DT - Ghorta ghrrromi fat

Cykl treningowy 1 - FBW

Tydzień 7, DNT (poniedziałek 04.01.16r.)

Nowy rok, a roboty w pracy tyle samo albo i więcej. Dobrze, że ten tydzień ma wolną środę.

A skoro był weekend, to były pomiary i jest z tej okazji tabelka. Jak widać święta i sylwester wielkich szkód nie poczyniły.






Spacer do i z pracy - razem ok. 5 km. Fajna zima była rano o tej 7.30 jak startowałam - mróz, niebo fajnie zaróżowione na wschodzie. Tylko wiatr chwilami trochę za silny. No i śniegu trochę brakowało - napada z 5-10 cm i będzie bajka.





Założenia: 1900 kcal (B: 140g, T: 80g, W: 155g)
Dostarczono: 1 930,4 kcal b: 144,4 g (29,9%) t: 80,5 g (37,5%) w: 157,2 g (32,6%)

1. Omlet z owocami i czekoladą 90% kakao
2-4. Wątróbka kurza z pęczakiem, kiszona kapustą i warzywami
5. Whey, orzechy



Przeszłam na system, w którym mam 3 takie same posiłki dziennie - zobaczymy jak to się sprawdzi. Do tej pory były II śniadania i podwieczorki identyczne na dany dzień (i przeważnie w zestawach na 2-3 dni), ale trochę za dużo roboty z tym było.




- Olimp - Vita-min plus dla Kobiet - 1 tabs
- Olimp - Gold Omega 3 - 1tabs
- Olimp - Zielona Herbata - 2tabs (przed posiłkiem 2 i 3)
- witamina D3 - 1tabs 2000 IU




Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2016-01-04 23:11:46

Ghorta - gratulacje 9 z przodu. Takie wyniki bardzo motywują :)

Dzięki Blue.
Teraz tylko "odwróćmy tabelę i szóstka będzie na czele"

Ghorta

Dzięki Blue.
Teraz tylko "odwróćmy tabelę i szóstka będzie na czele"

Te czasy na pewno nadejdą :) Pamiętam swoją 9 na wadze :) Warto czekać :)

Nie ma co czekać, trzeba zasuwać.

A przy okazji, wklejam sobie dla pamięci, żeby ćwiczyć, a może i komuś z podczytujacych się przyda:





I polecam kolejne części "core stability", ale i cały kanał przy okazji. Wrzucałam już filmik o przysiadach do tematu z linkami, a jest tam sporo innych fajnych rzeczy - stretching i autostretching, porady jak używać rolera, ale też trochę anatomii czy info o tapingu.

Na pewno motywujące jest zobaczenie takiego wyniku na wadze. Teraz będzie z górki - tylko trzeba być upartym w dążeniu do celu.

Ghorta nieźle Ci idzie , w ogóle czytając Twój dziennik dostaje się takiego kopa :)

Nie dość, że postępy super, to i szamka mega, tak trzymać!

Night - no nie ukrywam że jest. Udało mi się zejść poniżej 100 przed świętami i cieszę się, że po wigilijno-noworocznym lekkim obżarstwie i następującym po nim czyszczeniu lodówki z zapasów ciast, bigosu i innych smakołyków waga została poniżej trzycyfrowej. Plan na 2015 zakładał, żeby dobić przed końcem roku do tego poziomu i się udało, co cieszy.

Nadine - dzięki, fajnie że moje pisanie może podziałać motywująco, co mnie odrobinę zaskakuje, bo ja jestem urodzoną pesymistką i jestem podobno okropnie marudna. Ale pisać lubię i zawsze mi to wychodziło, więc może talent literacki (buhahaha) niweluje wymienione mankamenty.

Berry - Wiedziałam, że przyciągnę Cię tą gorzką czekoladą. A serio, to żeby redu było łatwiejsze, to trzeba sobie skomponować fajną michę - jak się je w miarę różnorodnie i kolorowo i do tego smacznie, to człowiek nie myśli o tym, że to wszystko po to, żeby tracić kilogramy i po prostu cieszy się dobrym jedzeniem.

A swoją drogą, to ja sobie nieźle podciągnęłam cooking skilla przy okazji tej redukcji. Jeszcze muszę pokombinować gdzie by tu jakieś fajne żółte sery wcisnąć, ale do omletów na ostro powinno się udać dorzucić jakiegoś spleśniałego śmierdziela albo coś z twardych i ostrych serów. Rokpole, cheddary, rubiny i old amsterdamy - strzeżcie się - nadchodzę!



Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2016-01-05 19:56:23

Ja jem gorzką czekoladę codziennie a w schowku w samochodzie mam zawsze kilka schowanych, mam też w szufladzie w pracy i w domu w kilku miejscach. Na czarną godzinę