lunika bedzie szczupła

luni fajnie ze wpadlas na forum bo zastanawialam sie gdzie sie podziewasz. Calkowicie Cie rozumiem jesli chodzi o miske. Tez bym sie skusila majac ogrod z takimi pysznosciami

ale widze ze trening nadal jest

Kaszmirko jestem i milo mi, ze pamietasz o mnie
Treningi uzalezniaja jak czegos nie zrobie to mam wyrzuty sumienia. Jak nie silownia to chociaz kolko lub meskie pompki robie to wtedy wyrzuty mniejsze


Miska wiadomo jaka (owoce-warzywa)
Suple: tran, wiesio, pachnotka, lisc oliwny.
Napoje: herbata, soki warzywne, woda
Trening: callanetics + kołko 20 razy
Osz kurcze zapomnialam o pajacykach dopiero sobie przypomnialam ze mialam robic

Trening z piątku:
orbitrek 15 min
sciaganie drazka gornego do karku 5x 20kg w serii ostatniej x 8
rozpietki na maszynie 5x 15 kg w ostatniej serii 6
wyciskanie na maszynie 5x 15 (brak danych o obciążeniu bo nie ma napisow na plytkach)
prostowanie przedramion na wyciągu gornym na linkach 5x15x 7,5 kg ostatnia seria x 13
odwodzenie nogi w tyl na maszynie 5x15 x 90kg
przysiad przy pilce x 75
wyciskanie francuskie 2x8 po 5 kg na reke ( i tu jestem dumna bo ciagle robilam trzymając hante obiema rekami a teraz dalam rady jedna. Zrobilam tylko 2 serie bo lapy zmeczone i nie czylam się bezpiecznie z 5 ka nad Glowa  )
podciaganie na maszynie 10 x 8 kg
rozciaganie
orbi 10 minut
Dziwi mnie brak zakwasow po treningu mimo,ze w trakcie cwiczen bola miesnie tak, ze nie moge zrobic powtorzenia wiecej chcbym nawet chciala. Probowalam zwiekszac ciezar ale wowczas robie malo powtorzen i nie zrobie 5 serii.
Moze macie jakies wskazowki co do mojedo treningu?
Wczesniej jak sprolam sie na treningu to byly zakwasy a teraz brak.

Niedziela to:
callanetics + hantle 3kg
Kólko 25 razy bez przerw
przysiad z pillka x 85
pompki meskie x 3 (po kolku rece odmowily posluszenstwa)

Miska owocowo - warzywna + jakies 200 g miesa
Napoje: woda, herbata czerwona, czarna, soki warzywne
Suple: magnez, trean, wiesio, pachnotka, lisc oliwny, wapno

Luni... jeśli dobrze patrzę to rok z Ladies Ci dziś mija!

Czas szybko leci, oj szybko.



Życzę Ci kolejnego (i następnych) równie udanych sportowych lat. Mniej lub więcej centymetrów tu i tam - to w zależności od tego gdzie. Osiągnięcia celów do których dążysz.
Dobrej zabawy i uśmiechu... zawsze

Kochana STO LAT!!!

Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-07-30 10:36:57

Ach ... przeoczyłabym ten fakt. Kokosik dziekuje Ci bardzo.
Faktycznie szybko mineło

oj... przyspieszyłam o dzień - ale to wina mojego kalendarza w robocie...
ale w zasadzie już rok

Kokosik dzien w te czy w te nie ma znaczernia


Miska warzywno-owocowa + troche miesa.
Wczoraj strulam sie czyms i mam atrakje zoladkowe
Nalewka orzechowa mnie leczy ale w glowie kolowato po niej a tu trzeba w pracy siedziec

Rocznica, no proszę! Następnego udanego roczku na forum.Popijasz w pracy? No ładnie.

Azzi popijałam tak delikatnie i nieszkodliwie dla otoczenia a po za tym zapijałam kroplami zoładkowymi ale sie wyleczylam i juz dobrze jest.

Trening z wczoraj:
orbitrek 15 min tetno 134
sciaganie drazka gornego do karku 20 kg 4x 8 , 25kg 1x 6
rozpietki na maszynie 15kg x 5 x8 w ostatniej serii x 6
wyciskanie na maszynie 9 sztabka 5x 8
odwodzenie nogi w tyl na maszynie 100kg x 3x15 2x12
przysiad przy pilce 5x15
wyciskanie francuskie siedząc 5kg na reke x5 x6
wyciskanie hantli (na biceps) 5kg x5x6
rozpętki lezac na lawce 5 kgx5x6
lezac na lawce rece do tylu 5kgx5x6
unoszenie nog lezac na lawce plecami 5x 10
podciaganie na maszynie 8kgx6
orbi 10 mni miało być 15 min ale chyba bym się już rozpłakała albo zwymiotowala
rozciaganie
kolor czerwony to progres

Jak cwiczylam tylko na maszynach to mialam jakis dziwny niedosyt mimo zmeczenia. Wczoraj odkrylam, ze cwiczac sama hantla bardziej daje sobie popalic i lepiej czuje miesien. Na maszynie jest jakos dziwnie niewygodnie i rece sa skrepowane. Z hantla jest duzo fajniej. Glupia bylam ufajac specjalistom na silowni, ze maszyny takie fajne.

Miska skandaliczna bo jesc nie moglam. Zjadlam troche owocow i warzyw + ciutke miesa i ryby.
Aaaa i mam jeszcze jedno odkrycie. Bylam na obfitym poczestunku (mieso, ryby, ciasto, salatki)i nic mi nie smakowalo. Nie moglam dojsc o co chodzi bo wszyscy zachwycali sie. Wreszcie zakumalam, ze nie czuje innego smaku procz soli. Wszystko jest dla mnie juz zaslone Skazana jestem na swoj garnek

Mam tak samo z solą. Dziwne bo kiedyś sporo soliłam.