[SPAM]Iness przybywa, panom portki rozrywa

Ozzy, ja spałem przed przystankiem w sumie, więc nie można powiedzieć, że to było na przystanku.

Iness nie rozwodząc się.
Pogarszasz swoje parametry zdrowotne DŁUGOTRWALE i DŁUGOTRWALE je budujesz
Czyli liczy się dawka i regularność
1 cheat day nic nie zmienia jeśli na ogół jest ok z dietą

ale się zaj**ałem, miało być Czesiek w pierwszym zdaniu mojego posta, tak to zadałem sam sobie pytanie '

no mówie ze pijany jestes ;D

może jeszcze nie zeszło mi z wczoraj

Maksym, popuri nie zaczailiście o co mi chodziło.

Tobie chodzi o to, że takie osoby kłamią w tej kwestii, że uważają się za takich pro zdrowych i gardzą tymi, którzy nie trzymają diety, a sami przy pierwszej lepszej okazji wp*****lają w ch** g****>?

ja w ogóle kobiet nie rozumiem :D

Nie chodzi mi o to, że jak jemy zdrowo to już 100% czysto ma być do końca życia, żadnego syfu, McDonalda, słodyczy, ciasta od babci... Ja jestem wręcz przeciwna takiemu podejściu, bo o ile nie otaczamy się ludźmi, którzy myślą i robią podobnie, to możemy być trochę wyalieniowani (ale to inny temat jest zupełnie, nie o tym piszę). Mi chodzi o takie cheaty na maxa, że jemy raz np. na 2-3 miesiące tak dużo czego tylko chcemy, że nam żołądek rozsadza. To co ty napisałeś Maks to też nie to o co mi chodziło żeby jeść co się chce i mieć w dupie zdrowie, tylko żeby być rozsądnym. Np. wiem że żarcie w Macu jest niezdrowe, więc nie chodzę tam na obiady 2-3x w tyg, tylko np. pójdę sobie raz na dwa tyg. albo miesiąc ale nie po to, by obeżreć się jakby nie było jutra, bo przecież następnym razem będę tam dopiero za miesiąc, no to mam prawo się wyżyć...

hej jestem znowu