DT/Aldhissla/Na pohybel Dukanowi!

Thnx oj jestem zdeterminowana chyba w końcu tak jak należy... dość długo mi to zajęło, a po drodze było wiele przeszkód, i z pewnością jeszcze będą. Wiem, że je pokonam i że to mnie tylko wzmocni

PS
W góry też biorę swoje jedzenie (bo reszta nie zamierza trzymać diety w święta a ja tak, jest mi z tym dobrze i jestem z siebie dumna, a najbardziej, że nie palę )

A WSZYSTKO ZAWDZIĘCZAM WAM, W SZCZEGÓLNOŚCI MARCIE, KTÓRA SIĘ MNĄ ZAJĘŁA, Op******IŁA JAK MI SIĘ NALEŻAŁO I ZAWSZE BYŁA ZE MNĄ

Strasznie mi było Ciebie szkoda jak dostawałaś te no jak to nazwę baty, i szczerze Cie podziwiam. Z resztą od tego momentu zaglądam do Ciebie i kibicuje. Wiem, wiem powinnam wcześniej ...

Kochana, jak mówi stare polskie przysłowie: "lepiej późno niż wcale, powiedział turysta spóźniwszy się na pociąg"

Bardzo Ci dziękuję

Już mnie tak nie chwal, bo jeszcze złagodnieję i przestanę w snach straszyć

A swoją szosą, te żarcie w szpitalu... W sam raz dla chorych ludzi, ot, żeby szybko do siebie doszli. Wstyd, normalnie wstyd powinno być tych wszystkich rządowych i zusowych darmozjadów

Martuś - zasłużyłaś - to chwalę. Przed Tobą nikomu wcześniej się nie udało wytłumaczyć mi tego wszystkiego. Teraz wczytalam poprawnie

A reszta niech się boi nadal - bo jest czego

Szpitalnej stołówce mówimy NIE Dziś wszystko moje z domu przywiezione (nawet jajka od kur)

MISKA:
Leki na SM: Interferon Beta, Neuran800, Solumedrol, Potas i osłona
Suplementy: Omega-3, Vita-min, Liponexin, Essentiale Forte, Pokrzywa

TRENING:
DNT - a spacer po korytarzu możemy uznać?

śniadanie nr 1: 2 kromki razowca (mojego ofkors), 2 jajka na twardo, marchewka
śniadanie nr 2: 2 kromki razowca, 2 plastry śledzia, pietruszka
Obiad: ok. 100 g schabu duszonego, ryż brązowy (50g)
Podwieczorek: jeszcze nie jestem pewna, ale może owsianka + whey
Kolacja: 2 jaja na twardo
Przekąski: Migdały, orzechy włoskie, jakieś warzywo

Ilościowo jem tyle co normalnie w domu, wagi tu nie mam, ale tak mniej więcej już wiem ile mi trzeba

Do picia hektolitry wody i herbaty z pokrzywy (muszę tyle tankować przy tych sterydach) i ze 4 kawy prawdziwe - to bo lubię a co

No i ładna micha

Podziwiam za to, że mimo pobytu w szpitalu i potrafisz i przede wszystkim chce Ci się trzymać czystą miskę. Składam pokłony

zazdroszczę ci męża wziął sprawę w swoje ręce...

Marta - miska ładna, w końcu uczę się od Szefowej

Saida - zależy mi, więc normalne jest dla mnie, że się staram. I tak już dużo błędów narobiłam wcześniej, więc teraz trzeba się pilnować, a raczej przestawić i koniec - nie ma srania po krzakach

Ola - mój mąż jest najcudowniejszy na świecie - serio dobrze wybrałam. Jest kochany i umie gotować (choć sam nie je aż tak zdrowo, ale już i tak bardzo się zmienił - pośrednio, również dzięki Wam)

I coś na deser
Tak wygląda moje kochanie po imprezie. Razem z synem zauważyliśmy pewne podobieństwo do Tatusia Świnki, a Wy jak uważacie?

Rodzina świnek mnie zabiła Dopiero potem zauważyłam małża