Kurcze...nie wiem, czy mój grzyb kombuchy "żyje", czy nie...po tym, jak się ususzył fragmentami po nocy, kiedy czekałam aż herbata wystygnie, wsadziłam go do napoju...kawałek widzę, że opadł na dno, ale ogólnie reszta utrzymuje się w przy powierzchni, z tym, że jedynie ok. 1 cm2 z całego grzyba dotyka powierzchni, reszta opadła i się unosi tylko dlatego, że jest połączona z tym fragmencikiem, który dotyka powierzchni. Kurcze...zabiłam tego grzyba, czy jest szansa, że się odrodzi?
"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."
P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas