kuuuuuuuurwaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!! Dołożyłem dzisiaj na klatę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
parę sprzecznych newsów na dzisiaj. Bo jest dobrze i źle jednocześnie. Z dobrych informacji, to jak wyżej-dołożyłem na klatę. Z dobrych również-mam 3 dniowy doms na klacie (i już 2 dniowy na plecach). Bardzo delikatny. Rano myślałem, że już full regeneracja, ale na siłce jednak bolało przy ćwiczeniach. Z tej przyczyny, ogólnie, trening słaby. Weszło wyciskanie hantli na płaskiej, do 27,5 kg (chyba życiówka, zwłaszcza, że powtórzenia technicznie ładne)+butterfly na 25 powtórzeń (Najlepsze
ćwiczenia na klatę dla takiej pierdoły jak ja), trochę wyciskania na suwnicy, ale to nie liczę, bo już słabo się czułem
ogólnie treningu miało nie być, bo już byłem wykończony, ale przez skok motywacji wypchnąłem się z domu
Czyli de facto na +
najbardziej się cieszę, że cardio w normalnym wymiarze, a nawet odrobinę przyspieszone
dieta raczej będzie na -. Nawet do wieczora dam radę na normalnych posiłkach, ale potem wracam do domu. Tam hamulce nie trzymają.
Jutro pewnie podobnie.
Muszę się ogarnąć z tą kreatyną, bo już od 2 dni leci po 20gr
Boshhhhhhh, jakie to komunistyczne ma dobre aromaty, to nie mam pytań
pozdro 600, jutro wolne od jakiejkolwiek aktywności