Cycki ale nie z kuraka, czyli natki projekt masa %-)

Ale to w nast. weekend dopiero

tydzien beda zyc w celibacie

Dzień 53

Czwartek jak zwykle NT i jakiś tak dziwny dzień w sumie

SUPLE:

- Beta Alanina 4g
- omega3, multiwitamina, Mg+B6, koenzym Q10, potas

Dzisiaj BA wzięłam kapsułka po kaps i nie było już problemu z połykaniem Mrowienie wystąpiło po około pół h i nadal się trzyma (wzięłam godzinę temu).

MISKA:

1. białko, kakaowa owsianka z bananem i ananasem



2. cycki z ziemniaczkami i pierwszą tej wiosny fasolką szpagatową (jakoś straciła kolor w czasie gotowania, mrożona zawsze zostaje żywozielona )



3. cycek+ziemniaki c.d.
4. ser, białko, nerkowce


Zmieniony przez - natka w dniu 2013-05-02 18:16:10

dodawaj odrobine cukru do gotowania - warzywa dużo więcej koloru zachowają

Jeszcze jakbym miała cukier w domu........

Dzień 54

Dzień masakra, na siłkę ledwo się doczołgałam po dzisiejszej jeździe bez trzymanki w robocie... Dlatego też trening na spokojnie niestety

TRENING:

Plecy:
- podciąganie na drążku: 15/12/10/10powt. (zmniejszyłam ponownie obciążenie które mi pomaga, ale to nie był chyba dzisiaj za dobry pomysł)
- ściąganie drążka za kark: 3 sere 20/20/13powt. 20/25/30kg
- MC: 4 serie 15/15/15/14powt. 25/30/35/35kg (do 40kg nawet nie podchodziłam )
- wiosłowanie sztangą podchwytem wąsko: rozgrz. 15x12,5kg, 3 serie po 15powt. 17,5/20/22,5kg
- wiosłowanie sztangą nachwytem szeroko: 2 serie po 20powt. 20/25kg

Triceps:
- ściąganie na wyciągu w płaszczyźnie poziomej: rozgrz. 20x10kg, 3 serie 10/10/9+6powt. 20/25/25+20kg
- wyciskanie francuskie hantli w siadzie: rozgrz. 15x4kg, 3 serie 12/15/11powt. 5/6/6kg
- pompki w podporze tyłem: 3 serie 12/12/10powt. z obciążeniem 10/10/15kg

Ogólnie to dopiero od wiosłowania poczułam jakąkolwiek moc, bo przy pierwszych trzech ćwiczeniach zastanawiałam się, czy na pewno dobrze zrobiłam że nie odpuściłam tren... Na triceps próbowałam ściągnąć 30kg, poszło dwa razy

SUPLE:

- BA 4g
- Stamina Booster przed tren.
- omega3, multi, Mg+B6, koenzym Q10, potas

MISKA:

1. białko, owsiane, banan, włoskie
2. Warezz'owe curry z kuraka (a nie mówiłam, że będę to często szamać! )
3. ser, pistacje, białko




Zmieniony przez - natka w dniu 2013-05-03 20:12:57

Dzień 55

TRENING:

Pierwsze co to 10 minut na loopbandzie w tempie 10,5kph

Barki:
- arnoldki: rozgrz. 15x5kg, 3 serie 15/15/12powt. 6/6/7kg
- unoszenie hantelek w bok w opadzie: rozgrz. 20x2kg, 3 serie 15/20/10+5powt. 3/3/4+3kg
- unoszenie hantelek przodem: 2 serie po 15powt. 3/4kg
- podciąganie sztangielek do brody: 4 serie 15/15/12/6+4powt. 6/7/8/9+8kg

Brzuch:
- spięcia w leżeniu: 30/20/22powt.
- side planki z przyciąganiem nogi (???): 3 serie po 15powt. na każdą stronę
- unoszenie nóg z leżenia: 3 serie po 15powt. + na koniec 15powt. wyrzutów bioder do góry

SUPLE:

- BA 4g
- Stamina Booster przed tren.
- omega3, multi, Mg+b6, wit.C, potas

MISKA:

Standardowo polecą:
1. owsiane z czymś
2. plan na dziś: kurak pieczony z pyrami i sałatą
3. i na koniec jak zwykle serek, białko, orzeszki

Pogoda dzisiaj zayebista, więc trzeba wyrzucić się na słońce Może kilka % fatu się przy tym spali

1) Nie za dużo serii na barki?
2)Co tam mało powtórzen na brzuch leniu?

Zmieniony przez - warezz w dniu 2013-05-04 12:41:57

jak dla mnie ok - 12 serii to tak jakby 3 ćw po 4 serie przeciez rozgrzewkowych nie wliczam oczywiscie



Spięcia robisz z talerzem jakimś? Jeśli nie - poelcam

i co to to 2 ćw na brzuch? Jakis zacofany chyba jestem


Łorez - na brzuch nie musisz przeceiż ładować po 50powt, to miesien jak kazdy inny, niech weźmie dziewczynka jakiś talerz i robi właśnie 15-20powt, ja tak robie i idzie do przodu(gdyby nie "garniturek z fatu" to całkiem fajnie by było widać )


Zmieniony przez - PawelSzEvc w dniu 2013-05-04 12:45:47

1) dzisiaj pokombinowałam z seriami żeby się zmęczyć, bo po wczorajszym treningu jakaś taka niedoyebana byłam

2) spięcia były dzisiaj na leżąco bez niczego, bo ostatnio kilka razy leciały allachy na brzuch, a dziś postanowiłam zrobić coś innego. Mało powt. bo ostatnie zawsze zatrzymuję w spięciu tak długo, jak wytrzymam....i jakoś dzisiaj nie miałam mocy w brzuchu Spróbuję next time z talerzem (ale tym takim do jedzenia?)

Ćw. 2 to takie coś: (przyciągasz kolano z łokciem równocześnie i prostujesz) IMO bardzo fajne ćwiczonko tylko że ja jeszcze dla utrudnienia opieram rękę zgiętą w łokciu na piłce bosu, bo wtedy trudniej równowagę utrzymać