"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html
https://www.youtube.com/enhance?v=AcnGJ_Q0IGU
I posiłek - roladka z kurczaka z 3 nadzieniami - pieczarkowym, szpinakowym i z suszonymi pomidorami
Trochę mi się porwało, przenosiłem na talerz widelcem
II posiłek
TRENING
na czczo
Szrugsy
70 x 21
80 x 16
90 x 12
100 x 8 - trochę oszukane, ale chciałem sprawdzić czy w ogóle dam radę
wyglądu nie komentować, dużo wody złapałem po cheacie Dużo soli weszło to nie ma co się dziwić. Miałem nie wrzucać ale suchy strasznie dziennik bez filmików żadnych.
Wyciskanie sztangi leżąc
6-7 serii, rehabilitacyjnie
Uginanie ramion stojąc
4 serie, jw
Między II a III posiłkiem 15 minut aero + tabata 4 obwody
Miałem zrobić interwały ale dobiegłem na swoje boisko i zobaczyłem że okropnie zarosło Wróciłem się i zrobiłem tabatę.
Zmieniony przez - pilkaPN w dniu 2014-06-09 14:50:57
"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html
ja po 2 dniach cheaty wesele i poprawiny więc nie będę Ci żałował
W ogóle ziemniaki mam ostatnio takie dobre że pół kilo na porcję mógłbym jeść i nie poczuć Są młode więc mają mniej węgli, wczoraj liczyłem jako jeszcze stare, dzisiaj już jako młode będę liczył żebym mógł więcej zjeść
Zmieniony przez - pilkaPN w dniu 2014-06-09 15:26:00
"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html
Posiłek II - potreningowy
Ziemniaki takie dobre że mógłbym same jeść
TRENING
Ponad godzina grania w gałę na w-fie na czczo.
Na siłkę dojazd rowerem, 12 minut cardio
siłowy
Kiepsko w niego wszedłem, naprawdę. Już od początku czułem się wypłukany z energii, jak na jakimś low carbie. Chyba przez ten zaduch... Siły wróciły gdzieś tak dopiero przy ostatniej serii prostowania nóg. Samopoczucie podczas przysiadów - jak szmata.
Przysiad
60kg x 10
70kg x 8
80kg x 5
90kg x 3
80kg x 5
Prostowanie nóg siedząc
5 sztabek x 16
2 x 6 sztabek x 12
7 sztabek x 12
Przysiad bułgarski
60kg x 12
80kg x 10
90kg x 5
Zróbcie sobie to ćwiczenie bez koszulki przed lustrem i podziwiajcie mapę na górze klaty i kapturach
Uginanie nóg leżąc
24kg x 15
3 x 36kg x 10
Wspięcia na palce
60kg x MAX
80kg x MAX
60kg x MAX
80kg x MAX
Wyciskanie żołnierskie
4 serie, progresja ciężaru w trzech pierwszych, czwarta z tym samym obciążeniem. Powtórzenia 21/16/13/8
Tak w ogóle to połączyłem dwie ostatnie serii łyd z dwoma pierwszymi wyciskania, tak dla zwiększenia intensywności treningu.
13 minut powrotu z siłki rowerem
Jutro ze względu na nawał nauki najpewniej zrobię tylko tabatę w domu, spróbuję też zejść do 2000 kcal (jednorazowo) i patrzeć czy łatwo wytrzymać.
"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html
Tutaj kiedyś pojawi się nowy dziennik treningowy...
już jest! http://www.sfd.pl/[BLOG]_kurekski_redukcja_carb_nite_-t1066973.html
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- ...
- 99