Raimunda poszukuje Zen

Potreningowy posiłek jest bardzo istotny, więc jeśli trzeba to zmiana godzin ich spożywania jest jak najbardziej na miejscu.

Dzięki Night!
Czy posiłek jak miałam w rozpisce Posiłek nr 2 jest wystarczający? Wyszło 34B 51W 12T. Może być mniej? Musi być więcej?

ja bym bezposrednio po treningu dala cos szybciej wchlanialnego, udko z kaczki to sie za szybko nei przyswoi
dobrym pomyslem jest dawanie do 30-60min po treningu posilku plynnego lub polplynnego, a potem normalny "obiad" moze wjechac.
ciekawym pomyslem sa szejki banan + zotlko+olej kokosowy + woda (woda kokosowa) + szczypta stewii (np.po mocnym silowym + opcjonalnie whey
(ilosc dobrana indywidualnie ww celowalanym w szejku np kolo 40g)

Dzięki Bziu! Na surowe żółtko nie jestem jeszcze gotowa, nabyłam drogą zakupu białko bez dodatków, jutro będę testować szejka.
Kupiłam też vitD w większej dawce i K2.
Jutro też dam tabelkę z pomiarami aby mieć punkt odniesienia.

Dzień 4, czwartek
DNT
Picie: woda, herbata, kawa
Warzywa: szczypior, ogórek kiszony, ogórek świeży, sałata, papryka, cebula
Suple: spirulina, vit C, vit D
Aktywność: biegłam na pociąg
Miska: czysta, liczona
Samopoczucie: domsy na klacie, bicku, dwójkach (RDL jednak chyba dobrze zrobiony )
Grzeszki: brak
Lifehack na dziś: Mięso można zamarynować zaraz po kupieniu i upiec/usmażyć w dowolnym momencie. Do tego posolone i zaczosnkowane mięso dłużej poleży.

Tuńczyk w misce był ze słoika i w oliwie z oliwek. W składzie tuńczyk, oliwa i sól. Wiem, że zawsze to tuńczyk, ale jem raz na ruski rok to sobie poszalałam

Ooo będą codziennie takie life hacki? ?? :)

No taki miałam zamiar, ale jeszcze nie zastanawiałam się, co zrobić jak mi się wyczerpią

Oto pomiary:

A gdzie porównanie? Chyba że odkreslasz przeszłość grubą kreską :)

Odkreślam Są dobre strony, bo wymiary mam nieco mniejsze (mówię o pojedynczych cm) a waga jest nieco większa w stosunku do styczniowych.
Ale zdecydowanie będę traktować te pomiary jako referencyjne w tym cyklu.

Ja się zawsze pocieszałam jak waga szła w górę że przynajmniej będzie z czego schodzić :P (Bo wiadomo że im mniej tym trudniej). Jeszcze raz trzymam kciukasy!!