Paweł a LC to już na dodatnim bilansie?
"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html
Refren tak mi się wkręcił że głowa mała Ogólnie to bardzo polecam obydwie części "Niewygodnej Prawdy"
Czuję się już naprawdę dobrze, płuca niemal czyste, temperatury i kataru brak, dziś też wrócił apetyt - po zrobieniu dwóch zwykłych serii plank i po jednej na każdy boczek W poniedziałek wracam na siłownię, pod koniec tygodnia jak pogoda dopisze zaczynam biegać Postanowiłem, że po dwutygodniowej przerwie organizm będzie pewnie słabszy, a mi zależy również na sprawności, więc przed czterema następnymi treningami - od rana do posiłku przedtreningowego) dojdzie 400 kcal, więc w następnym tygodniu 2600 DNT i 3000 DT.
"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html
"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html
lub shake tłusty twaróg+śmietana/jogurt/mleko+wiórki+słodzik+kakao+orzechy do pogryzania
i uwierz, mega smacznie i bez wegli!
https://www.sfd.pl/DT_PilkaPN-t974647-s3.html (ostatni post z tej strony) też fajna sprawa
"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html
DIETA
Jakby doszły jeszcze jakieś źródła EPA i DHA (np. śledź za wątróbkę) to mógłbym powiedzieć, że idealnie Węgle tylko okołotreningowo, największy posiłek po treningu i odrobina przed snem dla lepszej regeneracji, kolacja lekka i przyjemna dla układu trawiennego...
Doszło ~150kcal z kawy i ketchupu, który dodałem do 3 posiłków.
Sałatka smakowała, dzięki Paweł Wrzuciłem surówkę z niedzielnego obiadu, trochę kurczaka, ser i olej lniany Nie ostatni raz jem tak w szkole
TRENING
Bałem się dużych spadków, ale niepotrzebnie - wiadomo, trochę musiałem poucinać, ale to bardziej kwestia bardzo dużej intensywności treningu (trwał godzinę - w tym rozgrzewka).
Martwy ciąg
80kg x 15
3 x 90kg x 12
90kg x 10
Podciąganie na drążku nachwytem
Tu akurat bardzo kiepsko nawet jak na mnie, 8 powtórzeń w 2 seriach i to nie z martwego punktu... Przeniosłem się więc na ściąganie drążka wyciągu górnego.
Ściąganie drążka wyciągu górnego
3 x 60kg x 8
72kg x 3
Ściąganie linki wyciągu dolnego
2 x 48kg x 12
2 x 36kg x 12
Uginanie nóg leżąc
36kg x 12
36kg x 8 + 24kg x 4
24kg x 12
24kg x 15
Szrugsy
2 x 60kg x 16 + 2 kettle 17.5kg po bokach x MAX
Uginanie ramion stojąc
24kg x 15
34kg x 8
2 x 24 kg x 10 (albo 12, wypadło z głowy tradycyjnie)
Unoszenie nóg w podporach (najpierw prostych, później zgiętych do klatki)
MAX
MAX + brzuszki na ławce skośnej x MAX
Po wszystkim 20 minut cardio na wioślarzu
"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- ...
- 99