DT Tomuh "Cele, nie marzenia" - boks

Bardzo ładne te kombinacje na korpus. Pomyśl o rozwinięciu ich dodatkowo o jakieś proste na górę na koniec, typu dół dół dół, odejście z półdystansu i prawy, lewy prosty na górę bo przeciwnik zawsze po paru niskich trafieniach zjedzie trochę z gardą. Szybki jesteś wiec powinno dać radę.

Dzięki dzięki, na pewno z tego skorzystam. Wiem, że muszę nad seriami popracować, bo ostatnio tylko na dole się skupiam, czuje, że mam to lepiej już dopracowane, więc teraz inne priorytety.

27.05.2014r.

Byłem dzisiaj na trneingu w Gwardii, panowie, takiego czegoś jeszcze nie przeżyłem :)

Biłem sie z tym gościem co ma ponad 30 walk z Ukrainy, jest taki dobry, że szok, a dzisiaj to lecieliśmy na pełnym gazie, wszyscy technika a my sparing. Takich bomb na głowe, garde, schaby jeszcze nie dostałem, a mimo to jego też biłem ostro.

Masakra dosłownie, wszyscy wokół zdębieli i patrzyli jak my się bijemy i tylko co chwile słyszałem "o kur wa " mówie wam, jestem zadowolony.

Napiszecie, że to głupie, bo dostawać po mordzie i wyjdzie pewnie na starość, mózg się obija i cierpi.

Ale mam to w dupie, przez 3 lata boksuje, chce być jeszcze lepszy, najlepszy, to co mnie spotka to mnie spotka, dużo przyjmuje na garde, tylko tak się moge nauczyć bronić, a nie klepać się jak dzieci..

Może głupie podejście, ale dlatego ten sport kocham i dlatego chce tak ciągle trenować :)

potem 16x 15 bicia, 45 przerwy na workach.

pozdro!

to jest to jazda!!!!! w morde tez kiedys dostac trzeba

I dobrze takie sparingi z lepszymi najlepiej dają. Nap*****laj.

dzięki chłopaki, macie takie podejście jak ja :) o to chodzi w tym sporcie !

Nawet nie wiecie, jaki czuje progres po tym jednym dniu, pewność siebie tak mi wzrosła, sama świadomość jak będę wychodził do ringu, że walczyłem z gościem który ma 4x walk więcej niż ja, dawałem radę, więc teraz nie dam? :)

nie spodziewałem się też swoich umiejętności, idealnie go kontrowałem, zejścia, uniki, doskoki odskoki, to samo wychodziło ze mnie, szybki prawy sierp kontrujący, zejście prawy prosty, zejście z lewej nogi i szybki bezpośredni prawy sierp, wchodziło to:)

uniki rotacyjne i z nich szybkie sierpy, mam szybki lewy prosty, bezpośredni prawy zayebiście wchodzi.

Najlepsze jest to, że to samo się robiło, nie myślałem o tym za bardzo, wszystko samo.. ;)

Mimo problemów, kocham sport, kocham życie :) dla takiego czegoś żyję.

Jauch ten kurczak i ryż to była moja dieta 5-6 lat temu jak zaczynalem przygode ze sportem a dalej to była aluzja dla ludzi takich jak ci ktorzy mi doradzaja zarzuc diete :) nie wiem czy to to ty byles czy ktos inny ale mam to gdzies. zwykle internetowi znafcy maja malo co do powiedzenia a najwicej sie wpie****** zarzucajac komus wrzuc na diete bo sami maja bol dupy od zarcia zasranej piersi i ryzu bo dla nich to "dieta" i nie sluchac takiego p******* bo jest to irytujace. dostarczam bialko z przeroznych rzeczy, wegle i tluszcze tak samo.. jem warzywa i owoce i nagle wchodzi ciec ktory pierniczy, ze jem albo gowno albo samego kuraka i ryz i nie mam wiedzy.. to jest irytujace, ze ktos stukajacy w klawisze ma wiecej wiedzy o mnie niz ja sam i moje najblizsze otoczenie LOL a ten gosc nawet mnie nie widział!A co do wszystkich diet tomuh- prawda jest taka, ze na etapie naturali ma sie na to wywalone jajca- jedz zdrowo, roznorodnie i tyle. niektorzy boja sie tknac ziemniakow bo maja wysoki INDEKS I ich zaleje. Roznorodosc na bazie zdrowych produktow a jak od czasu do czasu wjedzie kebab albo pizza to sie nic nie stanie... w sumie to i to ma kalorie ktore nie sa takie złe.. Wbrew opiniom kebab to warzywa + miesko a pizza to jakby chleb pszenny + ser zolty i inne dodatki i to jest srednie zarcie w porownaniu do zelek, czekolady zrobionej z 20 kostek cukru to zarcie i tak wypadnie o wiele lepiej a przede wszystkim komfort psychiczny to podstawa.. jak sie naj**iesz od czasu do czasu albo zajarasz zielsko tez nie umrzesz... ba wiecej korzysci ci to przyniesie jesli ma ci sie to pomoc zrelaksowac.. bo bedziesz sie tylko spinał i podskoczy ci kortyzol i bedzie dupa a nie efekty.. wszystko jest dla ludzi a najważniejsze to nie popadanie z jednej skrajności w druga a tak robi 3/4 znaffców i potem maja spine na dupie, ze cos im nie idzie i sami nienawidza swojego zycia przez to wszystko hahah :D

No też mam podobne podejście :)

słodyczy i innych takich rzeczy nie jem, staram się dobrze odżywiać, mimo, że nie mam bilansu wyliczonego ani nic to i tak czuje się dobrze. Przy takim intensywnym treningu jak robię, mogę sobie pozwolić.

Teraz ogólnie dieta wysokobiałkowa, na weekend zrobię ładowanie węgli ;)

Zaraz ide przygotować przedtreningowy, jakieś placki owsiane i WPC dzisiaj :) zobaczymy jak się sprawi, o 15:30 na trening, dam po trneingu znać co i jak :)
pozdro

Tomuh

Geng, Twój post jest bez sensu i bez uzasadnienia, więc lepiej nie robić spamu niż coś takiego pisać ;)

JauCh - dzięki o taką odpowiedź mi chodziło ;) ciekawiło mnie to właśnie ostatnio.

czyli po prostu jakoś jedzenia wpływa na metabolizm, dlatego na takich rzeczach się tyje, masz jakiś ciekawy artykuł o jakości jedzenia a diecie/regeneracji/redukcji?

jakiego uzasadnienia.zrób tak jak napisałem to zobaczysz uzasadnienie.na syfiastym jedzeniu po prostu masz słabą regenerację i dobrego treningu nie zrobimy.kulturystami nie jesteśmy więc 10 wskazówek żywieniowych powinno wystarczyć.

to fakt, szczerze mówiąc już mi sie to wszystko miesza. Jedni tak drudzy tak, najlepiej mieć swoją teorię, ja te bilansy itd mam gdzieś, jak redukuje to jem pół worka ryżu jak masuje to cały

za to więcej fileta przed i po treningu, mi się wydaje, że to też bzdety co ludzie piszą, że dieta na samym kurczaku i ryżu to zła dieta

Ja wpieprzam od 3 lat prawie codziennie przed i po treningu fileta z ryżem i żyje na dodatek mam się dobrze, bardzo dobrze, sylwetka dobra jest, siła, rosnę, więc nie znalazłem żadnego potwierdzenia, że jest to negatywne.

Dokładnie kulturystami nie jesteśmy, wystarczy znać jakieś podstawy. Zależy co rozumiemy przez syfiaste jedzenie, wiadomo, że na słodyczach czekoladach itp, to nie, ale np jedząc kebaby, hamburgery, czy pizze, ale jednak w ograniczonych ilościach, myślisz, że to będzie miało zły wpływ?

Bo nie widzę tam żadnych złych rzeczy za bardzo..

28.05.2014 r.

Dzisiaj byłem na treningu i uświadomiłem sobie, że jednak black mamba działa wziąłem dwie pigułki przed treningiem, chciałem zaryzykować, bo słabo jakoś to na mnie działało, teraz poczułem, jaka to kosa.

Normalnie jak pod prysznicem, ciekło ze mnie jak by deszcz ze mnie padał, wypaliło STRASZNIE, masakra :) teraz to doceniłem, jednak za dużo dwie tabletki ;)

Ogólnie trening w miare spoko, rozgrzewka, 20 minut techniki mocnej, ale ze słabszym gościem niż ten co zawsze i dawałem radę.

Słabo się czułem, bez sił, nie wiem czym to spowodowane, może za dużo białka, za mało tłuszczy i węgli, ciężko redukować i boksować na pełnej... Osłabiony się czułem, dzisiaj psotaram się wyspać dobrze i myślę, że jutro na treningu będzie ok.

potem 2x16 obwodów po 30 sekund siłowych, pompki z hantlami, różne sztangi, plyometria, takie podobne. Zjadłem 2h przed treningiem jakoś, te placki owsiane - zły pomysł, za długo się trawią i leżały mi na żołądku, źle się czułem.

Ale człowiek ciągle się rozwija! :)

Nie zapominaj o owocach i warzywach.. teraz jest sezon na nie... niekiedy one sa wazniejsze od bialka i innych tego typu rzeczach a wiele osob ich nie docienia tylko mysli bialko bialko bialko to podstawa... sam kiedys unikalem warzyw i owocow byleby tylko uzupelnic b/w/t i praktycznie w ogole ich nie jadlem i progress byl do dupy.. odkad dolaczylem je do diety zrozumialem jak bardzo sa wazne :D weszla ostra kosa i dobry progress! a piers dobrze urozmaicic jakas rybka albo stekiem :D mam kozacki przepis na steka z mens healtha :D po prostu miazga!