SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[FIT]DT Sheep str.24/48/rok str.83/101

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 104999

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 11274 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 38938
Dzisiejszy treninng:


MC - wszystko ładnie, pięknie, tylko że prawie wypuściłam sztangę w ostatnim powtórzeniu
przysiad sumo - nie wiem czy tu nie za szybko progresuje se, bo to trochę inny przysiad niż zwykły w sumie, ale dziś zaliczyłam pierwsze w życiu gibnięcie ze sztangą w przód, ale się szybko opanowałam i zrobiłam serię do końca
opuszczanie no lepiej niż tydzień temu, ale jednak inaczej to się robi na sztandze od smitha, jakoś tak się wybić nie mogę wysoko
żołnierskie - tu nic nowego, z tym trzeba iśc do fachowca
shoulder box -pierwsza seria na raty trochę, ale potem już płynnie

Tył nóg od wczoraj booooli, ale nie utrudnia mi jeszcze życia

Mariolka echinacea, czyli jeżówka purpurowa - kitttie polecała przy przeziębieniach. Ja mam to w formie ziela do zalewania, nie ma nachalnego smaku więc mogę pić bez grymasów. Nie wiem czy to zasługa tej herbatki x2 wczoraj, czy też czosnku i wit C, ale rano obudziłam się bez kataru i mogłam iść spokojnie na trening

Zmieniony przez - Sheep w dniu 2013-02-20 09:27:48

Winners train, losers complain.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 518 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 6391
Ha! a myślałam iż tylko ja będę dzisiaj aspołeczna na treningu. Czosnek rządzi
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 11274 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 38938
Najlepsze jak się wypuszcza powietrze...czosnkowe a dużo przestrzeni to ja nie mam dla siebie na tej siłce ;>

Winners train, losers complain.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 518 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 6391
No ale pewnie dzisiaj miałaś więcej miejsca
Dzisiaj mam wyciskanie na skosie więc liczę, że nikt nie będzie mi asystował..bo będzie wiadomo jak

Dobrze, że pogoniłaś chorobę

Zmieniony przez - czarny kot w dniu 2013-02-20 10:49:09
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 4404 Wiek 38 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 43173
dziękujęjuż mi też przechodzi, ale tak na przyszłość wolę się zabezpieczyć, bo cholerstwo trzymało i nie chciało odpuścić
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 11274 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 38938
Wczorajsza micha DNT (150g ww, bez nabiału)
suple: chelamag b6 x2, vit c x3
picie: woda, kawa,pokrzywa,skrzyp,anatol, echinacea

Tak się zastanawiam, co będzie dalej z tą miską. W DNT nie jestem jakaś bardzo głosna, w DT bardziej głód się daje we znaki. Hm, nie wiem jak długo można ciągnąć na tej kaloryczności nie redukując się de facto. Ale poczekam aż szefowa wróci i zdecyduje what's next.

dzisiejszy trening:


wejście na ławkę - "trochę" się zapomniałam i zrobiłam parę powtórzeń więcej
przywodzenie nóg - wkurza mnie ta maszyna bo są duże skoki w obciążeniach i przejście na kolejną sztabkę jest niemal niemożliwe aktualnie :>
uginanie nóg leżąc - tu też są spore skoki, nie obczaiłam jeszcze jak dodawać pośrednie odważniki po kilka kilo i tak oto się męczę w tym zakresie.
wypady dalekie - no nie ma opcji żeby były one dalekie po ćwiczeniach, które są przed nimi. Pod koniec każdej serii zaczynam powłóczyć nogami i się gibać tył-przód, coś czuję że niedługo się potknę
ściąganie drążka - pierwsze dwie serie jak po maśle, a potem zdecydowanie zaczęły się schody
wiosło w oparciu o ławkę - tu też się trochę zagoniłam z powórzeniami, nadal dla mnie system skręcanych hantli na tej siłce to zagadka :>

Winners train, losers complain.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 15338 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 191806
może sztangielkę albo krążek połóż na sztabki

"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 11274 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 38938
Coś pomyślę, bo to se ne da w ten sposób, tam są takie małe odważniki przy sztabkach ale nie ogarnęlam jak to uruchomić. Za tydzień na pewno to zrobię a jak nie, to zamontuję własnie sztangielkę czy cuś

Winners train, losers complain.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 11274 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 38938
Wczorajsza micha (założenia: 150gww, bez nabiału)


suple: chela mag b6
picie: woda, kawa, pokrzywa, skrzyp, echinacea

I....wpadła jeszcze jedna bułka :> wiem, że nie tak miało być ale po prostu chciałam zjeść ordynarną bułkę żytnią na sucho :> no cóż, ogólnie jestem przecież grzeczna

Winners train, losers complain.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 11274 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 38938
Sprawozdanie miskowe z weekendu (bez nabiału, 150g ww):


picie: woda, kawa, genmaicha, echinacea, wino czerwone półwytrawne 2 lampki
suple: chela mag b6

Nie odczuwałam jakiegoś wilczego głodu, nie wiem czy to nie znaczy, że mój metabolizm zwalnia...trochę się tego obawiam.

pomiary poranne dzisiejsze:


Mam dziwne wrażenie, że odstawienie nabiału nic nie dało w tym wszystkim - no chyba, że miesiąc bez niego to za mało aby mówić o efektach. Ale z drugiej strony to chyba nie powinno mnie przybywać?

Trening dzisiejszy:


MC - tu jestem zadowolona z efektów, mimo że ostatniej serii nie zrobiłam 5 razy. Chyba się zacznę jednak rozglądać za paskami bo łapki puszczają chwyt
przysiad sumo - polubiłam normalne, prawdziwe przysiady, wersję sumo również i teraz przestawili klatkę i mogę twarzą do sztangi podejść i widzę się w lustrze czy i jak głęboko siadam.
opuszczanie - chyba już przywykłam do tej sztangi od smitha w roli drążka wracam do osiągów z uchwytów idących na boki, tak więc może w końcu jakiś ruch w interesie jest
żołnierskie - dziwnym trafem się trochę pewniej tu poczułam
shoulder box - normalnie, bez emocji, niby nie ma progresu w pierwszej serii, muszę rozkminić jak dalej iść z tym ćwiczeniem przy zachowaniu poprawnej techniki zamiast miotania się

PYTANIE - Obli co robimy? Bo póki co widzę, ze eliminacja nabiału nic nie daje, trening jakoś idzie, są progresy. Natomiast wymiary nie są zadowalające niestety. Niby nie tyję w ogóle w pasie, ale jako gruszka przybieram sobie w dole i co ciekawe w cyckach :> Jakieś zwroty akcji na tej mojej stabilizacji robimy?

Winners train, losers complain.

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Zapiski z dziennika pokładowego Maorissy :)

Następny temat

Chcę wyjść z bagna. Ale jak?

WHEY premium