1. ODŻYWIANIE
2. TRENING
Siła rośnie. Zdecydowanie. Jednak pojawił się problem. Przy 6 powtórzeniu ostatniej serii martwego ciągu przy ciężarze 90kg, poczułem ukłucie w dolnej części pleców - tak mniej więcej odcinek lędźwiowy. Delikatnie odłożyłem sztangę i "rozchodziłem" ból. Trochę się wystraszyłem, ale zdecydowałem się kontynuować trening. Przysiady :) Poszło bez bólu, chociaż teraz czuje to miejsce... Zobaczymy co będzie jutro.
Trening nr 9 z 18
1. Podciąganie szerokim nachwytem (pomoc maszyny) - 4x8
2. Wyciskanie sztangi na ławce poziomej - 4x10
3. Wyciskanie sztangi stojąc - żołnierskie - 4x10
4. Martwy ciąg - 3x8
5. Przysiady ze sztangą - 5x10
6. Uginanie ramion ze sztangą - 4x10
Po treningu siłowym, aeroby 30 minut. Dzisiaj nowość którą zaaplikował mi trener ;) Thx coach ;) ;) 400m w niskim komforcie, ale bez spiny + 100m w tempie 5km/h. W praktyce wyszło to 10km/h przez 400m + 5km/h przez 100m. Bardzo fajnie się czułem :)
A tak to wyglądało:
3. PODSUMOWANIE DNIA
Kurcze, trochę wystraszyłem się tego bólu. Na początku treningu czułem się mocno podbudowany, bo z dnia na dzień czuje przyrost siły. Wniosek - chyba mnie poniosło i było za ciężko. Mam nadzieję, że to drobny ból, który szybko minie. MC to nie żart - szczególnie z moją skoliozą.