[SPAM] Gdy gorączka cię dopadnie, chwyć strzykawkę - w mig opadnie!

ale w sensie, chodziło mi o to, żebyś sobie na lajcie jadł, tzn. bez spiny kompletnie, nie patrz na białko, wegle, tłuszcze, masz ochotę zjeść sobie np. kanapki z wędliną to zjedz, batona czy łososia, whatever, tak byś nie chodził głodny i uprawiał sport dla przyjemności, totalny luz

nie mów, że nie będziesz miał motywacji do jedzenia jak bedziesz głodny

nie no, ja tak aktualnie robię

no to w czym rzecz z tym nieogarnięciem?

w tym, że nie mogę ćwiczyć. Po prostu nie mogę, bo mam fizykal dizabylitis
diety też 0, ale już się nie obżeram, bo wiem, że mogę wszystko

więc chyba główny problem, który rozwalał ci psychikę i ciało rozwiązany

a teraz jak z tym biodrem, leczysz coś czy czekasz aż samo przejdzie?

jak nie przejdzie do końca tygodnia - a jest lepiej - to pójdę pewnie na jakieś prześwietlenie, czy coś. Tak doszedłem do wniosku jak teraz policzyłem, że wczoraj zjadłem np. 4000kcal na takim luzie, że "nic nie muszę". Tylko, że połowa była z chipsów i piwa

z piwa to nietrudno nabić kcal, sama bez problemu bym w ciągu dnia nabiła z 1000 kcal, a mam zapotrzebowania pewnie o połowę mniejsze niż ty, a jak do tego jeszcze chipsy to już w ogóle 1000 na lajcie

zazdro wakacji, ja idę się zaraz męczyć z angolem, jutro kolos, a później to już powoli zacznę się do sesji szykować, masakra jakaś będzie

Ale jest k***a rzez na tym polu ja p******e

co tam zbierasz

Salate. Nie kupijcie salaty.