To nie jest tak, że Konrad znalazł cudowny sposób na skórę. Jedna na 100 osób wychodzi z odchudzania ze skórą w akceptowalnym stanie (mówię o utracie wagi w okolicach 50-100 kg, detaliści mają lepiej). I właśnie te osoby pokazuje się jako przykład, że da się schudnąć i zachować skórę w dobrej kondycji. Im później się bierzemy za odchudzanie tym gorzej. Proces regeneracji włókien kolagenowych to jedna z najbardziej złożonych operacji biochemicznych w naszym ciele, na którą mamy minimalny wpływ. O włókna mięśniowe można dbać treningiem i dietą. O włókna kolagenowe... Chyba tylko dietą i zabiegami pielęgnacyjnymi. Skóra musi być ukrwiona, odżywiona.
Z dzisiejszej praktyki wiem, że:
- Warto ćwiczyć w jakichś dupościskach, które będą "dociskały" skórę. Zwłaszcza jakieś podskakiwanki są kłopotliwe. Do biegania zawsze zakładam koszulki kompresyjne o rozmiar za małe.
- Dbać o skórę można na wiele sposobów. Najlepsze są jednak masaże wałkami z wypustkami no i oczywiście
zimne kąpiele czyli morsowanie. Za późno się za nie wziąłem. Bardzo ujędrniają skórę. Być może sauna też, ale to już chyba kwestia osobnicza.
- W diecie powinno być sporo zdrowego tłuszczu (smalcu), wywarów z grubych kości, podrobów. Awokado niemal obowiązkowo. Do tego suplementacja witaminą C. Nie wiem czy to pomoże, ale i nie zaszkodzi. Ryby morskie, algi, owoce morza też są sojusznikami.
- Lepiej jednak unikać ziaren i ich przetworów. Nawet tych najbardziej fit z najpełniejszego ziarna. Najwięksi przyjaciele glutenu baranieją gdy widzą jak na skórę działa odstawienie zbóż.
Powiem Wam, że widziałem skóry w dobrym stanie, ale i takie których właściciel nigdy nie pokaże ich światu. Za grzechy trzeba płacić.
Ja się przyzwyczaiłem do siebie i wolę żyć godnie, aktywnie, zdrowo niż pięknie, dla innych i na pokaz. Spory majtkowe nie dla mnie, kobieta mnie akceptuje, dzieci są zadowolone, że nie muszą się o mnie bać. Jestem gotowy na każdą rolę dla faceta. Kto jest gotów na więcej przestaje być facetem.
Była taka koncepcja, żeby wypchać worek ze skóry mięśniami, ale padła w zaraniu. Błędne koło: "masa - redukcja - rzeźba" zbyt często ociera się o zachowania bulimiczne i łatwo wpaść w jakieś niezdrowe schematy/chore sytuacje. Siła przede wszystkim. A potem można być kim się chce.