swojska
Samopoczucie: ok
Grzeszki: dramatycznie mało wody.

10.07.2016, niedziela
DNT
Picie: woda, kawa z mlekiem, herbata, wino
Warzywa: ogórki, szczypior, sałata, rzodkiewka
Suple: brak
Aktywność: jazda konna, rower
Mobilizacje: brak
Miska: jaja sadzone, kotlet mielony z ziemniakami i warzywami + śmietana, drożdżówka swojska, czereśnie, kilka czipsów i kulek czekoladowych
Samopoczucie: ok
Grzeszki: przekąski na meczu, wino, znowu mało wody ale już lepiej niż wczora


Zmieniony przez - Raimunda w dniu 2016-07-11 09:32:23

no i teraz sie zgadza

11.07.2016, poniedziałek
DNT
Picie: woda, kawa, herbata
Warzywa: biała kapusta, cebula, szypiorek
Suple: brak
Aktywność: potruchtane ok 30min
Mobilizacje: brak
Miska: jaja na miękko z chlebem, pieczona kaczka z batatami, szejk z bananem, brzoskwinia, kanapki z szynką
Samopoczucie: ok
Grzeszki: brak

Miał być trening, ale nie dałam rady, za to poszłam pobiegać w pięknych okolicznościach przyrody

Lepszy rydz niż nic - współczuję tego kołowrotu ciągłego z remontami itp. Mnie czeka we wrześniu podobne zamieszanie - już "się cieszę"

12.07.2016, wtorek
DNT
Picie: woda, kawa, herbata
Warzywa: biała kapusta, cebula, szczypiorek
Suple: brak
Aktywność: potruchtane ok 30min
Mobilizacje: brak
Miska: jaja na miękko z chlebem, pieczona kaczka z batatami, szejk z bananem, brzoskwinia, czereśnie, kanapki z szynką
Samopoczucie: ok
Grzeszki: brak
Lajfhak na dziś: jednym z argumentów przeciwko jedzeniu słodyczy są cukierki anyżowe. Kto próbował ten wie

Miał być trening, ale mi się przedłużyło w pracy i do tego zasnęłam przed telewizorem. Ale przynajmniej się wyspałam.
Zastanawiam się nad wznowieniem liczenia miski od jutra, chociaż do urlopu.

13.07.2016, wtorek - 17.07.2016 niedziela
Micha czysta (w niedzielę tylko wpadło ciasto), treningów brak. Ja się normalnie boję pisać, że planuję trening bo zaraz coś mi wypada.
Weekend pod znakiem jazdy konnej i pracy w "ogrodzie" (mamy kilka rabatek przed wejściem )

W tym tygodniu też słabo z treningami, bo jutro wyjeżdżam służbowo. Eh...

Rai jazda konna to juz cos.
Nie suzkaj jednak wymowek! jak juz zaplanujesz cos, to staraj sie to wykonac w miare mozliwosci.

Miałam właśnie pisać, że jazda konna i prace w ogródku to całkiem niezła aktywność.
Ale wiesz, na wyjeździe służbowym też często są możliwości, żeby jakiś trenio zrobić. A jak nie to chociaz pospacerować więcej :D

Tak, do braku treningu miałam na myśli siłowego, co nie znaczy że nie popracowałam.
Na wyjeździe małe szanse, bo jedziemy tylko na 1 noc i nie spodziewam się czasu wolnego. Ale może chociaż, jak piszesz, spacer po mieście się uda.