Zrobiłem wczoraj trening, po powrocie z pracy (dyżur 24h), z mocniejszą rozgrzewką. BŁĄD. Nigdy więcej takiej rozgrzewki przed KBM. Wyglądała tak:
10x Diamond Push-up
10x Spiderman PU
10x Hindu PU
5x
Triceps Extension PU
10x Russian PU
10x Archer PU
10x T PU
5x Pseudo Planche PU
3x10sec Hollow Body Hold
Zostawię jedynie HBH, reszta nie jest dobrym pomysłem przed Dniem Heavy w KBM. Zaraz po tej "rozgrzewce" ładnie weszło S&S:
No i na "koniec" danie główne:
KBM Week1 Day3 (Heavy) – 3x(DCL;DMP;FSQ;DPP;FSQ) 120s Rest. Pierwsze dwie serie poszły całe. Pomijam drobny szczegół, że seria pierwsza to jak uderzenie ketlą 48kg w klatę. Druga była "ciekawsza" - przejechał mnie walec. Po takiej rozgrzewce mogłem się spodziewać, że trzecia seria "pęknie", no i tak było. Nie zrobiłem jej na raz. Następnym razem będę mądrzejszy i odpuszczę sobie tyle Push-upsów prze KBM, szczególnie dniem Heavy, gdzie barki i nogi dostają konkretnie.
KBM-Week1 - podsumowanie: Nie skłamię, jeśli napiszę, że program jest bardzo wymagający. Jeszcze jak się porwie ktoś na cięższe odważniki, to każdy trening go sponiewiera. Day Medium to heavy, Light taki sam, natomiast Heavy to hell. Takie nazwy powinny być przy tych dniach
Ale piękny jest. Bez wątpienia kontynuuję i zdecydowałem się na 12 tygodni (już się boję połączenia łańcuchów z kompleksami
)
Zmieniony przez - novyneo w dniu 2014-08-10 07:05:55