Arphiel,
tobie to takie szaleństwo się nalezy. No ale masz rację. Trioche miecha i jajec może nie zaszkodzi.
29/03/2013 - A
1. Przysiad: 8 x 20 kg R, 8 x 52,5 kg, 8 x 55 kg, 8 x 55 kg
8 x 20 kg -R, 8 x 50 kg, 8 x 52,5 kg, 8 x 55 kg
2. Wyciskanie skos: 8 x 25 kg, 8 x 25 kg, 8 x 25 kg
8 x 25 kg, 8 x 25 kg (na maszynie), 8 x 25 kg (na maszynie)
3. Przyciąganie drążka: 8 x 32 kg, 8 x 32 kg, 8 x 32 kg
8 x 29,5 kg, 8 x 29,5 kg, 8 x 32 kg
4. Prostowanie nóg: 8 x 52 kg, 8 x 52 kg, 8 x 54 kg
8 x 52, 8 x 52 kg, 8 x 52 kg
5. Wznosy: 10 x cc, 10 x cc, 12 x cc
10 x cc, 10 x cc, 10 x cc
Plank: 1 x ok. 25 s (jakos nie mialam weny na planka)
Do tego machnęłam na brzuch: w zwisie 3 x 10 nogi proste, 1 x 13 na pochyłej ławeczce (z głowa w dół) i tu mi się cofnęło prawie, wiec zakończyłam radosna twórczośc.
Mało czasu miałam, to robilam mało przerw pomiedzy, żeby zdążyć z aero jakimś.
Przed 12 min bieżnia (w tym 8 min bieg 9,5 km/h) i po 20 min (kombinacja wznosów, prędkość 6-7 km/h)
Ponieważ poszłam cwiczyc po 17tej a jadlam o 13tej to na biezni czulam się jakbym w środku miala tylko jamę chłonąca trawiąca… Ale dalam rade, mega jestem happy.
Zaczynam świętowanie (winko w zacnym gronie, postaram się tylko winem raczyć nie za duzo, a nie jeść, bo normle na dzis wyrobilam).
Po treningu w szatni takie słyszy się rozmowy:
2 laski wyszły z jakiegos fitness własnie.
1: ja nie jem kolacji od 3 m-cy i schudłam 3 kg, kolacja to zło
2: tak
jedzenie kolacji to najgorsza rzecz, ale a ja czasem jem, bo mąż gotuje… dzisiaj będę jadła krewetki
1: o nie nie, lepiej zjedz jakies bialko, np. serek wiejski
2: no ale krewetki się tak rzadko je, może mi nie zaszkodzą
1: jak chcesz, ale ja jak już nie mogę wytrzymac z głodu to jem bialko wlasnie: jogurt albo serek. Krewetki bym odradzała
Nie skomentowałam. Bo po co