Hubert81lubię te forumowe zjazdy tylko potem 3 dni dochodze do siebie
właśnie na śniadaniu po waszych niedzielnych wojażach to aż było mi szkoda niektórych osób
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html