Zawody mam 22, zobaczymy jak się klub zmobilizuje, mam ochotę pojechać, rozpyerdolić system. Na szczęście z pracą już koniec, nocki męczyły mój organizm i ciężko było.
możliwe jednak, ze wystartujemy. Muszę sparingów kilka mieć, wtedy ocenię precyzyjniej czy już się nadaję po takiej przerwie, czy jeszcze wstrzymać się. Dobrze, że zawody często dosyć są, co 2 tygodnie jakoś, więc można powojować.
Z dietą tylko ciężko, to sprawia przede wszytkim, że raz z kondycją dobrze raz źle. Pieniądze na tych studiach strasznie szybko idą, mimo tego, że nie imprezuje ani nigdzie praktycznie nie wychodzę.
Jak dostanę te pieniądze z pracy, plus jakieś siano od rodziców, to kupię odżywki i spodenki bokserskie. Wtedy powinno być jeszcze lepiej, no i przede wszystkim dopracuję dietę. najbardziej motywują mnie mocne treningi :) zobaczymy, relacje ciągle będę zdawał tutaj.
btw. 1000 postów!