Trening:
1 przysiad 5x5 70/70/70/70/70 (nadal brak progresu, ale dzisiaj już dużo lżej))
2 wznosy bioder Hip Thrust 3x20 30/30/30 było 20/25/30 (walczę dzielnie, zakwasy w tyłku będą)
obwód 4x
1. Man Maker ze szangielkami w dłoni 8/8/8/8 było 7/7/7 (na tej siłowi nie ma kwadratowych sztangielek, więc walka z pompkami, tylko 2 powtórzenia w obwodzie)
2. wypady chodzone, x30 (ok, ale lekko nie było)
obwód
40x brzuszków na piłce
sprint 200m (wiosło)
40x brzuszków na piłce
400m wiosło
40x brzuszków na piłce
800m wiosła
ufff......wymęczony ten trening, upociłam się strasznie, ale czuję, że nogi i tyłek mocno zajechałam. Lubię to
Miska: po wczorajszym węglowym obżarstwie brak parcia na węgle (czuję się najedzona, a nie że sobie coś odmawiam)
Warzywa: ok.1kg: pomidory, cebula, marchewka
Napitki: 3 zielona, 1 kawa, 1 pokrzywa, 2litry wody
Ogień!
Zmieniony przez - terefere83 w dniu 2014-11-08 20:36:38
"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"
http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html
Od rana umieram z powodu zakwasów w przywodzicielach, więc:
Aktywność: 1h rower (żwawo ) i 30 minut pływania na płetwach, więc nogi dobite. Muszę wziąć na basen pulsometr i zobaczyć, jakie mam tętno, na tlen to nie wygląda ale nie wiem, czy to spowodowane tętnem, czy złą techniką oddychania w wodzie.
Miska; po basenie marzyłam o plackach owsianych , a jako, że nie zjadłam całej na obiad kaszy sądziłam, że się zmieszczą w bilansie, ale się nie zmieściły i węgle przekroczone.
Warzywa: ok. 0,5 kg: ogórki, cebula, marchewka
Napitki: 2kawy, 6 zielonych, 3 pokrzywy, 2litry wody (ło matko!! ponad 4litry wody nie licząc zupy dzisiaj poszło, a pewnie wejdzie jeszcze trochę, bo pić się chce)
"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"
http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html
Trening:
1 wyciskanie na barki sztangielki 3x5 15/15/15 i 2x8 15/15 było 17,5/17,5/,17,5/,17,5 (coś musiałam pomieszać z obciążeniem bo dzisiaj wzięłam 17,5 i dwa powtórzenia zrobiłam, będę progresować powtórzeniami)
2. ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki 3x 10 40/40/45 (x8) było 40/40/40 (powrót do walki o progres)
obwód x5 (jest naprawdę coraz lepiej, inverty przestają być mega trudne, czas obniżyć pozycje)
1. invert rows x5
2. pompki x10
3. przysiady x15
Z związku z zakwasami w przywodzicielach, stwierdziłam, że nie dam rady przyspieszyć odpowiednio do HIITA biegnąc, a wioseł na siłce na której byłam nie ma, a że obok basen to
HIIT w basenie..da się! i jest super. nawet mocniej mnie zamiata nic bieg
rozgrzewa 5min
8x interwał w stylu kraul na pełnej bombie w jedną stronę,spokojny powrót w drugą (basen ma chyba 25m)
zdechnięcie i łapanie powietrza jak ryba wyjęta z wody
4 długości na luzie
Miska: ok
Warzywa: znowu mało ok.0,5kg: tylko mieszanka na zupę, ogórki konserwowe. Muszę sobie jutro ugotować garnek fasolki szparagowej i jeść nią przez cały dzień
Napitki; 3 kawy, 4 zielone, 1 żurawina, 1 koper włoski (testuje na wzdęcia, bo mam z nimi problem), 3 litry wody (nadal pić się chce)
"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"
http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html
Aktywność: 2h na rowerze (fajnie było, ta pogoda, a i noga podawała. Dzięki treningowi mieszanemu i wydolność i siła rośnie. Najbardziej czuję poprawę w mięśniach brzucha, a dzięki nim panuje lepiej nad rowerem. Szkoda, że parę lat temu nie odkryłam korzyści z takich treningów....ale cóż ważne, że teraz odkryłam.
Miska: jajeczna
Warzywa: znowu mało, ok. 0,5 g: pomidory, cebula, czosnek, mieszanka nazupna
Napitki: 3 kawy, 4zielone, 1 żurawina, 1 koper włoski, 2 litry wody
"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"
http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html
1. MC 5x5 70/75/75/75/75 (brak progresu, nadal ciężko)
2. wyciskanie na klatke, na płaskiej 3x10 sztanga 35/35/35 było 35/37/39 (totalny regres, brak mocy)
obwod 4x
1. thrusters x10 sztanga 27,5 było 20kg (mocne)
2. swing kettlem x10 16kg było 12kg (bardzo mocne)
3. sprint 400m (wioślarz 33m/s)
obwod 3x
1. wznosy nog w zwisie x5 (ok)
2. russian Twist na skosnej x 5 na strone (ok)
3. wznosy z opadu x10 10kg (ok, brak progresu, jakoś wole dłużej potrzymać niż wziąć większy ciężar)
Miska: troszkę za dużo
Warzywa: mało: ok. 0,75kg: marchewka, papryka, sałatka, cebula
Napitki: 2 kawy, 4 zielone, 3 pokrzywy, 1 żurawina, 1litr wody
"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"
http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html
Miska znowu rozjechana piwo bezalko zło....ale świętowałam z przyjaciółmi
Warzywa: bardzo mało ok 0,3 kg: kapusta
Napitki: mało (brak czasu) 2 zielone, 3 kawy
"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"
http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html
Różowo nie jest :'-( przeglądam stare dzienniki dziewczyn, które zaczynały z podobną wagą jak ja i zazwyczaj po jakimś czasie przechodziły na LC. Może na LC nie byłabym ciągle głodna i łatwiej byłoby mi trzymać miskę? Z drugiej strony, czy z ograniczonymi węglami będę w stanie dobrze trenować? hmmm nie dowiem się jak nie spróbuje. Dlatego przez tydzień będę testować rozkład bwt 160/8o/70 i zobaczymy jak będę się czuła.
"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"
http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html
Trening:
1 przysiad 5x5 70/75/75/75/75 było 70/70/70/70/70 (ładnie)
2 wznosy bioder Hip Thrust 3x20 4040/40 było 30/30/30 (kondycyjnie dramat, nie potrafię dobrze oddychać w tym ćwiczeniu)
obwód 4x
1. Man Maker ze szangielkami w dłoni 8/8/8/8 (brak progresu ok)
2. wypady chodzone, x30 ( dziśczułam uda)
obwód
40x brzuszków na piłce
sprint 200m bieg 9km/h (piękny progres, bo biegałam zazwyczaj około 8km/h i biegło mi się lekko)
40x brzuszków na piłce
400m bieg 9km/h
40x brzuszków na piłce
800m wiosła 9km/h
Ogólnie widać, że czasem parodniowa przetrwa w treningach umożliwia progres.
DIETA: białko wchodzi mi lekko, brak głodu, parcie na warzywa, nie czuje żadnego osłabienia, zobaczymy co będzie dalej
Warzywa: ok 1,5kg: pomidory, sałata, ogórek, fasolka szparagowa, cukinia, bakłażan, cebula
Napitki: 2 kawy, 2 pokrzywy, 4 zielone, 1 litr wody
"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"
http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html
dieta redukcyjna i zmiana treningów
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- ...
- 38