Winners train, losers complain.
no to pierw hormony odstaw, moze zacznasz deczko swirowac od nich, człowiek całe zycie zmienia swój profil hormonalny, moze te przestały pasowac???
Winners train, losers complain.
http://www.sfd.pl/-t926626.html - o ksenoestrogenach
раз-два-Три-ко-ле-но !!!
Ни шагу назад!
Aktualnie: http://www.sfd.pl/kitttie_2013-t908124.html
Masa:
http://www.sfd.pl/kitttie_w_masarni/podsumowanie_str._17_;_]-t875529.html
Na początek: http://www.sfd.pl/Praca_nad_sylwetka,_tluszczykiem_i_poprawienie_kondycji_fizycznej-t838382.html
Winners train, losers complain.
suple: minerały koloidalne, 3x2 wiesiołek
picie: woda, kawa, anatol, oolong
dzisiejszy trening - jestem z niego dumna!
MC - no z paskami to jest inna gadka, choć w ostatniej serii lekko się wystraszyłam i nie zrobiłam piątego ćwiczenia, ale i tak tylko jest jedno małe ale - te paski co sobie kupiłam są TWARDE i z deka się wrzynają w rękę, zmięknie to, czy wyprać w czymś? mam takie
przysiad sumo - póki co zarządzam koniec szaleństw z cięzarami, bo chcę spróbować niżej siadać przy szerszym rozstawie nóg. Dziś poszło ok.
opuszczanie - to musiałam zrobić na końcu, bo była okupacja smitha, celowałam klatą w sztangę jak Hubert przykazał, ale nie ma co się czarować, z podskoku to kiepsko idzie, chyba zainwestuję w złotą gumę
żołnierskie - mam wielką nadzieję, że dobrze to zrobiłam w końcu, wyczaiłam gdzie ta sztanga ma leżeć i gdzie mają znajdować się łokcie, myślę że zaistniało długo wyczekiwane mind-muscle connection muszę to udokumentować filmikiem nast. razem :>
shoulder box - no cóż, tu walki z ciężarem nie ma, bo nie o to chodzi, ale drgawki się zmniejszają z treningu na trening, więc to określam mianem progresu
No i z czystej ciekawości dziś rano zmierzyłam obwód w klatce i ubyło już 2cm :> water, water, water... (trochę panika przeszła, że się pasę) Przekopałam trochę net, i wyczaiłam taką strategię na pozbywanie się wody, podobną do tej na odwadnianiu, zapewne ameryki nie odkryłam ale może warto spróbować? Że pije się wodę, nie herbaty albo kawy, małymi łykami cały czas i do szklanki na godzinę. What do you think?
Winners train, losers complain.
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
Winners train, losers complain.
suple: 3x2kaps wiesiołek, minerały koloidalne (obrzydliwy smak)
picie: 2x oolong,1x kawa, woda, anatol, biała herbata
Cały dzień dziś sikam :> O dziwo, nie mam jakiegoś wielkiego ssania, no może zaraz po treningu i między szejkiem a śniadaniem o 10 to burczy w brzuchu aż wstyd :>
Aaa, zaopatrzyłam się w nowe białko, małż zakupił po znajomości taniej sciteca whey cappuccino - coś wspaniałego ;] Taki "budynio-kisiel" z tego z amarantusem dobrze wchodzi przedtreningowo - polecam jak ktoś lubi takie jedzenie
Winners train, losers complain.
Zapiski z dziennika pokładowego Maorissy :)
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- ...
- 103