[BLOG] Djmichol, Sopot 2021

djmichol

Była redukcja, ale za szybko i zbyt dużo na start uciełem i teraz staram sie nakręcić metabolizm. A później dalej redukcja.

No, przeyebana sprawa. Lacze sie z Toba w bolu

Szybkie strzeczszenie weekendu, w piątek zacząłem się dziwnie czuć, jakaś alergia albo inne g**** niestety. W piątek dieta trzymana, w Sobote zawody, pierwsza próba 125kg lekko poszło, druga 130kg nie poszło, trzecia 130kg poszło w miare lekko, lecz sędziowie większością głosów 2:1 nie uznali boju i to by było na tyle. Waga w dniu startu 93kg na czczo. Przez tą dziwną 'chorobę' w sobotę wyszedł czit day(grill) poszło z lekka 5tyś kcal, jednak jedzenie nie pomogło w poprawie stanu zdrowia. W niedziele dieta około 2400kCal. Dzisiaj już lepiej, ale do końca tygodnia robie wolne od wszelkich treningów, dieta będzie luźno trzymana na poziomie 2600-2700kCal B ponad 200g reszta jak wyjdzie.

No i choroba zniszczyła mnie do końca, już nawet apetyt straciłem, choć dzisiaj już troche lepiej, mam wrażenie że się znowu mega cofnąłem w drodze do celu, ale zdrowie najważniejsze w sumie. Dieta narazie trymana na poziomie 2700kCal B/T/W 230/140/135, choć jak pisałem i tak nie chce mi się nawet jeść, do tego sesja i ta pogoda, pocę się masakrycznie i nie wiem czy to gorączka, ta pogoda czy może obydwa czynniki. Aktywności prawie brak, leże się kuruje, czasami jakiś spacer wpadnie tylko. Pozdro.

Oki od jutra znowu na treningi :D Ogólnie mimo choroby czuje, że wypocząłem, od piątku już chciałem iść coś podnosić, jednak w tym tygodniu nie wiem jak będzie z dostępem do siłowni, trening będzie przez ten tydzień oparty na Cross-Fit, dieta na ten week DNT B/T/W 230/140/130 2700kCal, DT B/T/W 230/110/315 3200kCal trening nie będzie jakiś mega więc i węgli jeszcze nie FULL. A od lipca już powrót do normalnej siłowni i porządnych treningów. Cały lipiec chce przeznaczyć na odzyskanie maksymalnej sprawności fizycznej i psychicznej, znalezienie zera kalorycznego, i maksymalne napędzenie metabolizmu. To narazie tyle, jutro postaram się dać wymiary i zdjęcie poglądowe, bo troche to gorzej się prezętuje aktualnie niestety.

A i jeszcze od lipca mam zamiar ruszyc takim planem i prosze o jakieś opinie/porady, dalej będzie to kontynuacja PHAT tylko z podziałem na 4 dni + 1x CF + 1x interwały (dodawane stopniowo)

Poniedziałek: Upper Power:
1. Wiosło połsztanga 3x5powt
2. Podciąganie z obciążeniem 10-8-5powt.
3. Rack chins 8-5powt.
4. Bench press 6-4-3powt.
5. Dips 10-8-6powt.
6. Push-press z kaptura 10-8-6powt.
7. Uginanie sztangi 10-8-6powt.
8. Skull crasher 10-8-6powt

Wtorek: Lower Power:
1. Martwy 5-5-3powt.
2. Fronty 8-8-6powt.
3. Prostowanie na maszynie 10-8-6powt.
4. Martwy na prostych 8-8-6powt.
5. Uginanie nóg 10-6powt.
6. Wspięcia stojąc 10-8-6powt.
7. Wspięcia siedząc 20-15-10powt.

Środa: CrossFit + lekko Łapy

Czwartek Upper hyper
1. Wyciskanie hantli skos 12-10-8-6powt
2. Wyciskanie hantli skos- 10-10-10-10powt.
3. Rozpiętki 12-10-6powt.
4. Wiosło hantla 12-12-10
5. Wyciąg góra 20-15-10
6. Wyciąg dół 15-12-10
7. Unoszenie w oparci nrzuchem 15-12-12
8. Military press 12-10-8
9. Unoszenie talerza w przód drop

Piątek lower hyper + łapy
1. Hack sqat 15-12-10
2. prostowanie+uginanie 15-12-10-8
3. Wykroki chodzone
4. Łydy
5. Modlitewnik 3x8-12powt.
6. Uginanie ramion w oparciu o kolano 2x12-15powt.
7. Francuz siedząc 3x8-12powt.
8. Ściąganie linki wyciągu 2x12-15powt.

Sobota: Bieganie/Sprinty/HITT lub inne dziwadztwa

Etap 3 dzień 1 24.06.2013:

Trening:
na czczo: marsz 8,5km
południe: CrossFit DjMicholWod1
6x podrzut 50kg
6x dips 20kg
6x podciąganie 20kg
20x kettlebell swing 17,5kg
50x przysiad
wszystko 4x 25min.

Dieta:
Białko: 230g
Węgle: 306g
Tłuszcz: 110g
kCal: 3150

Wymiary 24.06.2013:
Łapa: 41,5cm
Brzuch: 83cm
Talia: 80,5cm

Po kolei, jak widać na wymiarach troche mnie zalało, chciałbym wieżyć, że to tylko woda i szybko zejdzie, ale pewnie fatu też troche naszło. Takie są skutki tygodnia rozpusty :D. Dobrze mi to zrobiło czuje się mega pozytynie, w końcu normalnie śpie, nie mecze się w łóżku pół nocy, i na treningu pełem power mimo detoksu od wszelkich stymulantów, nawek kawe odstawiam na najbliższy okres. Trening bardzo spoko, super fajnie się ćwiczyło, a moj WOD jak dla mnie morderczy. Lało się ze mnie jak ze świni. Tyle wpisu, a teraz z powrotem do zakuwania na sesje.

Etap 3 dzień 2 25.06.2013:

Trening:
CrossFit DjMicholWod2:
12x fronty 50kg
6x push press 50kg
15x wznosy nog w zwisie
15x podciaganie cc
30x pompki
30x podrzut kettlebell 17,5kg

3x 24min
+ skakanka w seriach 50-70-90-110-130-150 podskoków
+ troche bicka
+ troche cwiczenia techniki

Dieta:
Białko: 241g
Węgle: 309g
Tłuszcz: 105g
kCal: 3160

Jakiś nędzny dzień, nawet wstawać z wyra mi się nie chciało, ledwo wróciłem z zakupów i się roazpadało, więc z aerobów nici. Trening mimo wszystko bardzo fajny, tylko na siedy troche mało ciężaru dałem. A poza treningem cały czs mie się nic nie chciało, już mi się mózg lasuje od tej nauki.

Fotki poglądowe na 3 etap:

Etap 3 dzień 3 26.06.2013:

Trening:
Aeroby 9,5km 65min(pierwsze 5km bieg, następnie marsz przeplatany ze sprintami)

Dieta:
Białko: 239g
Węgle: 113g
Tłuszcz: 142g
kCal: 2710

Bieganie w miare spoko, tylko nogi jakieś ciężkie, ale to też wina troche pogody. Niestety do końca tygodnia brak dostępu do siłki więc trzeba będzie jakiś CF z własnym ciałem wyszperać i przyciąć troche kCal w DT.

Etap 3 dzień 4 27.06.2013:

Trening:
na czczo: Marsz 8km

wieczór:
burpees - 30sek
pajacyki - 30sek
mountain climbers - 30sek
walka z cieniem - 30sek
30 sek przerwy
20 min max obwodów

Dieta:
Białko: 242g
Węgle: 214g
Tłuszcz: 124g
kCal: 2950

Jakoś bez mocy, od rana tylko głód i niechęć do wszystkiego, się czułem kompletnie wypompowany, pewnie wina pogody i sesji, ale jeszcze tylko jutro i koniec, trzeba się na poważnie za trening zabrać. Dzisiejszy CF, no nie przypuszczałem że bez sprzętu można się tak zajechać, ale i tak fajnie.

Etap 3 dzień 5 28.06.2013:

Trening:
Rano: marsz 6,5km

Wieczór:
400m running/
40 sqat
30 push up
4 rundy czas 16min w ostatniej tylko 300m biegu

Dieta:
Białko: 237g
Węgle: 245g
Tłuszcz: 124g
kCal: 3050

Nareszcie koniec sesji, spokój i porządne treningi i dopięta dieta. Jutro wolne od treningu, powrót do domu i 100% wypoczynku. Trening dość mocny, choć nie mogłem wyczuć do końca dzisiaj tego biegania.