Eveline DT / pods. str.87

W poniedziałek niestety nie, co najwyżej po zajęciach, bo kończę o 20 - zajęć intensywnych nie mam tego dnia bo same choreografie, nie robię treningu po nich tylko dlatego, że jest sporo ludzi, ale dla chcącego nic trudnego. Przed fitnessami jem obiad czyli mięso, ryż b./kasza, warzywa, w trakcie... nic, przyznaję, że piję colę zero i pewnie za to baty dostanę, po zajęciach od razu b, ww, t - zazwyczaj odżywka lub mięsko, migdały, owoce

Rób sobie na fitnessy szejka i popijaj w trakcie albo w przerwach pomiędzy zajęciami:
- miarka białka + owoc (np. pomarańcza) + oczywiście woda

No cola to oczywiście out.
Odnośnie ustawienia treningów jeszcze: przetestuj kilka opcji, zobacz, jaka jest najbardziej komfortowa i taką zostaw. Pamiętaj, że regeneracja musi być.
Na fitnessach więcej gadaj, mniej ćwicz



Zmieniony przez - Ruda_29 w dniu 2012-11-25 22:25:53

Dzięki spróbuję. Widziałam u Ciebie, że tak robiłaś, mnie trochę przeraża prowadzenie zajęć z bulgoczącym szejkiem, ale też Ci to nie było chyba na rękę a skoro polecasz znaczy, że da się przyzwyczaić

Ruda ja fitnessy prowadzę od 8 lat, ja dużo gadam i dużo ćwiczę, sama się nakręcam :P to miłość jest

Zmieniony przez - eveline w dniu 2012-11-25 22:27:38

Bierzesz po małym łyczku. Jak dasz więcej wody, to nie będzie obciążało żołądka i nie powinno chcieć wracać

Przed chwilą żarło robiłam i właśnie o tym samym pomyślałam - że przetestuję kilka wersji, bo mam pomysł. W tym tygodniu będę pewnie siedziała całe dnie na sali, bo bardzo ważne szkolenie mam w weekend następny i trzeba się porządnie przygotować a treningi mam zaplanowane na dwa dni - rozwalony tydzień troszku, ale dam radę.

Dzisiaj miska mi się troszkę zyebała, bo źle skalkulowałam co miałam w domu a już zabrakło czasu na zakupy.
W drugim posiłku zjadłam kanapkę z razowca z kurczakiem.
W potreningowym tylko banana - bo w sklepie u mnie w pracy nie było łososia a jak zwykle na ostatnią chwilę leciałam to już odpuściłam i biegłam na zajęcia... w ostatnim posiłku, który zjadłam wcześniej dołożyłam tuńczyka, żeby białko uzupełnić.

Fitnessy za mną, cały dzień biegania i załatwiania spraw, ale tak lubię.

Żarło na jutro:

Dzisiejszy trening:
Ruda wyślę Ci może filmik z moim plankiem jak będę mogła nagrać, bo jak czytam dzienniki i ktoś robi powyżej minuty to z reguły wychodzi zła technika. Jak będziesz mogła to ładnie poproszę o sprawdzenie :)

Czułam w treningu co miałam czuć, ale tak mi się wydaje, że dałabym radę więcej, dzisiaj chyba dobry dzień... wieczorem jeszcze fitnessy. W sumie fitnessów dziś 5 + trening.





No i micha na jutro od razu.


Zmieniony przez - eveline w dniu 2012-11-27 13:03:19

Filmik ślij.
Czy Ty nie jesteś głoda?

Jak mam co robić to nie. Są dni, że jestem, ale są takie, że dopycham na siłę - w każdym posiłku mam też warzywa, np. ogórki zielone, pomidory, brokuły. Jeśli jestem to wieczorami, bo ja przez parę lat żyłam w trybie szkoła 8 - 15, praca 16 - 22 a po pracy obiad czasami podwójny ;) więc gdzieś tam mój żołądek pamięta, że w nocy dostawał tonę żarcia, ale pilnuję miski.

Kiedy Ty się będziesz mierzyła?