Przy okazji wskoczyłem na bieżnię, obejrzeć jak tam moja pronacja. Lewa noga pronuje, a prawa nie, co tylko potwierdza moją koncepcję o przyczynach wszystkich moich kłopotów. Do planu długoterminowego dodaję zatem wizytę u ludków od wkładek i terapeutę manualnego.
Dzisiaj rano kawa z masłem, potem ananas karmelizowany na oleju kokosowym, masło i dwa jajka - nie powiem, dobre, rozgrzewa niesamowicie, dzisiaj miałem tylko lekki treningi i dojazd rowerem do pracy, więc jakoś nie było kiedy wypróbować, ale za tydzień przetestuję;)
Dzisiejsze żelastwo:
3 x 5 16 kg
goblet squat, hip bridge, halo
5 x 1
clean&press L+P 24 kg, snatch L, P 20 kg
Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html
"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)
"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)