SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Raimunda poszukuje Zen

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 136471

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
lubiekaszke Redakcja SFD
Ekspert
Szacuny 471 Napisanych postów 13028 Wiek 33 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 79809
Ciąża?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 187 Napisanych postów 2999 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37941
Przyszła @ - więc to nie ciąża na szczęście Ale spam miał by używanie!

Pomiary - prawie wszystko na +. Zwalam to na @. Tak też patrzę na tabelki i się zastanawiam, czy nie robić pomiarów co 2 tyg, bo co 2 tyg mam spadki. Ale mierzenie cotygodniowe jest bardziej motywujące. Pomyślę. Za tydzień pomiary tak czy siak bo za wypadają spadki
Myślę, też aby dołożyć kardio, ale:
1. Nienawidzę kardio na siłowni -nuuudaaa. Serio, wytrzymuję psychicznie ok 10min, a wg mojej wiedzy to za mało. A może starczy?
2. I tak spędzam na treningu 2h a nie robię wszystkiego co bym chciała - mam problem z organizacją i dołożenie dodatkowo do treningu trochę mnie przeraża.
3. Zostaje kardio w dni niesiłowe - tu sprawa z czasem powraca, ale ten plan ma chyba największe szanse powodzenia - zobaczymy. No i w grę wchodzi tylko bieganie.

No ale są też inne zmiany, których nie widać w żadnych wypiskach: mam ogromy progres w rozciąganiu, wczoraj ćwiczyłam przysiady przy ścianie i wygląda na to że moje pochylanie wynika z mózgu, który nie ogarnia, a nie z ograniczeń fizycznych (przynajmniej w dużym stopniu). Nie wiem jak jest z zawijaniem ogona bo w ścianie nie widać Na ostatnim rowerze też czułam siłę mięśni, mogę dłużej stać bez przestępowania z nogi na nogę, od dawna nie bolały mnie plecy!
Zostały mi jeszcze 3 tyg tego tereningu i będę szukać czegoś nowego.


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 39 Napisanych postów 3267 Wiek 48 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 134398
Raimunda, na 10 minut cardio to moim zdaniem świetne są interwały. Ja na orbim robię, w 10-15 minutach to się zamyka. Nie wiem, jak u Ciebie z wydolnością, ale możesz zacząć od 20 sek intensywnie, 40 sek na uspokojenie (albo i nawet 15/45) i tak z 5 razy. A potem dokładasz po jednym razie co trening-dwa. No i na końcu chwila na wyciszenie i znalezienie płuc Na rowerze pewnie też można, na wiosłach. Bieżnia to chyba nie bałdzo, za dużo zabawy guziczkami, chyba, że to można jakoś ustawić, żeby samo się, ale jakoś nigdy mnie nie ciągnęło (zwłaszcza, że dodatkowo wypadałoby buty do biegania nosić, na siłce ćwiczę w trampkach).
I na pocieszenie - to ten trening dla zielonych tak długo trwa (12 ćwiczeń po trzy serie w końcu), inne FBW z regulaminu idą dużo szybciej :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 187 Napisanych postów 2999 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37941
Dzięki Halinka! A może tak interwały w dni niesiłowe w terenie? To wtedy też tak robić 20/40 albo 15/45?
Mam kupę dziennika do nadrobienia (niedoczas) więc jedziemy z koksem.
Dzień 68, sobota
DNT
Padał śniegodeszcz, więc cały dzień kardio na szmacie
Picie: woda, kawa, zielona herbata
Warzywa: nie pamiętam
Micha chitowa (suszi).

Dzień 69, niedziela
DNT
Jazda konna
Picie: woda, kawa, zielona herbata
Warzywa: nie pamiętam


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 187 Napisanych postów 2999 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37941
Dzień 70, poniedziałek
DNT
Ból głowy cały dzień, dlatego trening się nie odbył. Wieczorem mimo głodu nie miałam apetytu, więc miska się rozjechała na wieczór.
Picie: woda, kawa, zielona herbata
Warzywa: nie pamiętam


Dzień 71, wtorek
DT
Picie: woda, kawa, zielona herbata
Warzywa: nie pamiętam







Zmieniony przez - Raimunda w dniu 2015-03-28 08:19:42
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 187 Napisanych postów 2999 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37941
Dzień 72, środa
DNT
Picie: woda, kawa, zielona herbata
Warzywa: nie pamiętam
Miska chitowa na wieczór - wyjście ze znajomymi i moja silna wola nie wytrzymała

Dzień 73, czwartek
DNT
Picie: woda, kawa, zielona herbata
Warzywa: nie pamiętam



Dzień 74, piątek
DT
Picie: woda, kawa, zielona herbata
Warzywa: nie pamiętam

Ćwiczyłam też przysiady, nawet mi to idzie. Zrobiłam kilkanaście z cc albo z kijem zanim zaczęło mnie boleć kolano (a raczej przyczep czwórki albo ścięgno któreś). Jak robię przy ścianie to nawet udaje mi się wstać z pośladków (wtedy kolano w ogóle nie boli), ale bez ściany znowu ciągnę czwórkami. Nie wiem jak z zawijaniem ogona - muszę się nagrać. Trochę się niepokoję, bo za 2 tyg biorę nowy trening a tam jest przysiad z obciążeniem.








Zmieniony przez - Raimunda w dniu 2015-03-28 08:33:38
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 187 Napisanych postów 2999 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37941
Dzień 75, sobota
DNT
Pomiary
No nie jest najgorzej, ale to 70kg to jest taka granica psychologiczna. Gdzieś w głębi duszy nie wierzę, że zejdę niżej (mimo że nie ma to fizycznego uzasadnienia, to tylko numer) i widać to w pomiarach - oscyluję wokół tej wartości. To dziwne, bo kiedyś już zeszłam poniżej.





Miska nieliczona, na mieście, słaba.


Zmieniony przez - Raimunda w dniu 2015-03-31 08:18:30
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 187 Napisanych postów 2999 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37941
Dzień 76, niedziela
DNT
Trochę pobiegałam, nie wiem ile bo nie włączyłam zegara. Bolała mnie głowa cały dzień, więc też nie poszalałam. Szło mi średnio. Patrzyłam na filmiku na moje przysiady (które trochę robiłam po biegu) i jest nieco lepiej, ale wciąż słabo - lecę do przodu i mam okrągłe plecy jak zejdę poniżej 90 stopni. Frustrujące to jest.
Picie: woda, kawa, zielona herbata
Warzywa: brak. Ostatnio jem mało warzyw i dzięki temu odpoczywam od pierdzenia.

Micha nieliczona i wpadły domowe babeczki. Jestem zła.

Dzień 77, poniedziałek
DNT
Miał być trening, ale musiałam zostać w pracy. Trochę mnie to frustruje. MIałam nadzieję sobie pocisnąć po tym słabym jedzeniowo weekendzie, a tu dupa.
Picie: woda, kawa, zielona i czerwona herbata
Warzywa: fasolka szparagowa, papryka. Znowu pierdzę

No i znowu wpadły słodycze. To nie było ptasie mleczko, ale takie marcepanki, ale nie ma ich na liście. To już jakieś emocjonalne jedzenie jest - normalnie nie mam problemu większego z oparciem się słodyczom, ale ostatnio mam stresa i proszę. Wliczyłam do miski, a co.


Zmieniony przez - Raimunda w dniu 2015-03-31 08:26:47




Zmieniony przez - Raimunda w dniu 2015-03-31 08:27:10
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 84 Wiek 42 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 82163
Cześć, a może olej wagę na jakiś miesiąc i sprawdzaj tylko pomiary, a nuż zadziała.

dokładam też lektury o pupie przysiadach itp.
https://www.sfd.pl/[ART]Od_czego_zacząć_crossfit__zacznij_od_przysiadu_!!-t891029.html
https://www.sfd.pl/Klinika_Estetyki_Pośladków_dr_Obliques_i_dr_Martuccy_:_-t941332.html

i cały czas cichutko kibicuję
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 187 Napisanych postów 2999 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37941
banialuk: dobrze prawisz, sobie zrobię przerwę z ważeniem i będę tylko mierzyć.

Sprawdzony przepis na wątróbkę wołową
Składniki:
wątroba wołowa (dużo dużo, bo tania jest) np. 400g
3 spore cebule
smalec no tak z 10-20g
50ml wina białego (opcjonalnie)
Kawałek szynki wieprzowej
mleko do moczenia

Wątrobę wrzucić do mleka na co najmniej godzinę do wymoczenia. W tym czasie skroić cebulę (obojętnie jak). Czytać w googlu jaka jest pyszna wątroba wołowa. Jak się już wymoczy to rozgrzać na patelni smalec, wrzucić pokrojoną wątrobę i cebulę. Jak się wątroba zetnie to dodać pieprz i sól. Przykryć i dusić aż cebula zmięknie, a wątroba nie będzie surowa. Spróbować czy dobra. Po stwierdzeniu, że nie tego się nie da jeść, przepłukać usta białym winem (lub np herbatą, można zagryżć kaszą). Jak się zmieści w misce to można wino łyknąć dla osłody (osłoda to takie powiedzenie, bo pijemy tylko wytrawne wino przypominam ). Wywalić wątrobę do kosza (można zostawić cebulę jak nie czuć starymi skarpetami) i zabrać chłopu kotleta z szynki. Chłop może zjeść na stołówie, bo się nie redukuje i nie ma PCOS. Przeczytać jeszcze raz w googlu jaka jest pyszna wątroba wołowa. Po winie nawet jest to zabawne, po herbacie nie jest.

Dzień 78, wtorek
DNT
Picie: woda, kawa, zielona herbata, (nie wolno pić w pracy więc wina nie było)
Warzywa: cebula, dużo cebuli

Z powodów powyższych miska nie liczona. Dziękuję za uwagę.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Zerwane więzadła kolanowe a FBW

Następny temat

Prośba o sprawdzenie diety i planu treningów, problem z redukcją

WHEY premium