nightingalJakie robisz przerwy między seriami - potrzebuję koniecznie tej informacji, bo wydaje mi się, że tu leży problem. Co do ciężarów, to jak możesz daj w pierwszej serii 15 kg i w tej gdzie ma być 32,5 kg niech będzie 32,5 kg choćby nie wiem co (moim zdaniem poszłoby na 5 powtórzeń - a to byłoby bardzo ok)
Przerwy ok 90-120 sekund, przed piątą, szóstą i siódmą minimum 3 minuty.
W pierwszej serii wezmę 16 kg, mogłoby być? Sztanga waży 13,5 kg, a najmniejsze krążki po 1,25.
Teraz widzę, że dałam ciała z tymi 32,5 kg. Przepraszam. NA następnym treningu nie odpuszczę.
16 kg w pierwszej serii będzie ok. Co do przerw to we wprowadzających mogą być 3 minutowe, ale w tych najcięższych daj sobie nawet 5-6 minut spokoju. W seriach na zejście z ciężaru znów możesz skrócić przerwy do tych 3 minut. No i z tym 32,5 kg to luzik - nie teraz to następnym razem. Nie szykujesz się na zawody. masz czas na eksperymenty i poznawanie siebie i treningu. Bez niepotrzebnej spiny.
(Power fly)
nightingalJest ok. co do przodu naramiennych - to może kąt za duży. Powinien być tak dwadzieścia parę stopni - nie więcej jak 30. Albo też może za mocno nad twarzą wyszedł ruch. Ale ogólnie ładnie poszło. Nie ma co narzekać. jest dobrze.
Obstawiam za duży kąt, bo miałam ustawiony na 30 stopni, a wydawał mi się dziwnie wysoki.
Barki czuję do dziś.
jak ławki nie możesz ustawić na taki kąt przez to że ma tak a nie inaczej ustawione punkty regulacyjne, to użyj do tego np zacisku, albo małego krążka, albo co tam znajdziesz pod ręką odpowiedniego. Spróbuj dać tak 20 stopni lub leciutko więcej, ale na żeby 30 anie przekraczać. Będzie lepiej dla barków i klatki.
nightingalKiedy dokładnie masz urlop - bo może ten nowy plan po urlopie zaczniesz. A ja bym miął więcej czasu na jego wypisanie. ostatnio mam szaleństwo w pracy w związku z sezonem wakacyjnym który idzie wielkimi susami. a mi czas umila nowe rozporządzenie dotyczące jakości wody w basenach - wrrrr, Poprzedniego ministra zdrowia Zembalę za taki gniot bym powiesił za ... nie powiem co.
Urlop mam od 2. do 17. lipca, ale wyjeżdżam dopiero 7.
Z niecierpliwością czekam na nowy plan, ale na logikę, lepiej będzie zacząć po urlopie, bo nie zdążyłabym się dobrze wdrożyć, a już byłaby dwutygodniowa przerwa.
To tak zrobimy. Ja mam urlop 15-24 lipca, więc przed nim postaram się podesłać Ci nowy plan.
Night, nie chcę marudzić, ale czy póki nie wróci mi wena, mogę ćwiczyć bardziej na wyczucie, lekko zluzować?
Np dziś nie dam rady iść na siłownię, pomyślałam, że zrobię Kaszkowy trening barków w domu. Nie miałbyś nic przeciw?
Następny trening dopiero w czwartek, bo jutro mam fizjo
Nie ma przeciwwskazań. W końcu i tak zaraz będą zmiany. Możesz już zacząć okres luzowania i odpoczynku małymi krokami.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!