Raczej nie spodziewaj się że w przeciętnej siłowni ktoś podejdzie do Ciebie że chce się szykowac do zawodów jeśli sam wcześniej nie startowałeś lub nie jesteś głębiej w temacie
Sam wiesz jak wyglądaja trenerzy w dużych siłowniach i nie chodzi mi o ich wygląd Sam pracowałem na siłowni na mega wypasie, w której był kierownikiem trener z 7 czy 8 letnim stażem, był trenerem "master" w 2 purach. Do tego pozostali trenerzy pracowali w dużych wypasionych silowniach w Katowicach, jeden w hotelu z górnej półki.
Dla nich problemem było rozpisać sensownie diete co do grama, z wyliczonymi makroskładnikami, czy wprowadzić komuś sensowne korekty w diecie
W głowie mase pierdół na kolorowych cudach, treningi 'wf z wykorzystaniem nowego sprzętu z reeboka, a dieta same ogólniki, zdrowo, regularnie, to to i to. Ale ile, co zrobić gdy coś tam sie dzieje. To już ich przerastało
Teraz wyboraź sobie że oni szykują kogoś do zawodów
Instruktor ma pokazać ludziom jak ćwiczyć sensownie i bezpiecznie, przekazać informacje, jak się odżywiać. Podstawy dopierać w sesnowną całość. To czy bierzesz pieniądze za rady/treningi czy robisz to na dyżurze to Twoja sprawa czy tez kwestia dogadania sie z pracodawcą.
Inna sprawa i tak najwiecej uczysz sie na własną reke bo po takim szybkim kursie co tak naprawdę wiesz? wiesz jak postępować z ludźmi po wypadkach? jak z ludźmi z jakąs ułomnością? ja mam na personalach teraz dwóch gości jeden z łuszczycą stawów, drugi z przewlekłym zapaleniem trzustki. Całe info jak z nimi pracowac zbierałem sam, bo na żadnym kursie(a mam ich 6 po których mam certyfikaty, legtymacje + kilka organizowanych przez pracodawce) nic o takich rzeczach czy tez pracy z takimi ludźmi się nie dowiedziałem
Kurs to papier, podkładka do pracy dalej. A dla Piotrka biznes
Poza tym instruktor naprawdę nie potrzebuje wiedzy o saa
Zmieniony przez - Tested_UNS-TEAM w dniu 2014-12-19 18:13:34