SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Paszkos244 - spampost numer 2 + przepisy kulinarne

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 66803

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 1780 Wiek 28 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28924
Dlatego mówiłem, że nie skupiasz się na pracy tylko piersiowych. Bo jak pracujesz piersiowymi to nie wyprostujesz rąk do końca. Musisz zaangażować do tego triceps.

Robisz to co zawsze = dostajesz to co zawsze

http://www.sfd.pl/dawid099_/_sylwetka_na_plus-t843897.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 274 Napisanych postów 3367 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 18896
No tak... Następne robienie klaty = wprowadzenie zmian i poprawa techniki. Bardzo dziękuję za naprowadzenie .
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 274 Napisanych postów 3367 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 18896
DZIEŃ NIE TRENINGOWY - 27 X 2012r:

Dzisiaj sobota, a więc pierwszy z dwóch dni odpoczynku od siłowni. "Odpoczynku" można powiedzieć, bo w ten weekend mam niezły zapierdziel. Jutro dwa koncerty i próba od 8:00 więc nie mogę tego nazwać prawdziwym weekendem.
Dzisiaj był fatalny dzień pod względem michy. Zaczęło się od tego, że musiałem zawieźć tatę do pracy na 11 i prosto stamtąd pojechać załatwić zmianę opon na zimowe. To wszystko przeciągnęło się, bo nagle wszyscy zaczęli zmieniać koła, a na drogach przez srogie opady śniegu ludzie się zesrali i wszystko stało. We wszystkich możliwych kierunkach. I tak, jak wyszedłem z domu o 10, tak wróciłem o 13:40, a na 14 miałem już próbę. Więc wrzuciłem szybko, w kurtce, w butach, rybę i warzywa ( nie miałem czasu na gotowanie żadnego ryży etc. a chleba nie było ) więc wrzuciłem do sałatki słonecznika i dynię, oliwki i oliwę, żeby podbić czymś kcal... Fatalnie dziś wyszło. Jutro cały dzień z kolei pod kątem koncertów, ale wezmę wałówę. Trudno - będę musiał wziąć ze sobą oddzielną walizkę na szamę W dupie to mam! Zaraz lecę jeszcze odebrać tatę z pracy i nie wiem, ile zejdzie mi się przez ten drogowy paraliż... O zgrozo!

DIETA: (lekki dramat - rzeźbiłem, jak mogłem mimo kompletnego braku czasu...)

1) owsiane + wiórki kokosowe + kefir + nektarynka ( tu jeszcze było na lajcie - rano )
2) pieczona dorada + warzywa + oliwa + pestki dyni i słonecznik
3) chleb graham + szynka z kurczaka + serek do smarowania ( 10x kanapek - chciałem podbić ) + warzywa
4) pieczona dorada + szynka z kurczaka + warzywa + orzechy

Co do wczorajszego treningu, to całkiem czuję dzisiaj cycki . Cały czas jednak dają o sobie znać łopatki i najszersze, kiedy je napinam. Nie są to może już takie poważne "odczucia", jak kiedyś, ale trzymają się dłużej w umiarkowanym natężeniu. To chyba ta zmiana z maszyn na wolne robi swoje. I ciągle jeszcze czuję lekko dwójki.
Tymczasem zakładam kombinezon, gogle, buty narciarskie i jadę w te śniegi! *** *** ***
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 274 Napisanych postów 3367 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 18896
Czas na zaległą wypiskę z wczorajszego treningu. Nie miałem już wczoraj sił i zbytnio czasu na zrobienie tego. Dzisiaj wypadałby kolejny DT z robieniem pleców, ale muszę jechać do Lublina. Cały dzień praktycznie w samochodzie, na siedząco... Nie cierpię tego! Człowiek czuje się wtedy taki... Gorący i spuchnięty, paradoxalnie mniej siły na wszystko. Michę postaram się wyrzeźbić najlepiej, jak mogę, bo to w końcu wcześniejszy dzień regeneracyjny. Coś nie mam ostatnio dobrych warunków do dopięcia diety w 100% ... Trening z dzisiaj odrobię jutro, potem Święto więc znowu przerwa, no i wypadnie pt i sobota treningowa. Ten tydzień więc trochę "posklejany".

DZIEŃ TRENINGOWY - 29 X 2012r:
Trenowane patie: nogi, barki, brzuch

TRENING:
Wyszedł konkretnie. Co, jak co, ale po nogach zawsze czuję się zmasakrowany . Cały mokry i ledwo do domu szedłem. Były też progresy małe, ale nadal nie daję, jak głupi Bóg wie ile kg więcej, bo zależy mi na technice. Domsy dzisiaj są - w łydkach, lekko w dwójkach i w tyłku , ale opierając się na tym, jak czułem się bezpośrednio po treningu, spodziewałem się większych. I to jest dziwne.

1) prostowanie nóg na maszynie: 1x12 18kg + 1x12 24kg + 2x12 30kg - konkretne palenie już na samym starcie.
2) wypychanie ciężaru: 1x12 20kg + 3x12 25kg - dużo mniej kg, niż kiedyś, ale więcej względem ostatniego treningu. Ważniejsze dla mnie jest jednak to, że teraz zdejmuję zabezbieczenia i schodzę ciężarem najniżej, jak mogę (czyt. prawie do brzucha). I nie wyprostowuję nóg maksymalnie, przytrzymując w napięciu. Palenie super, aż oko mi zaczęło pulsować
3) siady ze sztangą: 1x12 25kg + 3x12 30kg - tutaj czułem już, że nogi dostały po doopsku przy robieniu poprzedniego ćwiczenia i była lekka niemoc. Pod koniec ostatniej serii już było ciężko.
4) uginanie nóg leżąc (dwójki): 1x12 14kg + 1x12 18kg + 1x10 22kg + 1x12 18kg - świetne palenie dwójek. Dobrze wyizolowałem tę partię - SUPER! I progres w postaci 22kg
5) uginanie nóg stojąc (dwójki): 4x12 II klocek - próbowałem w pierwszej serii dać III klocek, ale nie zmierzyłem sił na zamiary i zrobiłem tylko 3x powtórzenia poprawnie. Była masakra po poprzednim ćwiczeniu. Dobre dobicie.
6) wspięcia na palce z obciążeniem: 1x25 30kg + 3x25 32,5kg - MASAKRA!! Łydka rozyebana
7) wyciskanie sztangielek znad karku na siedząco: 1x12 9kg + 3x12 8kg - zmniejszyłem, ale technicznie robiąc dokładniej.
8) unoszenie rąk ze sztangielkami na boki i przed siebie seria łączona: 4x12 4kg (na boki) + 4x12 4kg (przed siebie)- fajne czucie barków. Była lekka niemoc.
9) brzuszki seria łączona: 3x20 na jet pack'u nogi proste + 3x20 nogi na przemian + 3x25 na skośnej.

DIETA:
1) owsiane + kefir + wiórki kokosowe + jabłko
2) ryż basmati pełnoziarnisty smażony z tuńczykiem, oliwkami i warzywami
3) migdały + jogurt naturalny
4) chleb razowy + sałaty z piersią kurczaka + awokado
5) chleb żytni + serek wiejski + szynka z kurczaka
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 274 Napisanych postów 3367 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 18896
No to czas na wypiskę z dnia dzisiejszego !
Dzisiaj udało się już zrobić normalny trening pleców. Jutro jednak święto, więc znowu przerwa. Reszta będzie w piątek i sobotę.

DZIEŃ TRENINGOWY - 31 X 2012r:
trenowane partie: plecy, biceps, brzuch

TRENING:
No i wykrakałem wczoraj... Dzisiaj wyszły tak konkretne domsy w nogach, że jestem w szoku! Czuję dwójki, tyłek niemiłosiernie i łydki... KONKRET!
Trening poszedł dzisiaj średnio - dlatego, że jakąś taką mniejszą "pompkę" czułem dzisiaj. Może to dlatego, że podciąganie z nogami na podparciu robiłem dzisiaj w szerokim rozstawie, a nie wąskim, jak zwykle i używałem trochę innej partii pleców niż zwykle? Biceps chciałem dziś trochę bardziej skatować, bo odnoszę wrażenie, że mało na niego robię. Poza tym, paradoksalnie, po wczorajszym dniu bez treningu i praktycznie całym spędzonym na siedząco w samochodzie - dzisiaj czułem mniej sił na siłowni... Znacznie dłużej się "rozkręcałem". No, ale cóż... W końcu jesteśmy tylko ludźmi i miewamy gorsze dni.

1) podciąganie nachwytem (wąsko): 4x12
2) podciąganie nachwytem z nogami na podpórce(szeroko): 4x12 12kg (największe odciążenie)
3) przyciąganie ciężaru do klatki: 1x12 30kg + 2x12 36kg + 1x12 42kg
4) ściąganie ciężaru do karku: 1x12 30kg + 1x8 36kg + 1x10 30kg + 1x8 36kg + 1x10 30kg + 1x8 36kg + 1x12 30kg - konkretnie
5) wiosłowanie: 1x12 10kg (skupianie się na 200% pracy łopatek) + 1x12 15kg + 2x12 17,5kg
6) martwy ciąg: 1x12 30kg + 3x12 40kg - fajne czucie prostownika, no i w pierwszych seriach i powtórzeniach trochę nogi doskwierały , ale z czasem przechodziło.
7) modlitewnik: 4x12 9kg - do dupy... Chyba zrezygnuję z niego na rzecz zwykłego przyciągania drążka podchwytem. Co Wy na to?
8) uginanie przedramion ze sztangielkami: 4x12 6kg - już trochę lepiej, ale nadal nie czułem tej właściwej satysfakcji i pompy. Raczej przedramiona miałem styrane.
9) przyciąganie drążka podchwytem seria szybka: (1x12 11kg + 1x10 16kg + 1x10 11kg) x4 - po tym już jakoś lepiej poczułem biceps, ale następnym razem chyba zrezygnuję z modlitewnika i zrobię więcej tego drążka, bo nie widzę progresu jeżeli chodzi o biceps...
10) brzuszki - seria łączona: 3x20 na jet pack'u z prostymi nogami + 3x20 nogi na zmianę + 3x25 na skośnej ławeczce - jak zawsze masakra.

Jak napisałem na początku. Dzisiaj jakoś mniej sił i dłużej się rozkręcałem. Możliwe, że to przez to, że wczoraj dzień nie należał do zbyt udanych.
Troszkę mniej czułem dzisiaj plecy. Czy to możliwe, że dlatego, że robiłem podciąganie ze zmienionym chwytem, niż dotychczas? Tzn drugie ćwiczenie z podciąganiem robiłem z szerokim nachwytem, a nie wąskim?
Z góry dziękuję za odpowiedzi!

DIETA:
1) owsiane + kefir + wiórki kokosowe + jabłko + cynamon
2) kasza jęczmienna + pierś z kurczaka z imbirem + warzywa + oliwa
3) migdały + kefir
4) chleb razowy + ser biały półtłusty + wędlina z kurczaka + warzywa
5) chleb razowy + serek wiejski + wędlina z kurczaka + indyk pieczony + warzywa

2498kcal, 181g (29%) białko, 90g (32%) tłuszcze, 260g (42%) węglowodany
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
IMO warto wrzucić filmik z podciągania, wtedy ktoś na pewno rzuci okiem i doradzi
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 274 Napisanych postów 3367 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 18896
Wczoraj darowałem wypiskę, bo wiadomo - święto. Groby, groby i jeszcze raz cmentarz... No i rodzinny obiad, także nażarłem się babcinych smakołyków w postaci duszonej wołowiny w gęstym sosie z buraczkami i kopytkami. A na "deser" orzeszki ziemne.

No, ale wracając do dziennika - dzisiaj nawet nagrałem filmiki, ale się nie zapisały... (?!)
Nie wiem, co mój telefon odwalił za akcję. Nagrał wszystko pięknie, po czym nie zachował zupełnie nic...

DZIEŃ TRENINGOWY - 2 XI 2012r:
trenowane partie: klatka, triceps, brzuch

TRENING:
Trening poszedł dzisiaj całkiem fajnie. Zgodnie z radami - dzisiaj przy wyciskaniu sztangi na płaskiej nie prostowałem rąk maksymalnie, przez co dzisiaj dopiero zrozumiałem, co to jest ( chyba ) prawidłowe czucie cyców w tym ćwiczeniu. Nagrałem filmik, ale jak napisałem wcześniej... Nie zapisał się Odnotowałem też postęp w ciężarze w wyciskaniu. Wprowadziłem też nowe ćwiczenie na triceps w postaci ściągania sznura znad głowy przed siebie - całkiem dobre palenie było No i zmieniłem ćwiczenie na brzuch. Chcę trochę odpocząć od tej serii łączonej z unoszeniem nóg przed siebie i zrobiłem dzisiaj zwykłe brzuchy na skośnej z krążkiem 5kg przy klatce.

Wstawiam zdjęcie brzucha - niestety nie mam wcześniejszej fotki do porównania, jak to było kiedyś. Niebawem zrobię fotki całości.

1) wyciskanie na płaskiej: 1x12 25kg + 2x12 30kg + 1x12 35kg - nie prostowałem rąk i poczułem dzisiaj, jak pracuje tutaj klatka, a nie same ręce
2) wyciskanie na Hammerze: 1x12 30kg + 3x12 36kg
3) rozpiętki na ławeczce skośnej: 1x12 8kg + 3x12 9kg - dobre czucie cycków przy rozciąganiu i maksymalnie starałem się spinać klatę w górze. Fajnie!
4) rozpiętki na maszynie: 1x12 III klocek + 3x10 IV klocek
5) ściąganie drążka nachwytem: 1x12 21kg + 1x12 26kg + 2x12 31kg
6) ściąganie sznura przed siebie znad głowy: 1x12 16kg + 3x12 21kg
7) pompki odwrotne przy ławeczce: 4x15 ciężar własnego ciała - świetne dobicie tricepsa po poprzednich ćwiczeniach!
8) brzuszki na skośnej: 3x25 + 5kg krążek przy klatce - dzisiaj małe urozmaicenie w brzuchach. "Odpoczynek" od serii łączonej z "jet pack'iem" no i fajne, mocne palenie.

DIETA:
1) owsiane + wiórki kokosowe + kefir + jabłko + cynamon
2) ryż basmati + pierś z kurczaka + nasiona sezamu + warzywa + oliwa
3) migdały + jogurt naturalny
4) grahamki + ser biały półtłusty + pieczona pierś z kurczaka + ser feta
5) grahamka + ser biały półtłusty + serek wiejski lekki



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 23 Napisanych postów 5416 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 52179
A tym zdjęciem chciałeś Nam... ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 104 Napisanych postów 3517 Wiek 32 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 72018
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 2255 Wiek 32 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 47591
Z całym szacunkiem Janek, lubię cię ale co chciałeś przekazać nam tym zdjęciem? Szkoda, że tak mało wolnych ciężarów.

Kto robi przerwy, ten traci nerwy

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Plan ćwiczeń

Następny temat

trening tygodniowy do sprawdzenia

WHEY premium