Dziennik faftaqa

w tym cwiczeniu 12tki to byłby prawdziwy szał jutro obgadamy resztę

muszę zatem zweryfikować czym trenowałem u siebie bo też wpisałem ambitnie 8kg.

Dlatego pisalem Ci o tym dziennku dostepnym dla wszystkich.
Dla wielu jestes autorytem,osoba ktora zna sie i wie co robi (bez wazelny napisze ze dla mnie tez) - moze czesc osob zrozumie ze cwiczenie dla siebie,rekreacyjnie nie musi sie wiazac z drakonska dieta jaka jest 'polecana' wszystkim bez wzgledu na cele czy aspiracje.
Kiedy to wiecej luzu dietetycznego moze zrobic wiecej dobrego niz zlego.

Jednych może zainspiruję, innych zraże do siebie
Miałem opory m.in. dlatego, że celem tego dziennika nie jest metamorfoza sylwetki. Gdyby taki był priorytet mógłbym naocznie pokazać, że okreslony sposób odżywiania może przynieść zamierzone rezultaty. Poza tym nie uważam też, ze żelki i musy dla dzieci to produkty dobre dla każdego %)

Pewien luz w diecie jednak jest potrzebny. Luz na tyle przynajmniej by dieta nie była źrodłem stresu, a najlepiej - by dawała frajdę.

Najistotniejsze jest to, że jestem zwolennikiem zwracania dużej uwagi na jakość spożywanej żywności, krytycznie podchodzę do załozeń typu "liczą się tylko makra", a mimo to uważam, że w menu może sięznaleźć miejsce np. na lody, wino, czekoladę czy... żelki

Pociągniesz za sobą tłumy

Haribo odpali mi tłusty %

teraz wszyscy będą zajadac musy i żelki - bo taki robi faftaq powodzenia

Śledzę!:)

Z jakiego programu wstawiłeś zrzut na pierwszej stronie dotyczący dostarczonych mikro i makroelementów? Szukałem czegoś podobnego, a właściwie chciałem sam sobie napisać taki program...

no to bedzie się działo

Powiadomki on