Bziu dzięki
Zobaczymy co wyrośnie z tego mojego maluszka
28.12 poniedziałek
Spacer z wózkiem ok. 2h, tempo różne, troche siedzenia na ławce. Udało się też zrobić ćwiczenia na
mięśnie brzucha i miednicy oraz zestaw "tydzień 2". Nadal zakwasy po poprzednich pompkach, więc znowu łatwo nie było, poszło 3+1+1 w każdej serii.
29.12 wtorek
Spacer z wózkiem, ok. godziny w miarę aktywnego marszu, reszta w tempie spacerowo-ławkowym
Marszu starałam się pilnować, mam tendencje do "wieszania się" na wózku. Póki co godzina w szybkim tempie to dla mnie max, wieczorem znowu bolały mnie nogi a szczegolnie kolana
Innych ćwiczeń nie było, za to dość aktywnie z Małym w chuście, dużo chodzenia bo spać nie chciał, a w trakcie porządków sporo przysiadów
Przydałoby sie opracowac jakis trening z maluszkiem w chuscie
30.12 środa
Spokojny spacer 1h, musialam dać nogom odpocząć więc bez szaleństw, poza tym zimno strasznie i dłuzej niz godzine nie dałam rady.
Poza tym sporo spraw do załatwienia więc na cwiczenia brakło czasu, a wieczorem przyznaje, że już mi się nie chciało
Jeszcze taka przykładowa miska, zazwyczaj jem podobnie:
- chleb zytnio-pszenny (na zakwasie), maslo, mieso pieczone, ser zolty
- zupa: kurczak/indyk, kasza jaglana/jeczmienna/ryz, czasem ziemniaki, jajko, lane kluski (jajko, maka gryczana i owsiana), oliwa, smietana
- na spacerze kanapka jak na sniadanie, owoce (banan, jablko), bakalie (orzechy wloskie i laskowe, migdaly, pestki dyni i slonecznika, rodzynki, jagody goji
- zupa
- mieso pieczone, kasza jaglana/jeczmienna/ryz/ziemniaki, maslo/oliwa, czasem jajko ser zolty
Jak maz gotuje to jem to co zrobi
Do kanapki czasem jest tez sledz marynowany albo makrela wedzona, rzadko dla odmiany twarog półtusty. W nocy lub nad ranem tez jem, zazwyczaj kanapke, banana, bakalie. W ciagu dnia wpada tez sporo owocow, bakalie i gorzka czekolada. Ogolnie ciagle jestem glodna ale to nic nowego
Marsz 29.12