Gratulacje
...
Napisał(a)
Takie porównania robią największe wrażenie, często przez 3 miesiące zmiany są minimalne, trzeba się dopatrywać. I rzeczywiście - jakby dwie różne osoby Super!
...
Napisał(a)
Dzięki Laski
_____________________________________________________________
22.08 DT
Trening 3x15:
1. MC
15x 33kg/43kg/50kg
ostatnio:30kg/40kg/47,5kg
2. Ściąganie drążka
15x 13kg/18kg/23kg
ostatnio: 10kg/15kg/20kg
3. WL
15x 15kg/18kg/23kg
ostatnio:12,5kg/15kg/20kg
4. PP
15x 15kg/18kg/23kg
ostatnio:12,5kg/17,5kg/20kg
+15min aero rower
Komentarz:
1. MC - ciężko, ostatnia seria 12+3.
2. drążek - tu lekko, chyba następnym razem dołożę więcej niż 2,5
3. wl - bez problemów, zapas w ostatniej serii 2powt.
4. pp - w ostatniej serii już powyżej 10powt miałam dość, ale poszło
Zdyszałam się jak gupek, 15powtórzeń robi swoje
Miska:
1. whey, banan, wasa, kokosowy
TRENING
2. whey, arbuz
3. camembert, wasa
4. jajka, wasa
5. makrela
2000kcal BTW 145/87/145
_____________________________________________________________
22.08 DT
Trening 3x15:
1. MC
15x 33kg/43kg/50kg
ostatnio:30kg/40kg/47,5kg
2. Ściąganie drążka
15x 13kg/18kg/23kg
ostatnio: 10kg/15kg/20kg
3. WL
15x 15kg/18kg/23kg
ostatnio:12,5kg/15kg/20kg
4. PP
15x 15kg/18kg/23kg
ostatnio:12,5kg/17,5kg/20kg
+15min aero rower
Komentarz:
1. MC - ciężko, ostatnia seria 12+3.
2. drążek - tu lekko, chyba następnym razem dołożę więcej niż 2,5
3. wl - bez problemów, zapas w ostatniej serii 2powt.
4. pp - w ostatniej serii już powyżej 10powt miałam dość, ale poszło
Zdyszałam się jak gupek, 15powtórzeń robi swoje
Miska:
1. whey, banan, wasa, kokosowy
TRENING
2. whey, arbuz
3. camembert, wasa
4. jajka, wasa
5. makrela
2000kcal BTW 145/87/145
...
Napisał(a)
DNT
Miska:
1. whey, wasa, kokosowy, banan
2. śmietana, jajka, wasa
3. makrela, płatki owsiane
4. wołowina, oliwa
5. whey, tran
2070kcal BTW 141/102/149
Miska:
1. whey, wasa, kokosowy, banan
2. śmietana, jajka, wasa
3. makrela, płatki owsiane
4. wołowina, oliwa
5. whey, tran
2070kcal BTW 141/102/149
...
Napisał(a)
Kendra, a ta makrela z płatkami to razem, czy osobno? Liczę, że jakiś ciekawy pomysł tu u Ciebie wypatrzyłam
...
Napisał(a)
Figa ja jestem jak koza w temacie łączenia produktów - wszysko mi wejdzie. Tu akurat makrelę jem osobno i płatki osobno, ale mieszam też takie rzeczy i mi smakuje - taki ascetyzm kulinarny
...
Napisał(a)
Już myślałam, że to jakiś gienialny pomysł i się nim nie podzieliłaś mi się nie chciało ostatnio ryżu ugotować do chilli con carne i przyszło mi do głowy żeby namoczyć płatki owsiane i wchłonąć to razem, ale się nie odważyłam. Mało z głodu nie zdechłam czekając aż się ten ryż ugotuje. Kozą być to jednak wygoda
...
Napisał(a)
Kendra też tak mam często z jedzeniem(zwłaszcza jak cierpię na niedoczas), mieszam wszystko i jem co wyjdzie Co najśmieszniejsze zawsze samcze wychodzi
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
...
Napisał(a)
Arphiel
_____________________________-
24.08 DT
Trening 4x10:
Ło jesu - po przysiadach miałam dość, a po wiośle skończyła mi się woda. Wspomagana kranówką jednak dotrwałam do kuńca. Ufff
1. Przysiad
10x 30kg/40kg/45kg/50kg
ostatnio: 30kg/37,5kg/42,5kg/45kg
2. Wiosło
10x 27,5kg/35kg/40kg/42,5kg
ostatnio: 25kg/30kg/35kg/40kg
3. Skos
10x 18kg/22,5kg/25kg/27,5kg
ostatnio: 15kg/20kg/22,5kg/25kg
4. Żołnierskie
10x 15kg
7x+3PP 17,5kg
10x 20kg
5x+4PP 22,5kg
ostatnio: 10x 12,5kg/15kg/17,5kg/20kg
+15min aero rowerowe
Komentarz:
1. przysiad - dołożyłam 5kg w ostatniej serii, bo stwierdziłam, że czas przestać się wygłupiać. Cały czas wmawiałam sobie, że mam chwilową niemoc w przysiadzie, bo na rzeźbie głodując machałam 57kgx7. Tera widzę, że chyba po prostu tak mi spadła forma i już, więc z pokorą progresuję delikatnie i se dochodzę do normalnych ciężarów.
2. w ostatniej serii trochę ciągnęłam ciałem, cały czas się uczę tego ćwiczenia i proszę o korekcję obcych
3. ok, bez zadęcia.
4. i tu zonk. Pierwsza seria - zayebiście ciężko, myślę spoko loko - rozkręcę się. Druga seria wspomagania push pressem, bo nie szło za cholerę w ostatnicj 3powt, a nie czas jeszcze na obniżanie powtórzeń. 3seria o dziwo gładko...hmmm...no i czwarta mnie zabiła. Chyba z bareczkami muszę się delikatniej obchodzić i dać im więcej wyrozumiałości. Widzę, że tu progres liniowy w ciężarze nie przejdzie.
Miska:
1. whey, wasa, kokosowy, banan
TRENING
2. whey, banan
3. tatar wołowy, oliwa, wasa
4. karkówka, ryż
5. twaróg, tran
2010kcal BTW 140/95/149
_____________________________________________________-
a, pomierzyłam się - oczywiście na CM bez zmian, Fałdomierza nie oddano mi jeszcze, więc póki co ufam, że wypalam sadło, a mięso pobożnie rośnie
Wyjeżdżam na 3dni, siłowych nie będzie, ale mam zamiar zayechać się na rowerku w terenie
_____________________________-
24.08 DT
Trening 4x10:
Ło jesu - po przysiadach miałam dość, a po wiośle skończyła mi się woda. Wspomagana kranówką jednak dotrwałam do kuńca. Ufff
1. Przysiad
10x 30kg/40kg/45kg/50kg
ostatnio: 30kg/37,5kg/42,5kg/45kg
2. Wiosło
10x 27,5kg/35kg/40kg/42,5kg
ostatnio: 25kg/30kg/35kg/40kg
3. Skos
10x 18kg/22,5kg/25kg/27,5kg
ostatnio: 15kg/20kg/22,5kg/25kg
4. Żołnierskie
10x 15kg
7x+3PP 17,5kg
10x 20kg
5x+4PP 22,5kg
ostatnio: 10x 12,5kg/15kg/17,5kg/20kg
+15min aero rowerowe
Komentarz:
1. przysiad - dołożyłam 5kg w ostatniej serii, bo stwierdziłam, że czas przestać się wygłupiać. Cały czas wmawiałam sobie, że mam chwilową niemoc w przysiadzie, bo na rzeźbie głodując machałam 57kgx7. Tera widzę, że chyba po prostu tak mi spadła forma i już, więc z pokorą progresuję delikatnie i se dochodzę do normalnych ciężarów.
2. w ostatniej serii trochę ciągnęłam ciałem, cały czas się uczę tego ćwiczenia i proszę o korekcję obcych
3. ok, bez zadęcia.
4. i tu zonk. Pierwsza seria - zayebiście ciężko, myślę spoko loko - rozkręcę się. Druga seria wspomagania push pressem, bo nie szło za cholerę w ostatnicj 3powt, a nie czas jeszcze na obniżanie powtórzeń. 3seria o dziwo gładko...hmmm...no i czwarta mnie zabiła. Chyba z bareczkami muszę się delikatniej obchodzić i dać im więcej wyrozumiałości. Widzę, że tu progres liniowy w ciężarze nie przejdzie.
Miska:
1. whey, wasa, kokosowy, banan
TRENING
2. whey, banan
3. tatar wołowy, oliwa, wasa
4. karkówka, ryż
5. twaróg, tran
2010kcal BTW 140/95/149
_____________________________________________________-
a, pomierzyłam się - oczywiście na CM bez zmian, Fałdomierza nie oddano mi jeszcze, więc póki co ufam, że wypalam sadło, a mięso pobożnie rośnie
Wyjeżdżam na 3dni, siłowych nie będzie, ale mam zamiar zayechać się na rowerku w terenie
...
Napisał(a)
29.08 DT
Kolejny tydzień leci - od piątku do wczoraj byłam w rozjazdach, nie byłam w stanie liczyć michy, w miarę czysto, ale sporo żarcia w knajpach itp. Szału nie ma w formie. Mogłam to lepiej zaplanować, ale w sumie - nie chciało mi się. Pozwalam sobie w tym cyklu na więcej luzu i freestylu. Przyjdzie jesień przyjdzie wojskowy reżim, póki co jestem wyrozumiała, co nie znaczy, że się obijam, ale np. nie monitoruję efektów skrupulatnie, po co się denerwować.
Od jutra:
- dodaję 10min aero po treningu (od dziś),
- ograniczam fruktozę do posiłku potreningowego, bo ciągnie mnie na słodycze niepokojąco po śniadaniowych owocach,
- rozpoczynam protokół insulinowy.
_____________________________________________________________________
Trening 4x10:
Generalnie trening udany, po 4dniach laby czułam się wypoczęta, co skutkowało w mocy. Zawyżone ciężary w MC i klatce, ale umówmy się - nie jesteśmy w aptece. Staram się trzymać liniowej, wyważonej progresji, ale tak jak dziś - niechcący zawyżyłam MC, później zamieniłam WL na skos, a nie zmieniłam ciężarów. Mam nadzieję, że nie zaburza to sensu stosowanej metody 5-10-15.
1. MC klasyk
40kgx10
55kgx10
60kgx10
70kgx7
ostatnio:10x 35kg/50kg/55kg/62,5kg
2. Ściąganie drążka
20kgx10
26kgx10
30kgx8
33kgx7
ostatnio:10x 17kg/25kg/27kg/30kg
3. Skos (powinno być WL)
17,5kgx10
22,5kgx10
25kgx10
27,5kgx7
ostatnio: 10x 15kg/20kg/22,5kg/25kg
4) PP
20kgx10
25kgx10
30kgx7
32,5kgx7
ostatnio: 10x 17,5kg/22,5kg/27,5kg/30kg
+25min rower
Komentarz:
MC - na szybko układałam progresję w szatni i się walnęłam i ostatnia seria wyszła wyżej niż zakładałam, ale - dałam radę, więc chyba nie ma lypy
Ściąganie drążka - spoko, lubię i kontempluję
WL - musiałam zmienić na skos, bo zajęte było, ale już nie wpadłam na to, żeby ciężary zmienić i poszło to co miało iść na płaskiej.
PP - jestem mało stabilna, wydaje mi się, że robię to strasznie pokraczasto. 32,5kg - dało w kość (dosłownie - mój obojczyk auuu)
rowerek - love it (tiaa)
Miska:
godna coś koło tego koło czego powinno być
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-08-29 23:04:46
Kolejny tydzień leci - od piątku do wczoraj byłam w rozjazdach, nie byłam w stanie liczyć michy, w miarę czysto, ale sporo żarcia w knajpach itp. Szału nie ma w formie. Mogłam to lepiej zaplanować, ale w sumie - nie chciało mi się. Pozwalam sobie w tym cyklu na więcej luzu i freestylu. Przyjdzie jesień przyjdzie wojskowy reżim, póki co jestem wyrozumiała, co nie znaczy, że się obijam, ale np. nie monitoruję efektów skrupulatnie, po co się denerwować.
Od jutra:
- dodaję 10min aero po treningu (od dziś),
- ograniczam fruktozę do posiłku potreningowego, bo ciągnie mnie na słodycze niepokojąco po śniadaniowych owocach,
- rozpoczynam protokół insulinowy.
_____________________________________________________________________
Trening 4x10:
Generalnie trening udany, po 4dniach laby czułam się wypoczęta, co skutkowało w mocy. Zawyżone ciężary w MC i klatce, ale umówmy się - nie jesteśmy w aptece. Staram się trzymać liniowej, wyważonej progresji, ale tak jak dziś - niechcący zawyżyłam MC, później zamieniłam WL na skos, a nie zmieniłam ciężarów. Mam nadzieję, że nie zaburza to sensu stosowanej metody 5-10-15.
1. MC klasyk
40kgx10
55kgx10
60kgx10
70kgx7
ostatnio:10x 35kg/50kg/55kg/62,5kg
2. Ściąganie drążka
20kgx10
26kgx10
30kgx8
33kgx7
ostatnio:10x 17kg/25kg/27kg/30kg
3. Skos (powinno być WL)
17,5kgx10
22,5kgx10
25kgx10
27,5kgx7
ostatnio: 10x 15kg/20kg/22,5kg/25kg
4) PP
20kgx10
25kgx10
30kgx7
32,5kgx7
ostatnio: 10x 17,5kg/22,5kg/27,5kg/30kg
+25min rower
Komentarz:
MC - na szybko układałam progresję w szatni i się walnęłam i ostatnia seria wyszła wyżej niż zakładałam, ale - dałam radę, więc chyba nie ma lypy
Ściąganie drążka - spoko, lubię i kontempluję
WL - musiałam zmienić na skos, bo zajęte było, ale już nie wpadłam na to, żeby ciężary zmienić i poszło to co miało iść na płaskiej.
PP - jestem mało stabilna, wydaje mi się, że robię to strasznie pokraczasto. 32,5kg - dało w kość (dosłownie - mój obojczyk auuu)
rowerek - love it (tiaa)
Miska:
godna coś koło tego koło czego powinno być
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-08-29 23:04:46
Poprzedni temat
Kornelia/rozkoszna redukcja
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- ...
- 38
Następny temat
Zadziwić siebie i innych - redukcja
Polecane artykuły