SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT ajronmen - cel: Bieg Ultra Granią Tatr 2017

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 163650

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
Spawareczk

Dziwne, mnie nogi szczypią zaraz po wejściu do wody:) Takie wrażenie, jakby miliony igiełek na raz delikatnie atakowały całe ciało (nogi zwłaszcza). Fakt, ze nie siedzę w wodzie tyle co Ty, jestem na etapie wchodzenia na 2-3 minuty, lub podwójne krótkie sesje zaliczam - .




Spróbuj raz przetrzymać te 2-3 minuty dłużej - zniknie szczypanie i pojawi się miłe uczucie komfortu :) To jedynie psychiczna granica. U mnie też na początku są igiełki, później luz, i wczoraj po tych 7 miu minutach pojawiły się znowu igiełki. Podobno, żeby doczekać pełni benefitów, trzeba by dociągnąć do lekkiej telepawki - co mi się jeszcze nie udało, zawsze uciekałem wcześniej ;)

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 48 Napisanych postów 885 Wiek 41 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 17458
Musiałabym chyba w kozakach ocieplanych wejść:) Zawsze z wody wyganiają mnie stopy, które aż wykręcają się z bólu. Po pierwszych płytkich oddechach osiagam spokój i mogę chwilę posiedzieć... ale te stopy - masakra!

" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.

Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."

http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
Ale jaja - burza w Zielonej Górze ... Kurde, strach trochę po lesie ganiać, bo pioruny walą. Nic, z bólem serca wyklepię coś po asfalcie :(

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
Pogoda piękna. Wilki jakieś, deszcz, pioruny i wicher. Ledwo osiem km, nie chciało mi się więcej klepać po asfalcie, a do lasu jakoś tak strach. Już mnie nie bawi miasto i asfalt. Takie za karę bieganie. A wszyscy jak na idiotę się patrzyli ;) Dzisiaj nie spotkałem żadnego biegacza po drodze ;) Ciekaw jestem, co w nocy i rano będzie. Plany ambitne, które może de facto pogoda pokrzyżować. Deszczu się nie boję, ale po drodze masa gałęzi na drogach / chodnikach leżała.

Dystans 8.15 km
Czas trwania 55m:31s
Śr. tempo 6:48 min/km
Maks. tempo 5:21 min/km
Kalorie 719 kcal
Średnie tętno 156
Max tętno 171
Min wysokość 97 m
Max wysokość 158 m
Łącznie w górę 72 m
Łącznie w dół 66 m
Kadencja 82 rpm

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
poważnie miałes pioruny ?! Pierwszy raz w życiu słyszę, żeby była burza z piorunami w styczniu ...

U mnie w Rzeszowie burza snieżna... ale biegało się super :)!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
No i dupa. Noga, konkretnie łydka prawa boli. Zawróciłem z drogi, nici z długiego wybiegania, ale też nie chce załatwić się na amen. Na pewno coś przeciążeniowego, ale też poważnie obstawiam wyklepane buty - jak dzisiaj wskoczyłem w prawie nie wybiegane kapcie z goretexem, poczułem się jak na puchowym dywanie ;) No nic, zimne okłady, relaks i będę obserwował - i tak miał być tydzień lajtowy, więc może zacznę go szybciej i jednocześnie skasuję kilometraż tygodniowy, tak, żeby zacząć za tydzień od obecnego.

Dystans 5.80 km
Czas trwania 55m:32s
Śr. tempo 9:34 min/km
Maks. tempo 5:51 min/km
Kalorie 377 kcal
Średnie tętno 121
Max tętno 153
Min wysokość 118 m
Max wysokość 169 m
Łącznie w górę 77 m
Łącznie w dół 97 m
Kadencja 65 rpm

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Kiedyś na wsi pierwszy grzmot to był znak, że można dzieciom zabrać buty Z tym, że z reguły przydarzał się najwcześniej w marcu
Odpuść tydzień prawie w ogóle. Obżeraj się, wyleguj i machaj kulami. No i morsuj (zimno regeneruje). Żebyś sobie z małej usterki nie wyhodował czegoś konkretnego. Taka moja amatorska rada. Jak nie musisz to nie szarżuj. Jeszcze nie czas. Lepiej na wyścig sobie zamów u dentysty szynę relaksacyjną do zaciskania zębów Teraz determinacja i ambicja mogą zrobić kuku, a nie pomóc

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
Od wczoraj się lenię ;) Pojechaliśmy z rodziną w Spawareczki regiony ;) Dzisiaj korzystając z kawałka śniegu postawiłem Młodego po raz pierwszy na narty ;) Delikatne zaznajomienie z tematem, nie było źle, króciutko, żeby nie zniechęcić i przestraszyć ;)

Chodzi mi po głowie jakiś plan treningowy pod kątem siłki. S&S jest dobre, ale kurczę nudne. Brakuje mi wyzwań codziennie innych, czegoś takiego ogólnorozwojowego, w stylu P90X. Wziąłbym się za to, teraz jest wersja półgodzinna, ale jak już powiem że zrobię na forum to będę musiał całe 3 miesiące odbębnić ;) Szkoda, że nie ma wersji na kettle ;)

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 48 Napisanych postów 885 Wiek 41 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 17458
Wczoraj odwilż, dziś ślizgawka:) Pogoda w górach dziś Was nie rozpieszczała, ale ważne, że skorzystaliście z bytności w górach i pobuszowaliście po śniegu:)

" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.

Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."

http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
Spawareczk
Wczoraj odwilż, dziś ślizgawka:) Pogoda w górach dziś Was nie rozpieszczała, ale ważne, że skorzystaliście z bytności w górach i pobuszowaliście po śniegu:)


Nie było źle, chodziło o sprawdzenie, czy pozwoli sobie Młody narty ubrać ;)

Wczoraj jeszcze wieczorkiem kosz, nie to żebym grał, ale oglądałem Zastal z Turowem na żywca. Emocje niesamowite, więc i zasnąć nie mogłem długo ;) Oto, co robi statystyczny pisacz sfd w takich sytuacjach - nadrabia zaległości tudzież czyni analizy i plany ;)




Generalnie mogę podsumować parę tygodni z IF: jest ok, wygoda niesamowita, waga leci w dół. Ale: jednak poranek aż do pierwszego posiłku jest taki nerwowy, jakiś taki stresujący. Z drugiej zaś strony mózg przyzwyczaja się do faktu, że nic nie dostanie więc nawet nie jest głodny ;) Tzn jest większa świadomość potrzeb. Generalnie też zauważyłem, że ciągnie bardziej w kierunku B i T niż węgli, co by było logiczne, bo treningów mocno wymagających tętnowo nie było.

Z racji tego delikatnego stresa powrócę testowo do żywienia niekoniecznie IF. niekoniecznie, bo jak osesek - jem na żądanie. Być może potestuję wersje z mocno białkowym śniadaniem na start.

Co do treningu biegowego, generalnie jestem zadowolony. Udało się utrzymać reżym i kilometraż, pomijając oczywiście ostatni tydzień. Wbrew pozorom, z tego tez jestem zadowolony: przeciążenie wzięło się moim zdaniem z wprowadzenia jakościowo wymagających treningów, szczególnie bogatych w zbiegi i podbiegi. I tu dochodzimy do sedna: niedostateczne moim zdaniem przygotowanie aparatu ruchu do wymagań górskich. Więc zgodnie z tym, co pisałem na razie ten tydzień luzuję. Końcówka tygodnia wyjazd służbowy nad Morskie Oko, ale szaleństw górskich nie będzie, może jedynie podejście pod Czarny Staw, wiec nie powinno być to zbyt męczące. Do tego praca nad łydkami, i od poniedziałku jakiś plan siłowy. jaki? Jeszcze pomyślę. Wolałbym coś bardziej zróżnicowanego niż S&S, już klepanie kilometrów w tygodniu bywa nużące, choć tu jeszcze mam możliwość pogrania trasą, tak żeby się mocno nie nudziła.

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Alkohol i cała reszta...

Następny temat

muzzyman / dziennik / KREW POT I ŁZY / redukcja

WHEY premium